Poseł Janusz Sanocki związany z ruchem Kukiz’15 złożył 2 maja zawiadomienie do prokuratury, ws. banneru, który pojawił się w Gdańsku. Jak pisze portal onet.pl „kontrowersyjny dla środowisk narodowych” baner przedstawia pełzające dżdżownice i leżącego na ziemi polskiego orzełka. Na obrazku jeden z robaków „mówi”: Wołyń Pomścimy!!!. Całość dopełnia swoisty podpis: Stowarzyszenie Glizdy dla Ojczyzny.
W rozmowie z Onetem poseł Sanocki powiedział, że złożył zawiadomienie do prokuratury, bo baner jest obraźliwy dla Polski, a jego treść szydzi z wielkiej tragedii na Wołyniu. Jego zdaniem, to kpina z symboli narodowych i z tragedii wołyńskiej.
– Moja rodzina pochodzi z Kresów. Mój ojciec całe dzieciństwo opowiadał mi, co nacjonaliści ukraińscy wyprawiali w czasie wojny. Przecież ich ofiarą padali też Ukraińcy. My na pewno nie chcemy się za nic mścić, jesteśmy za pojednaniem, ale i za prawdą historyczną – mówi Sanocki.
Z kolei autor baneru, niejaki dr. Śmietański przekonuje dziennikarzy portalu, że jego intencją nie było szydzenie z ofiar Wołynia. Chciał jedynie w sposób artystyczny zaakcentować wykorzystywanie historii do prowadzenia dzisiejszej polityki.
– Pan poseł nie zrozumiał tej treści. Ja nie szydzę z ofiar Wołynia, nie podważam prawdy historycznej w żaden sposób. Nie zaprzeczam temu, co się stało na Wołyniu w czasie drugiej wojny światowej. Uważam, że to było ludobójstwo -przekonuje w rozmowie z Onetem Maciej Śmietański, autor billboardu.
Ale chyba nie tylko w środowiskach narodowych „dzieło” Śmietańskiego wzbudziło oburzenie, bo firma, która udostępniła artyście miejsce na billboard wypowiedziała mu umowę. Uzasadniając swoją decyzję dyrekcja firmy tłumaczy, że emocje które wzbudza plakat w społeczeństwie odbije się się na wizerunku firmy, a w konsekwencji na jej kondycji finansowej.
A kim jest Maciej Śmietański? To dr hab. n. med., chirurg specjalizujący się w leczeniu przepuklin, ponoć wybitny. Od dekady prowadzi na Ukrainie misje humanitarne, jest współtwórcą Ukraińskiej Szkoły Chirurgii Przepuklin, szkolił specjalistów z Kijowa i Lwowa. Teraz miał tworzyć w Kijowie Ukraińskie Towarzystwo Przepuklinowe, ale po wprowadzeniu przez rząd PiS ustawy o IPN, relacje z kolegami z Ukrainy popsuły się tak bardzo, że odwołali ukraińscy przyjaciele Polsko-Ukraińskie Dni Chirurgiczne, które miały się odbyć 15 czerwca tego roku w Lublinie.
To ten gest lekarzy z Ukrainy spowodował, że w polskim chirurgu odezwała się dusza artysty.
Kresy24.pl na podstawie onet.pl/ba
5 komentarzy
tagore
8 maja 2018 o 09:48Zapewne odbiło się to również na kieszeni „artysty”.
Rob
8 maja 2018 o 09:58Baner na odległość śmierdzi pogardą dla Polski, jej narodu i historii. Chirurg niech nie kpi z ludzi i nie wmawia im, że to tylko protest polityczny. Dla mnie działanie tego pseudoartysty jest oburzające, obrzydliwe, chamskie!!!
Nie można nic powiedzieć
8 maja 2018 o 10:15zamknąć dziada
Tomek
8 maja 2018 o 14:38Cooooo? Ustawa o IPN miała negatywnie wpłynąć na działalność ukraińskich lekarzy zajmujących się leczeniem przepuklin? Toż to nawet najgłupsi KODziarze ani nawet dziennikarze gazetki Michnika nie mogliby wymyślić takich bredni.
Swoja drogą facet powinien zostać ukarany dotkliwie.
starek
9 maja 2018 o 00:46Śmietański… nazwisko kojarzy się z oprawcami
stalinowskimi tuż po wojnie w Polsce. Potomek?