O niełatwym warsztacie historyka, niezawinionych niekiedy przekłamaniach, które potrafią krążyć latami oraz o konieczności zbadania wszystkich dostępnych źródeł, na przykładzie wsi Słobódka Koszyłowiecka ze swadą – jak zwykle – opowiada Paweł Bohdanowicz, niestrudzony badacz stosunków polsko-ukraińskich w czasach II wojny światowej.
Jak trafnie zauważył komentator „Jarema”, współpracuję z ludźmi działającymi pod kryptonimem „Dobrodziej”. Dzięki nim ukazał się niedawno w języku polskim artykuł o „ludobójstwie” w Słobódce Koszyłowieckiej autorstwa Antona i Wołodymyra Mohyluków. Według ustaleń naszych (polskich) historyków Ukraińcy zamordowali w Słobódce 50 Polaków (w tym 3 osoby znane pono z nazwiska). Taka liczba podana jest w opracowaniu „Ludobójstwo dokonane przez nacjonalistów ukraińskich na Polakach w Województwie Tarnopolskim 1939-1946” autorstwa H. Komańskiego i S. Siekierki. Podobne ustalenia Ewa Siemaszko zwykła uznawać za „pewne”, by następnie, przy ustalaniu ogólnej liczby ofiar, po zsumowaniu mnożyć jeszcze przez 2 – ot tak, jakby na wszelki wypadek i dla wywarcia silniejszego wrażenia. Później takie liczby, już pomnożone przez 2 lub 3, powtarzają „autorytety” w książkach i w telewizji. Tak „dociągnięto” do 100-140 tysięcy… Chociaż, jak kogoś poniesie fantazja, krzyczy „500”.
Co piszą mieszkańcy tych okolic?
Anton Mohyluk – emerytowany nauczyciel, mieszkaniec wsi Słobidka (Słobódka)
Wołodymyr Mohyluk – emerytowany nauczyciel, mieszkaniec miasta Borszcziw (Borszczów)
We dwóch z ojcem, przy pomocy około półsetki krewnych, potomków i sąsiadów tych, którzy zginęli, znaleźliśmy 17 osób (8 Polaków z „czysto” polskich rodzin, 2 Polaków i 1 Ukrainkę z polsko-ukraińskich rodzin, 2 Ukraińców i 4 Polki z ukraińsko-polskich rodzin). Tyle!
Bez „ogonka”, to zaledwie TRZECIA CZĘŚĆ z figurujących w polskich źródłach 50 zamordowanych Polaków. Współczynnik rzetelności – 0,34!
A jak zginęli ci ludzie? Kilku zostało zasztyletowanych przez nieznanych sprawców… Jak podkreślił jeden z autorów artykułu, podczas mego dopytywania o szczegóły, w tej okolicy działały najróżniejsze siły: oddziały Sokołowa i Czumaka, partyzanci żydowscy, grupy maruderów… Nie można myśleć tylko o UPA i AK.
Według autorów kilku zginęło walcząc w szeregach AK. Kilku ludzi z rodzin mieszanych (Polaków po ojcu lub matce) zginęło walcząc w szeregach UPA. Ktoś został rozstrzelany za współpracę z sowietami…
W boju z OUN zginęło 5 Polaków z polskich rodzin (5 członków bojówki AK zginęło w walce z bojówką OUN). Nazwiska są ustalone! [Wszyscy zginęli w jednej bitwie – P.B.].
3 Polaków z polskich rodzin rozstrzelanych na środku wsi prawdopodobnie przez OUN (?). Trzech uzbrojonych Polaków przybiegło do rady sołeckiej, gdzie sołtys, bez wiedzy sekretarza organizacji komsomolskiej i członków rady, pilnował ich pepeszy. Złapanych bojówkarzy rozstrzelano 300 metrów od budynku rady sołeckiej, w pobliżu cerkwi. Kto strzelał? Możliwe, że oddział rajdowy OUN lub UPA, albo SB OUN. Nowy sekretarz rady sołeckiej w oficjalnej notatce napisał : „Sprawcy nieznani”. Z rozstrzelanych bojówkarzy dwóch było „wielozadaniowcami”, czyli informatorami i zaopatrzeniowcami zarówno NKWD w Tłustem, jak i przekształconego z jednostki AK „istriebitielnogo” oddziału samoobrony w Czerwonogrodzie. Rozstrzelany na środku wsi prawdopodobnie przez OUN (?) Ukrainiec z ukraińsko-polskiej rodziny był sekretarzem rady sołeckiej i czwartym zabitym. Nazwiska rozstrzelanych są ustalone!
