Gorszące sceny w świątyni (WIDEO). Największa cerkiew Ukrainy odbita przez promoskiewskich wiernych. Są ranni

Czerkasy – miasto w centralnej części Ukrainy. To tam w czwartek doszło do dantejskich scen na terenie soboru św. Michała.

17 października największa cerkiew Ukrainy została przekazana autokefalicznej Cerkwi Prawosławnej Ukrainy. Ale wyznawcy Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Moskiewskiego nie chcieli o tym słyszeć. Doszło do bójki. W starciach czynny udział wziął podległy Moskwie metropolita czerkaski Teodozjusz, który przybył do świątyni z wiernymi. Prawosławnych wiernych musiał rozdzielić policja.

Sobór katedralny pw. św. Michała w Czerkasach był do tej pory świątynią wiernych Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Moskiewskiego.

Ale rankiem 17 października, do tej największej świątyni prawosławnej w kraju weszli ukraińscy prawosławni kapelanami wojskowi, którzy ogłosili sobór świątynią garnizonową. Kapelan wojskowy Wołodymyr Ridnij poprosił wszystkich parafian do porzucenia narzuconego przez Moskwę języka modlitwy – ze starocerkiewnosłowiańskiego na ukraiński.

Ale od rana przed bramą soboru czekali już wierni Patriarchatu Moskiewskiego z metropolitą Teodozjuszem na czele. Przeciwko hierarsze toczy się w sądzie sprawa karna z artykułu dotyczącego „rozniecanie waśni na tle narodowym”.

Doszło do starcia obu grup, w trakcie którego w ruch poszło wyposażenie świątyni i gaz pieprzowy. Ukraińscy wojskowi i kapelani zostali zmuszeni do opuszczenia soboru. Media podają, że przedstawiciele UCP-PM i metropolita Teodozjusz zabarykadowali się w świątyni i nikogo nie wpuszczają.

Policja, która interweniowała w cerkwi ogłosiła wszczęcie postępowania karnego za chuligaństwo w świątyni i na jej terenie. Jak wynika z komunikatu, kilka osób zostało rannych. Sprawcom grozi do 7 lat więzienia.

W sieci pojawiło się wideo przedstawiające walkę wewnątrz katedry.

Po południu wierni patriarchatu Moskiewskiego opuścili światynię, odprawiono pierwszą mszę w języku ukraińskim.

ba

Podziel się tym z innymi. Udostępnij na: