W obwodzie brzeskim na Białorusi runęło popiersie Aleksandra Suworowa. Tego, który zasłynął jako kat warszawskiej Pragi, dopuszczając się 4 listopada 1794 roku bestialskiej masakry na ludności cywilnej prawobrzeżnej strony stolicy.
Natalia Radzina, redaktor naczelna portalu charter97.org, pochodząca z Kobrynia z nieukrywaną satysfakcją poinformowała swoich czytelników na Facebooku o przypadkowym zwycięstwie, może małym, ale zwycięstwie. Otóż nieostrożny kierowca miejscowych zakładów mięsnych, zwalił z posad popiersie barbarzyńcy stojącego przed miejskim Muzeum Wojskowo-Historycznym.
Radzina opublikowała zdjęcie ciężarówki wlokącej zdaje się Suworowa, opatrując to komentarzem: „Według mnie, za jej kierownicą siedział sam Zianon Paźniak”. Czyli legenda białoruskiej opozycji, który od lat żyje na wygnaniu poza granicami Białorusi.
W sumie Kobryń obfitował w podobizny rosyjskiego dowódcy. Miasto już za czasów sowieckich poświęciło Aleksandrowi Suworowowi (o ironio!) dwa popiersia i pomnik, bo to największy bohater narodowy w imperialnej i sowieckiej historii Rosji. Stalin ustanowił w czasie II wojny światowej nawet order jego imienia.
Ale nie jest on bohaterem i dla Polaków i dla Białorusinów, których skąpał w morzu krwi Powstania Kościuszkowskiego, torturował, męczył. Na jego rozkaz dokonała się i Rzeź Warszawskiej Pragi – 20 tysięcy polskich kobiet i dzieci zarąbanych i zakłutych bagnetami przez rosyjskich żołdaków, palone z jego rozkazu Biblie i kościoły.
Po krwawym stłumieniu Powstania Kościuszkowskiego w 1794 roku został on awansowany przez carycę Katarzynę II do stopnia feldmarszałka, oraz otrzymał w nagrodę Kobryń z przyległościami.
Zachęcamy do komentowania materiału na naszym oficjalnym fanpage’u:https://www.facebook.com/semperkresy/
Kresy24.pl
2 komentarzy
lubicz
19 września 2016 o 20:44Można powiedzieć „Palec Boży”, który wskazał na zbrodniarza, ludobójcę i zwykłego przestępcę rosyjskiego c chowu – Suworowa. Do dziś na Pradze w Warszawie, nazwisko tego obrzydliwego kacapa pisane jest małą literą.
iks
20 września 2016 o 11:14Szkoda kierowcy, bo pewnie karę jakąś dostanie, a tu się nagroda należy 🙂