3 Polki z ukraińsko-polskiej rodziny zabito we wsi, w niewyjaśnionych okolicznościach. Żona (Polka) i 2 córki Ukraińca, członka OUN, zostały uśmiercone nożami w nocy przez nieustalone osoby. Nazwiska ofiar są znane!
1 Polkę z ukraińsko-polskiej rodziny zabito w wiosce, na pewno przez OUN. Oddział OUN zabrał ją (i wiemy za co!), po czym słuch o tej kobiecie zaginął. Jej nazwisko również jest ustalone!
1 Ukrainka z polsko-ukraińskiej rodziny… Tragedia jednej rodziny: syn Polaka i Ukrainki zginął jako żołnierz UPA, córka – likwidowana jako informatorka NKWD. Nazwisko ustalone!
1 Ukrainiec z ukraińsko-polskiej rodziny, zginął jako żołnierz UPA. Nazwisko ustalone!
1 Polak z polsko-ukraińskiej rodziny zginął jako żołnierz UPA. Nazwisko ustalone!
1 Polak z polsko-ukraińskiej rodziny zabity we wsi, w niewyjaśnionych okolicznościach. Nazwisko ustalone!
Co autorzy piszą o trzech „ofiarach” znanych (??) naszym historykom z nazwiska? Czerwonym kolorem zaznaczyłem to, z czym autorzy nie zgadzają się.
Z polskich ustaleń wynika, iż „w lipcu 1944 r. w nocy na polskie domy napadł oddział UPA, który obrabował kilka dworów i zamordował 24 osoby”. Zidentyfikowano 3 osoby, reszta – bezimienni.
„Ustalone” nazwiska to:
– Krajewski Stanisław – „właściciel kamieniołomów. Mężczyźnie odcięli głowę i podrzucili pod drzwi jego domu. Jego żona dostała pomieszania zmysłów, a ich dzieci trafiły do Domu Dziecka„.
– Kuliczkowski – „miejscowy kowal” (bez dodatkowych wyjaśnień).
– Tatomyr – rolnik (bez dodatkowych wyjaśnień).
Zaprzeczenie kłamstwu nr 1.
W maju – lipcu 1944 r. wszyscy mieszkańcy Słobódki i innych wiosek, położonych na lewym brzegu rzeki Dżuryn, zostali [pozostawali – P.B.] wysiedleni z pasa przyfrontowego 1 Gwardyjskiej Armii ZSRR.
Poprosiłem autora o dodatkowe wyjaśnienia. Ten fragment był bowiem dla mnie niejasny. Ludność strefy przyfrontowej została wysiedlona około 12 maja 1944 i zaczęła wracać stopniowo z końcem lipca i w sierpniu. Tak więc teoretycznie napad mógłby mieć miejsce w ostatnich dniach lipca. Pada jednak nazwisko Kuliczkowski, a egzekucja, w której zginął Kuliczkowski, miała miejsce na przełomie sierpnia i września. Zastrzelono wówczas w sumie troje Polaków z czysto polskich rodzin i jednego Ukraińca z rodziny mieszanej. Autorom omawianego artykułu nie są znane żadne fakty, które można by interpretować jako ten „napad w lipcu”. Spośród ludzi o nazwiskach podanych przez Komańskiego i Siekierkę, według ustaleń panów Mohyluków, jeden zginął w egzekucji, jeden zaginął bez wieści, a jeden nie zginął wcale.
Zaprzeczenie kłamstwu nr 2.
Krajewski Stanisław w rzeczywistości był średnio zamożnym rolnikiem, pochodzącym z dość dużego rodu: 21 osób w 7 rodzinach, z których 5 rodzin wyjechało do Polski. Sam Krajewski zniknął bez śladu pod koniec lata gdzieś między Słobódką, gdzie znajdował się batalion oraz sztab i magazyny pułku, a folwarkiem Czachor, w którym mieściły się magazyny dywizji 1 Gwardyjskiej Armii ZSRR. Ciała Krajewskiego nigdy nie znaleziono. Jego żona dożyła starości i umarła zdrowa na umyśle. Wychowała troje dzieci, które ukończyły wiejską szkołę. Jeden z braci wyjechał do Polski, drugi pozostał w Słobódce do samej śmierci, a jego syn i córka mieszkają w niej do tej pory.
Zaprzeczenie kłamstwu nr 3.
