Mer Lwowa wymusił na polskich urzędnikach zdjęcie plakatów z mapą przedwojennej Polski

Jeśli został skazany przez okupanta sowieckiego na karę śmierci to jest bohaterem.

Uderz w stòł odezwą się nożyce. ….ależ ty bronisz swoich patryjotòw…

Zgadzam się – Lwów obecnie jest ukraińskim miastem, a Wrocław polskim. Gdyby Niemcy wyskoczyli z mapą Niemiec, w granicach których jest Wrocław i Szczecin, to ciekawe, jakby antyukraińskie szczekacze zareagowały. Dodam, że przedstawianie tego typu flag może być uważane na Ukrainie za nawoływanie do rewizji granic, bo zazwyczaj ludzie o zdrowym rozsądku przedstawiają obecną mapę Ojczyzny, a nie taką sprzed 70 lat.

@Pawło
Berlin jak Berlin, bardziej Chociebuż jeśli już. Nie odbierajmy znowu kolejnym sąsiadom stolicy.

Lwów powstał w 13 wieku a UPAina w 20. Masz zły kalkulator.

Celne.Ruska dzicz nagminnie podszywa się pod Polaków i szczuje , jątrzy, podżega. Doskonale wiadomo, dlaczego.

Nazywanie przez Ciebie Polaków we Lwowie „Polonią” świadczy wyłącznie o Twej ignorancji. Proponuję nie używać słów, których znaczenia nie rozumiesz.

Tak w skrócie, Polonia to potomkowie emigrantów, kiedy to Polacy mieszkający we Lwowie wyemigrowali z Ojczyzny?

” Vandal21 października 2015 o 16:01
mruwa, widzisz tylko swoje banderowskie mrowisko !!!”wypiehdalaj w swaju lubiuju maskwu , ty ruski śmieciu.

Wal się ty Putinowski śmieciu !!!
Jak ruskie będą biec po ”rosyjski Białystok ” to się do nich przyłącz tępaku !

Vandal21 października 2015 o 16:01 kwa, widzisz tylko .. weź nie piehdol ruski prowoku.Wypindalaj na twój lubimij sputnik , w maskwu

A narzucamy? Nie zauważyłem. A nawet jeżeli, to raczej nieskutecznie. Natomiast banderland i jego emisariusze w Polsce nader efektywnie miesza się do polskiej polityki historycznej. Najbardziej przerażające jest nie to, że jakiś chachłacki pajac zgłasza jakieś swoje „ale” do tego plakatu, tylko to że polscy urzędnicy w podskokach i merdając ogonkami spełniają jego zachcianki. Nie liczyłbym też na to, że po wyborach i ewentualnej wygranej PIS coś się w tej kwestii zmieni. Pamiętam różne wygibasy tej partii w 65 rocznicę ludobójstwa wołyńskiego, na czele z odmówieniem przez L. Kaczyńskiego prezydenckiego patronatu nad uroczystościami upamiętniającymi ofiary ludobójstwa. Za to nieboszczyk Prezydent Kaczyński był łaskaw patronować festiwalowi „kultury” ukraińskiej, odbywającym się akurat (ach cóż za zbieg okoliczności) w rocznicę krwawej niedzieli.

Jaki był przebieg granic Republiki Polskiej (bo tak się wówczas nasze państwo nazywało) w dniu 31 grudnia 1918 roku? Niech wypowie się ktoś, kto widział ten wspomniany przez Oświeconego Tagore „fakt historyczny”.

Oczywiście wiem, że RP uznawała wówczas Lwów za swoje terytorium, ale jak to biegło dalej? Chętnie się dowiem 🙂

Marcin po kilkudziesięciu latach intelektualnego rozwoju nauczył się przekręcać imiona. Ciekawe, ile lat miało Dzidzi-Marcin, gdy nauczyło się korzystać z dorosłego klozetu?

A tak poważnie:
Lwów z punktu widzenia polskiego prawa w grudniu 1918 roku z całą pewnością leżał w granicach RP. Przebieg granic w tym czasie nie ma związku z dyskusją o Lwowie. Jednak Oświecony Tagore, używając określenia „mapa Polski z 1918” poruszył bardzo skomplikowany, a jednocześnie ciekawy problem. Ponieważ nie każdy czytelnik jest idiotą, ponieważ trafiają się ludzie zainteresowani historią, więc podchwyciłem ten wątek. JESZCZE RAZ PODKREŚLAM, ŻE NIE MA TO ZWIĄZKU ZE LWOWEM, ale rzecz jest ciekawa.

Na przykład Pani Siemaszko już w pierwszym zdaniu swojej wartościowej, lecz nie wolnej od błędów książki, popełnia kompromitujący błąd. Dotyczy to właśnie problemu granic w tym okresie.

@volodymyr :zdjąć to se możesz gacie banderowski studenciku na polskim(jeszcze)wikcie.
Dzis tez jakies dziadowstwo chciało przy Legii zdjąć plakaty – i co? Dostal w miche jeden z drugim bo polskich symboli się nie rusza.Taki final zdejmowania plakatow.

Tu nie ma mowy o żadnych mitach-jest rocznica zdobycia przez Rzeczpospolitą niepodległości i była mapa z ówczesnego okresu i teraz w jakim jesteśmy.Starałem się patrzeć na to obiektywnie, tak jakbym nie był Polakiem i cóż w tym złego-tam nie było nawoływania do odzyskania Lwowa tylko fakty-czysta geografia-ówczesna i obecna. To może zabronić sprzedaży atlasów historycznych ?-tam tez sa te mapy, albo może zlikwidować we Lwowie wszelkie napisy w języku polskim bo ktoś jeszcze opatrznie coś sobie pomysli co sie nie widzi merowi 🙂 ? To jest chore, tym bardziej że państwo polskie obecnie bardziej dba o interesy ukraińskie, nie polskie. Mnie to denerwuje aczkolwiek wiem że wszystko dąży zawsze do równowagi takiego „poziomu morza”.W Niemczech rządy przegięły ostatnio w lewo i widać już po tych głupotach jakie robią ze sprowadzaniem milionami emigrantów iż rośnie w siłę prawica-podobnie będzie i u nas- musi się wyrównać, kwestia czasu. Słowo daję że wspierałem cały czas Ukraińców w swojej walce o wolność i demokrację, współczuję im jak ich władze z nimi postępują ale….jak widzę to hołubienie morderców polskich kobiet i dzieci ale również ukraińców którzy nie mogli być bezczynni widząc tą rzeź to mi sie rzygać chce! Ktoś musi im to w końcu wykrzyczeć! Na tym państwa nie zbudują a nawet jeśli to nie będzie się ono znacznie różniło od Rosji mając takich „bohaterów”

Mentalność Kalego święci triumfy! A ja myślałem, że Wy, Ukraińcy, nie lubicie Sienkiewicza. Oto mamy grono maluczkich, proweniencji ukraińskiej, które koncentruje swoją tożsamość na micie UPA. I tu nie ma powodu do dyplomatycznej interwencji. Mamy także i drugą grupę maluczkich, tym razem proweniencji polskiej, która identyfikuje się z odbudową swego państwa po 123 latach niewoli (w przypadku Lwowa należałoby napisać 146). W tym przypadku powód do interwencji jest. Ten Twój dualizm moralny zwala z nóg…

Żeby to jeszcze były mity. Jednoczą się na bezczelnych kłamstwach historycznych gdzie w tle jest LUDOBÓJSTWO na Wołyniu i Galicji oraz gloryfikacja bandytów, morderców i gwałcicieli ludności polskiej, czeskiej, ormiańskiej, slowackiej czy węgierskiej. O Łemkach, Bojkach, Hucułach czy Rusinach „nawracanych” na „ukraińskość” nie wspomnę