Wyciekły nagrania, na których słychać jak wiceszef białoruskiego MSW każe okaleczać i zabijać protestujących

Domniemany Karpienkow mówi na nagraniu o naradzie u Aleksandra Łukaszenki, na której wprost pada stwierdzenie, że przeciwko pokojowym demonstrantom należy użyć broni, zabijać i ranić protestujących.Białoruscy dziennikarze wskazują, że nagranie zostało wykonane najprawdopodobniej po 29 października albo po 19 listopada, kiedy wiceministrem został Nikołaj Karpenkow. Nagrana osoba wspomina, że ​​nowym ministrem spraw wewnętrznych został mianowany Iwan Kubrakow.

Na początku nagrania głos mówi o rosyjskim pistolecie Jarygina (МР-443 „Gawron”), który białoruskie siły bezpieczeństwa rzekomo otrzymały na wyposażenie.  Sądząc po dźwiękach na nagraniu, osoba trzyma broń w ręku i demonstruje go zebranym.

„Dlatego, jak mówił Łukaszenka, używać broni, okazuje się, że nie zabija. Z bliska: po nogach, w brzuch, po jajach. Albo zastosuj coś takiego … Albo okalecz, okalecz albo zabij. Mierzyć w twarz, w czoło, żeby taki nigdy już nie wrócił do obecnego stanu. Uratują go, to trudno, ale nie będzie miał połowy mózgu. Dobrze mu tak. To zbędni ludzie w naszym kraju”- mówi Karpenkow.

Wiceminister zapewnia też bezkarność milicji. To akurat się zgadza, bo od sierpnia 2020 roku, żaden funkcjonariusz milicji, OMON-u, wojsk wewnętrznych, nie został skazany za przemoc wobec demonstrantów.
 
https://kresy24.pl/wysoki-funkcjonariusz-msw-bialorusi-jesli-bedziemy-strzelac-do-protestujacych-to-humanitarnie/

Jak zauważa Andrzej Poczobut na Twitterze, kolejny przeciek „wierchuszki” MSW pokazuje, że resorty siłowe znajdują się w głębokim kryzysie.

„Jeżeli nagrali naradę wiceministra i wrzucili do Internetu, to mogą nagrać każdego. Totalny brak zaufania wewnątrz aparatu siłowego”, pisze polski dziennikarz, działącz polskiej mniejszości na Białorusi Andrzej Poczobut.

Ponadto psychopata w mundurze powiedział, że Aleksander Tarajkowski zginął od gumowej kuli, która „wbiła mu się w klatkę piersiową”.
Karpenkow informuje też o stworzeniu „obozów dla protestujących”.

Tymczasem szef Międzynarodowej Federacji Hokeja na lodzie (IIHF) Rene Fasel, wciąż nie traci nadziei na organizację rozgrywek na Białorusi, gdzie rządzi Łukaszenka i jego gang.

oprac. ba za charter97.org