Kuliczkowski był młynarzem a nie kowalem, był jednocześnie aktywistą rady sołeckiej. Biegał po wiosce z przewieszoną przez pierś pepeszą oraz kursował pomiędzy Towstym, gdzie mieścił się oddział rejonowy NKWD, a Czerwonogrodem, w którym działała AK przekształcona w „istriebitielnyj” oddział samoobrony. Został rozstrzelany 2 września 1944 r. wraz z 2 Polakami i Ukraińcem.
Źródło sowieckie (Raport Rejonowego Komitetu KPU w Tołstem z dnia 5 września 1944 r.) datuje to wydarzenie na noc z 31 sierpnia na 1 września. Ofiary (wszystkie są tam wymienione z imienia i nazwiska) to Maciej Kuliczkowski, dwoje innych Polaków i Ukrainiec. Wśród ofiar, oprócz młynarza Kuliczkowskiego, rzeczywiście był kowal, ale o innym nazwisku.
Zaprzeczenie kłamstwu nr 4.
Jan Tatomyr wcale nie zginął, a zaciągnął się do Wojska Polskiego, potem zaś zamieszkał w Polsce.
Ważnym zagadnieniem są spalone i opuszczone domy. W sumie, według autorów artykułu, zniszczonych domów było nawet więcej niż podają polscy historycy. Część została rozebrana / rozszabrowana przez kołchoźników w 1941 roku – po tym, jak polscy koloniści zostali wywiezieni na Syberię. Część spłonęła w pożarze wywołanym przez nieostrożnych czerwonoarmistów, którzy stacjonowali we wsi podczas walk z Niemcami w 1944 roku. Część spłonęła podczas walk NKWD z UPA – ostatnie w 1947 roku, gdy likwidowano we wsi kryjówkę UPA (wtedy właśnie zginął Polak – żołnierz UPA)… Ważnym zagadnieniem jest też, ilu Polaków zostało wywiezionych na Syberię, ilu mieszkało w Słobódce po wojnie, ilu wyjechało do Polski i kiedy. Zapraszam do lektury artykułu. Cały artykuł autorstwa Antona i Wołodymyra Mohyluków dostępny jest tutaj:
http://dobrodziej.webnode.com.ua/news/genocyd-w-slobodce-koszylowieckiej-analiza-falszu/
Chciałbym wyraźnie podkreślić, że w tej chwili nie mam możliwości zweryfikowania wszystkich ustaleń autorów. Oni i tylko oni biorą odpowiedzialność za swoje słowa. Jest jednak coś, co każe mi traktować te ustalenia poważnie. Po prostu znam inne przykłady fałszerstw (czy pomyłek?) popełnionych przy ustalaniu liczby ofiar polsko-ukraińskiego konfliktu. Przykład z Parośli: z 11 ofiar, należących do rodziny Bober i figurujących na tzw. liście Piotrowskiego, do dnia dzisiejszego pozostały 4 osoby. To znaczy, że 4 osoby o tym nazwisku figurujące na liście Piotrowskiego rzeczywiście MOGŁY zginąć w lutym 1943 roku. 7 rzekomych „ofiar” z tej rodziny na pewno przeżyło rzeź. Podobnie było w innych rodzinach. Pierwotna lista ofiar zmalała ze 188 do 115, chociaż uzupełniano ją nowymi „ofiarami”. Aby dalej mówić, że zginęli prawie wszyscy mieszkańcy, „zmniejszono” liczbę domów we wsi o 40%.
***
Podczas autoryzacji jeden z autorów napisał do mnie:
A przyjeżdżajcie i weryfikujcie na zdrowie! – niczego ukrywać nie będziemy. Pokażemy, gdzie żyli, gdzie zginęli, gdzie są pochowani. Porozmawiajcie z dziećmi, wnukami i dalszymi krewnymi zabitych. Jeżeli zechcą, dadzą adresy krewnych mieszkających w Polsce.
Przekierowuję te słowa do historyków naszego IPN. Może są wśród nich tacy, których interesuje historia, a nie „polityka historyczna”. Może zamiast wydawaniem komiksów, warto zająć się dociekaniem prawdy? Chociaż sławy z tego nie będzie. Pieniędzy też nie. Kiedyś Sławomir Cenckiewicz zauważył, że w IPN można brać pensję za to tylko, że się o czymś NIE BĘDZIE PISAĆ. On się wyłamał… Ale jak dawniej „Bolek”, tak dzisiaj inne tematy są IPNowskim tabu.
