Wczoraj w nocy w okupowanym przez prorosyjskich separatystów Doniecku oligarcha Rinat Achmetow próbował zorganizować rozmowy separatystów z ukraińskimi władzami obwodu.
Achmetow, który w nocy odwiedził okupowaną przez separatystów Doniecką Obwodową Administrację Państwową, miał apelować o powstrzymanie emocji, „trzeźwe myślenie” i prowadzenie rozmów z legalnymi władzami obwodu.
Separatyści zaproponowali mu, aby stanął na czele komitetu negocjacji, podkreślili jednak, że w żadnym wypadku nie zamierzają składać broni.
Władze Doniecka nie uznały utworzonej przez prorosyjskich separatystów tak zwanej Ludowej Rady Donbasu i Donieckiej Republiki Ludowej. Potępiły ich działania i wezwały do złożenia broni.
W oświadczeniu opublikowanym przez biuro prasowe donieckiego ratusza czytamy m.in.:
„W związku ze zbrojnymi prowokacjami, które mają miejsce na terenie miasta, apelujemy do wszystkich mieszkańców o zachowanie porządku publicznego, przestrzeganie prawa i nieuczestniczenie w nielegalnych działaniach. Poinformowaliśmy liderów akcji protestu, które odbywają się pod siedzibą Donieckiej Obwodowej Administracji Państwowej o potrzebie bezzwłocznego złożenia broni w celu nie dopuszczenia rozlewu krwi. Wszystkie konflikty powinny być rozwiązywane drogą prawną. Opowiadaliśmy się i nadal popieramy konstruktywne rozwiązanie wszystkich rozbieżności przy stole negocjacji” – podkreślono w oświadczeniu Rady Miasta Donieck.
Apele władz pozostały bez echa. Separatyści nadal przebywają w budynku Donieckiej Obwodowej Administracji Państwowej. Zajęli część gabinetów, rozkładając tam materace i zorganizowali kuchnię. Patrolują pl. Październikowy przed budynkiem administracji.
Dziennikarze informują o aktach wandalizmu i informują, że większość wyposażenia budynku została poważnie uszkodzona lub zniszczona,.
Pełniący obowiązki prezydenta Ukrainy Ołeksandr Turczynow poinformował o konieczności przeprowadzenia operacji antyterrorystycznej, która powstrzyma oderwanie od Ukrainy wschodnich regionów kraju. Ukraiński premier Arsenij Jaceniuk o rozniecanie nastrojów separatystycznych oskarżył Rosję. Do eskalacji napięć doszło, gdy środowiska inspirowane przez Moskwę grupy separatystów zaczęły zajmować siedziby administracji państwowej we wschodniej Ukrainie.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz