Jak wynika z badań, przeprowadzonych przez niezależny projekt socjologiczny „Narodnaje Apytannie”, podejście zwierzchników różnych konfesji na Białorusi do kryzysu politycznego w kraju, ma ogromny wpływ na wspólnoty religijne.
Wyniki badań publikuje Biełsat. Wynika z nich, że odwaga i pryncypialne stanowisko hierarchów Kościoła katolickiego na Białorusi wpłynęło na wzrost autorytetu wśród wiernych, Cerkiew prawosławna w tym czasie – traci.
Autorzy internetowego sondażu uczciwie przyznają, że choć liczba respondentów była duża, wynosiła 4 408 osób, badanie nie zostało przeprowadzone zgodnie ze sztuką. Nie zachowano proporcji w kwestii płci i wieku i wykształcenia, a 80 proc. uczestników ankiety to mieszkańcy Mińska i zwolennicy białoruskich protestów. Dlatego autorzy podkreślają, że nie należy tych danych „ekstrapolować na ogół członków wspólnot religijnych”.
75 procent uczestników zadeklarowało, że religia (prawosławna, katolicka, protestantyzm) jest bardzo ważna w ich życiu.
Na pytanie, czy przywódcy religijni powinni brać udział w rozwiązywaniu kryzysu politycznego na Białorusi, aż 89 proc. odpowiedziało, że „powinni aktywnie uczestniczyć w życiu publicznym, opowiadając się za ochroną praw człowieka i potępiając przemoc”. 20 proc. respondentów dodało także, że liderzy powinni wspierać protestujących. Najwięcej zwolenników takiej odpowiedzi znalazło się wśród protestantów, najmniej wśród prawosławnych.
Spośród zadeklarowanych katolików biorących udział w ankiecie, tylko 3 proc. nie popiera działań hierarchów, pozostali (42%) zgadzają się w pełni lub (27%) częściowo. Niemal jednogłośnie katolicy i protestanci orzekli, że większość ich duchownych nie popiera obecnej władzy. Przeciwnego zdania jest za to aż 30 proc. prawosławnych.
Wyniki ankiety powinny jednak skłonić prawosławnych hierarchów do zadumy; ponad połowa wiernych jest zawiedziona ich milczeniem i brakiem głosu potępienia dla przemocy i bezprawia wobec protestujących.
Z powodu rozczarowania hierarchami 42 proc. badanych prawosławnych przestało uczęszczać do świątyń, a 12 proc. całkowicie wycofało się z życia religijnego. Wyznanie zmieniło 3 proc. badanych prawosławnych. 30 proc. jest zaś gotowych przejść na inne wyznanie, jeśli działania przywódców kościelnych nie ulegną zmianie. Około 5 proc. prawosławnych jest gotowych przejść do innego Kościoła.
Natomiast 48 proc. katolików nabrało większego zaufania do swoich przywódców, a tylko 10 proc. je straciło. Największym poparciem wśród katolików cieszy się biskup Juryj Kasabucki. Ankieta wykazała również, że powszechnie popierani są również arcybiskup Tadeusz Kondrusiewicz i ojciec Wiaczasłau Barok. Jednak zdecydowaną większość badanych katolików rozczarowało zachowanie nuncjusza apostolskiego na Białorusi Ante Jozicia i milczenie papieża w kwestii Białorusi. Jednak 12 proc. katolików ufa swym przywódcom nawet bez poparcia dla działań nuncjusza. Jeśli chodzi o milczenie papieża, to również 15% mimo wszystko ufa jego działaniom.
Sondaż prowadzono poprzez komunikator Viber od 20 grudnia 2020 do 10 stycznia 2021 r.
oprac. ba za belsat.eu
Dodaj komentarz