Paweł Bohdanowicz
89 komentarzy
wała ukrainie !
28 października 2017 o 14:37„…współpracuję z ludźmi działającymi pod kryptonimem „Dobrodziej”.
I to wszystko wyjaśnia. Ten cały „dobrodziej” to wyjątkowo antypolska tuba propagandowa banderowskiej V kolumny w Polsce.
Dobrze, że się ten Bohdanowicz odsłonił.
Paweł Bohdanowicz
28 października 2017 o 15:04Na pewno antyputinowska. Nie powiedział bym, że antypolska. Przepraszam, jeżeli działalność „Dobrodzieja” godzi w Pana / Pani interesy. Ale Polska ma swoje interesy, a Wy macie swoje.
Nie potępiam i nigdy nie potępiałem strony przeciwnej za to, że walczy o swoje. Ale to nie znaczy, że mam zamiar pozostać biernym wobec problemu dywersji informacyjnej i propagandowej.
wała ukrainie !
28 października 2017 o 15:35W „dobrodzieju” nie ma nic antyputinowskiego, publikowane są za to antypolskie i antyklerykalne paszkwile, przy jednoczesnej gloryfikacji dUPA.
„nie znaczy, że mam zamiar pozostać biernym wobec problemu dywersji informacyjnej i propagandowej.”
Najsilniejszą aktywność na polu propagandy przejawiają środowiska ukraińskie (banderowskie) – które pan usilnie wspiera. I kto tu uprawia dywersję ?
Zresztą za każdym razem, gdy demaskuje się banderowców, pojawia się wątek z Putinem.
A Ukraińcy są tak antyputinowscy, że Krym oddali bez wystrzału, w DOnbasie nie ma kto walczyć, bo miliony mocnych gębie wyznawców bandery siedzi w Polsce.
Stanisław
28 października 2017 o 15:41Ma Pan racje – Polska ma swoje interesy a Wy macie swoje. A nie są one zbieżne.
DDt
28 października 2017 o 16:27To że antyputinowska chwały wielkiej także nie przyniesie tyle że ów „dobrodziej” nie ani nie jest antyputinowski ani nie zajmuje neutralnego stanowiska w kwestiach badawczych.
Paweł Bohdanowicz
28 października 2017 o 17:55„Dobrodziej” jest antyputinowski w tym sensie, że godzi w interesy Putina (=Rosji imperialnej i ekspansjonistycznej).
Dla Putina podsycenie polsko-ukraińskiego konfliktu historycznego ma znaczenie priorytetowe. Poświęcili Katyń, poświęcili „Bolka” (nadawał się już tylko do tego, żeby kilku ludzi na nim uwiarygodnić – jak podarta koszula do zmywania podłogi), poświęcą wszystko, ale nie zrezygnują z wbijania klina między Polaków a Ukraińców.
Powiedzenie z izraelskich służb: „Agent nie musi kochać Izraela, ważne jest tylko, żeby nienawidził Arabów.”.
Tak jest też tutaj. Agentura putinowska nie zawraca sobie głowy krzewieniem miłości do Rosji. Jakieś dzieciaki zakładają towarzystwa przyjaźni polsko-rosyjskiej, ale to ma marginalne znaczenie. Naprawdę ważne są dla Putina tylko sprawy polsko-ukraińskie.
Gdybym miał cień obaw, że ukraiński nacjonalizm stanowi zagrożenie dla Polski, na pewno bym z „Dobrodziejem” nie współpracował.
Stanisław
28 października 2017 o 15:40a z jakiegoż to powodu ustalenia Mohyluków są bardziej wiarygodne od ustaleń Komańskiego?
Panie Bohdanowicz – jeśli tylko 115 a nie 188 to znaczy, ze zdarzenie nie miało miejsca?
Paweł Bohdanowicz
28 października 2017 o 16:20Z takich powodów, że Ukraińcy WRĘCZ PROSZĄ, żeby ich ustalenia weryfikować, a historycy podobni do Ewy Siemaszko wobec jakichkolwiek prób weryfikacji reagują jak Paczucha Drażliwa. Proszę przeczytać wstęp do Siemaszków 2000-2007.
Rzeź Parośli na pewno miała miejsce (jeżeli w historii może być coś pewnego). Ja piszę o sposobie ustalania liczby ofiar: z góry przyjmuje się, że zginęli wszyscy, a potem ewentualnie wykreśla się tych, o których wiadomo, że przeżyli rzeź. Jest to podejście SKRAJNIE NIENAUKOWE.
Kasko
28 października 2017 o 19:19Tak, tak. Proszą 😉 Dobrze pan wie że liczbę zamordowanych najbadziej wiarygodnie wykazałaby ekshumacja a poszukiwania i ekshumacje ofiar ukraińskiego ludobójstwa zablokował UIPN.
Paweł Bohdanowicz
28 października 2017 o 15:44Może małe wyjaśnienie, jak ustala się narodowość ludzi z rodzin mieszanych. Przed wojną konsekwentnie trzymano się zasad dziedziczenia narodowości i wyznania / obrządku.
Syn Polaka i Ukrainki to Polak.
Córka Polaka i Ukrainki to Ukrainka.
Syn Ukraińca i Polki to Ukrainiec.
Córka Ukraińca i Polki to Polka.
DDt
28 października 2017 o 16:31Kto teraz tak ustala narodowość? IPN, UIPN …?
Paweł Bohdanowicz
28 października 2017 o 17:05Tak zapisywano narodowość przed wojną, w XIX wieku też. W ten sposób, średnio licząc, zachowana była równowaga obu grup narodowościowych i obu kościołów. Córka dziedziczyła narodowość po matce, syn po ojcu. Córka Ukrainki i Polaka chodziła do cerkwi, a jej rodzony brat do kościoła.
Nie piszę o tym, co jest TERAZ, ale o tym co było WTEDY.
Basia
29 października 2017 o 08:12A ty banderowcu po kim odziedziczyłeś narodowość i gdzie się tak dobrze polskiego nauczyłeś?
Ula
30 października 2017 o 16:46🙂 prosto i na temat.
Basia
28 października 2017 o 16:28Czemu ciągle promujecie na kresach24 tego polskojęzycznego banderowca? Nie wstyd wam?
franciszekk
28 października 2017 o 16:30Ja nie potrzebuję żadnej tzw. ukraińskiej narracji bo to nie ma sensu a wręcz niebezpieczne!
Oni reprezentują inną podstępną cywilizację: tzw. „sprytu”, oszukania ,brutalności aż po okrutną i bezlitosną zbrodnię włącznie.
Po co z takimi się „bratać” czy układać? Byłoby to naiwne i niebezpieczne! Nie jestem zwolennikiem bezmyślnego układania głowy na pniu pod topór!
Mamy przyjaznych od wieków Madziarów, cywilizowanych Czechów, Słowaków
W moim przekonaniu Ukraińcy są o wiele bardziej niebezpieczni dla Polaków niż Rosjanie!
PolakNieTroll
29 października 2017 o 21:45I tu się chłopcze mylisz ! Nie było nie ma i nie będzie dla Polski i Polaków większego wroga niż Mordor (Rosja). Rosjanie nigdy, niczego dobrego dla nas nie zrobili (nawet „wyzwalając” nas zniewolili na pół wieku).
Koleś, (albo trollu) mało znasz historię, albo uczyłeś się jej ze stalinowskich podręczników.
Nawet jeśli UPA wymordowała by nam 500 tysięcy rodaków, to i tak jest to niewielka część tej liczby wymordowanych nam obywateli polskich przez Rosjan. Tylko w latach 1935-1955 ruska swołocz (w różny sposób) pozbawiła życia około 1,5 miliona(!) Polaków, więc twoje przekonania można o kant d..y potłuc.
tagore
30 października 2017 o 09:10To ,że OUN-B z braku możliwości „technicznych”
zabiła tylko paręset tysięcy Polaków bo dokładnej liczby na razie nie jesteśmy w stanie ocenić nie powoduje tego ,że ta organizacja nie jest zbrodnicza ,a neobanderowcy nie są wrogami Polski.
Kasko
30 października 2017 o 20:58Rosjanie mieli więcej czasu, większe możliwości i działali na wiekszym obszarze wiec mogli rzeczywiście więcej Polakow wymordować, chociaż nie upierałbym się przy tym, że rzeczywiście wymordowali więcej. Nawet jezeli Ukraincy wymordowali mniej Polaków, to przecież nie dlatego, że są tacy dobrzy, tylko dlatego, że w pewnym momencie Polaków do mordowania zaczęlo brakować a poza tym zaczęli organizować skuteczną samoobronę.
DDt
28 października 2017 o 16:37Badać można i należy, ale wiele razy czytałem w waszmościa artykułach czy szczególnie w komentarzach jaskrawe, ideologicznie nasycone ostrze wymierzone wyłącznie w polski warsztat badawczy. Nigdy nie znalazły się tam słowa krytyki sposobu badań i narracji ukraińskiej. To rodzi spory znak zapytania w kwestii intencji i bezstronności niestrudzonego badacza …
Paweł Bohdanowicz
28 października 2017 o 17:20Ma Pan / Pani rację co do tego, że wchodzę raczej w rolę „adwokata banderowców”, a nie „oskarżyciela”.
Przyczyny są takie, że w polskiej (+pseudopolskiej, polskojęzycznej…) przestrzeni medialnej występuje katastrofalna dysproporcja między „oskarżeniem” a „obroną”. Rozpowszechnia się przy tym najbzdurniejsze bzdury. Rosja (moim zdaniem, choć oczywiście nie da się nikogo złapać za rękę) pompuje ogromne sumy w dywersję propagandową, mającą na celu podsycenie polsko-ukraińskiego konfliktu historycznego.
PISZĘ PRAWDĘ. Nigdy nie kłamię, choć mogę się oczywiście pomylić jak każdy. Ale oczywiście nie można pisać o wszystkim naraz. Wybieram to, co może choć w części zneutralizować oddziaływania (moim zdaniem) rosyjskie.
Gdybym był kimś, kto bredzi, kto pisze bzdury, „Profesorowie” wbili by mnie w g… w glebę. Ale stosuje się taktykę przemilczenia.
Moja „Parośla” już drugi rok wisi na pierwszej stronie wyników wyszukiwania. Grzegorz Motyka nie odniósł się nawet jednym słowem. Pominął niektóre bzdurne, wskazane przeze mnie, tezy (niektóre!), ale udaje, że nic się nie stało. Przyozdobił za to swoją ostatnią książkę fałszywym zdjęciem.
DDt
28 października 2017 o 17:47Życzyłbym sobie i moim rodakom również abyśmy przymusili siłą argumentów stronę ukraińską do posługiwania się rzetelnymi badaniami naukowymi a nie opakowywaniem mitów w rzekome fakty. Cenię ludzi zaangażowanych ale nie przestanę wymagać od nich zachowania miary. U nas jest ogromna otwartość na opinie, wrażliwość wobec ich ofiar i brak negacji własnych win. Z kolei po tamtej stronie mamy szczególnie obecnie doczynienie z … betonem! Dominuje negacja i zastraszenie.
… u siebie piętnujemy źdźbła zaś u sąsiada boimy się wytkać belek …
franciszekk
28 października 2017 o 19:07Bezspornym faktem jest to, ze wiele miejscowości zamieszkałych przez Polaków na tzw. Ukrainie zniknęło z powierzchni ziemi a ich nazwy pozostały tylko w pamięci Polaków w Polsce !
Polacy którzy zostali tam zamordowani, ich ciała zostały zbeszczeszczone – tak jak traktuje się padłe zwierzęta wrzucając je do jam w ziemi!
Moim zdaniem daremne jest jakiekolwiek tzw. dogadywanie się z Ukraińcami – „mediacje”!
To naprawdę nie ma sensu bo ich celem jest jedynie: wymanewrownie, oszukanie i wyciągniecie kasy w ramach tzw. „współpracy”! Jeśli ktuś chce zrozumieć dlaczego mimo wielu ustępstw ze strony Polaków w wielu sprawach, Oni nawet nie pozwalają pochować godnie – po ludzku tych zbeszczeszczonych, to niech ten ktuś przeczyta instrukcję postępowania „porządnego” Ukraińca opracowaną przez Dońcowa a zrozumie dlaczego jest tak jak jest!!!!
Bardziej możliwe jest ułożenie normalnych relacji z Rosjanami przy założeniu w działaniu wielkiej, wielkiej ostrożności, niż z Ukraińcami!
Relacje z nimi są NIEBEZPIECZNE bo historia niestety bardzo często się powtarza a oni mają chore roszczenia terytorialne wobec granic państwa polskiego.
Paweł Bohdanowicz
28 października 2017 o 19:10@DDt
Ukraińcy są zmuszeni do rzetelnych badań. Są w stosunku do nas zapóźnieni, bo my mieliśmy jakąś ćwierćwolność za PRL, a oni nawet tego nie mieli, tylko trochę emigracji (jej zawdzięczamy „Litopis UPA”).
Dziś są zagnani do narożnika, więc nie stać ich na nierzetelność. U nas przechodzi bez echa każdy antyukraiński bzdet. Ich błędy zostają natychmiast wychwycone.
Wiatrowycz (na przykład) nie jest żadnym arcygeniuszem, ale w uczciwej publicznej debacie (bez zagłuszania, bez buczenia, bez świecenia reflektorem w oczy) zrobiłby prezesowi Szarkowi „jesień średniowiecza”.
Dlatego nasza (czy naprawdę nasza?) strona, jak ognia unika konkretów, jak ognia unika uczciwej publicznej dyskusji. Jest zagłuszanie, jest przekręcanie cudzych słów, jest granie na emocjach za pomocą fałszywych obrazów, ale debaty nie ma.
DDt
29 października 2017 o 21:05@ Paweł Bohdanowicz
Poddam w wątpliwość Pańską tezę o łączeniu pośpiechu ze skrupulatnością … nawet w świecie nauki.
To że ukraińscy badacze muszą „nadganiać” stracony czas nie prowadzi wprost do wnikliwych poszukiwań wręcz odwrotnie. W zasadzie koncentrują się na podważaniu drobnych faktów z opracowań innych naukowców doprowadzając tym samym do próby podważenia wyników wszystkich nieprzychylnych im opracowań.
Proszę uprzejmie nie przywoływać przykładu szefa UIPN gdyż w żaden sposób nie jestem w stanie wyobrazić „jesieni średniowiecza” zafundowanej przezeń naszym naukowcom. Ogólnie „renoma” Viatrovych’a jest dość szeroko znana w świecie utytułowanych historyków z niepodważalnym dorobkiem.
Ponadto pragnę zasygnalizować, że chęć debaty czy dyskusji musi zakładać pewien poziom merytoryczny dla określonego gremium w przeciwnym wypadku takie spotkanie nie ma uzasadnienia.
Paweł Bohdanowicz
30 października 2017 o 09:20@DDt
Strona w defensywie, a Ukraińcy moim zdaniem są w defensywie (między innymi z powodu opóźnienia), musi być ostrożniejsza. Stronie że tak się wyrażę „pseudopolskiej” uchodzi na sucho wypisywanie najgorszych bzdur. Ukraińcy, jako strona słabsza, muszą się pilnować. To miałem na myśli.
Mike
28 października 2017 o 17:07proszę o nie publikowanie antypolskich wypocin banderowca na Polskim portalu, chcecie siać zamęt ? Przecież wiadomym jest jaki to ma cel, nie pasuje mu w Polsce niech buduje wielką ukrainę ale nie tutaj, tu faszyzm nie przejdzie.
PolakNieTroll
29 października 2017 o 21:47Podobnie jak nie przejdzie putlerowskie trollowanie i próby skłócania nas z Ukraińcami, trollu,
Enej bandyta
30 października 2017 o 08:10niestety nie mieszałbym Putina do działalności dUPA kiedyś i dzisiaj, faszyzm banderowski nie przejdzie !!!
Ula
30 października 2017 o 09:55Zglos sie do Wiatrowycza, bo w tej chwili to on jest najzagorzalszym wykonawca slynnego putinowskiego „niedopuszczania do wspolpracy, miedzy Polakami a Ukraincami”
Ukraincy jego osobie zawdzieczaja, ze zostawieli postawieni pod sciana, i nawet najzagorzalszym wielbicielom banderlandu atut w postaci „zlego Putina” zostal wytracony. Bo jesli tak jest, to oznacza, ze Putin ma wplywy na najwyzszych szczeblach wladzy na Ukrainie.
Jarema
28 października 2017 o 17:36Jak widzę nie wszystkich oburza pana publikowanie na stronie z wizerunkiem Bandery, skoro zdecydowano się na zamieszczenie linku do strony z postacią ukraińskiego faszysty Bandery – lidera formacji, która z ludobójstwa niewinnych Polaków uczyniła sobie środek do budowy państwa ukraińskiego.
Panu i pana kolegom z portalu z wizerunkiem lidera ukraińskich faszystów sugeruje natomiast zamiast brnąć dalej w bezsensowne dywagacje, co do liczby bestialsko wymordowanych Polaków zwrócenie się do Wiatrowycza o ich jednoznaczne rozstrzygnięcie! Szybka ekshumacja pomordowanych Polaków z kilku wiosek, w których UPA wraz z ukraińskimi chłopami wymordowała Polaków pokaże, czyje rachunki są bliższe prawdzie – czy Państwa Siemaszków, czy pana i pana kolegów z portalu z wizerunkiem ukraińskiego faszysty – Bandery. Dokładnej liczby pomordowanych Polaków nie poznamy nigdy, tak jak nie znamy liczby ofiar głodu na Ukrainie.
Mam nadzieję, że pan przyjmujący na portalu pozę dociekliwego badacza podchwyci ten pomysł i wraz ze swoimi kolegami z portalu z wizerunkiem faszysty Bandery zwrócicie się do Wiatrowycza o ostateczne rozstrzygnięcie w drodze ekshumacji, ile tysięcy Polaków bezlitośnie wymordowało faszystowskie UPA wspomagane przez ukraińskie chłopstwo.
Ma pan nieaktualne dane, co za wpadka z pana strony. Zaproszenie „A przyjeżdżajcie i weryfikujcie na zdrowie!” jest już nieaktualne. Prof. Partacz nie został wpuszczony przez władze – jak tu pisać – neobanderowskiej-Ukrainy, czy jeszcze Ukrainy? Podobnie pan Kogucić. Może pan wyjaśni, jak weryfikować wobec tego?
Naprawdę pan sądzi, że na obecnej Ukrainie gdzie króluje Wiatrowyczowa wersja historii jest miejsce na weryfikowanie? Żarty!
Paweł Bohdanowicz
28 października 2017 o 17:58A Pan zgadza się ze słowami Bandery w nagłówku? czy się Pan nie zgadza?
Nie razi Pana wspieranie czcicieli Stalina przez Pańskiego guru, to niech Pan i dla mnie ma trochę tolerancji.
tagore
28 października 2017 o 19:08Proszę podać nazwę portalu na ,którym publikuje Bohdanowicz. Nie wypada zachowywać się w stylu wiem i
nie powiem. Chętnie zweryfikuję Pana ocenę.
wała ukrainie !
28 października 2017 o 20:48Wystarczy wpisać w wyszukiwarce: dobrodziej + bandera. Pojawi się ta stronka gdzie znajdują się cytaty bandery oraz jego podobizna. Bohdanowicz publikuje tam po ukraińsku (tu zaskoczenia nie powinno być).
Poza tym pisze tam także znany pod nickiem „przemek 1986” – banderowski troll, wyjątkowo aktywny na różnych forach wielbiciel bandery i gloryfikator zbrodni ukraińskich szowinistów.
Paweł Bohdanowicz
28 października 2017 o 22:40@tagore
Człowieku, przecież masz link przed oczami!!
Miej litość nad sobą i nad innymi.
tagore
28 października 2017 o 23:14@wała ukrainie Istotnie teksty „dobrodzieja”
są interesujące ,wygląda to na produkcję ukraińskiego faszysty realizującego wsparcie
dla Wiatrowyczowej polityki historycznej.W tekście na temat braci Bandery świadomie pominięto wyczyny batalionu Nachtigal i Roland
oraz zwykłą zdradę członków OUN i współpracę z Niemcami która uzasadniała nienawiść Polaków do
Banderowców w obozie.Wygląda to na działanie grupy ludzi wykształconych w Polsce realizujących interesy aktualnego Rządu Ukrainy i ukraińskich faszystów.
wała ukrainie !
28 października 2017 o 23:43Trafna uwaga. Antypolonizm i rozmywanie banderowskich zbrodni są ewidentne. W kwestii pochodzenia autorów, to stawiałbym także na beneficjentów operacji antybanderowskiej „Wisła”, którzy zostali rozsiani po Polsce.
Taka ciekawostka: linki do „dobrodzieja” podrzuca także Petro Tyma ze Związku Ukr. w Polsce.
Jarema
29 października 2017 o 09:06Część osób, które udzielają się na pełnej antypolskich treści stronie z wizerunkiem Bandery jest czynna także na facebooku (proszę wpisać закерзоння це українські землі facebook) Tam to dopiero jest pokaz antypolskich treści ze strony Ukraińców – polonofobów.
Oczywiście, że antypolonizm jest obecny także w Rosji, co ilustruje link https://www.youtube.com/watch?v=CYrhsPpHQuw&lc=z22jy3latxzljhpyl04t1aokgb3npd4ylz44d4ghuaxvbk0h00410.1504019287465635&feature=em-comments
wała ukrainie !
29 października 2017 o 19:31Jarema
Te osoby, które udzielają się na stronie „zakerzonia to ukraińska ziemia”(закерзоння це українські землі) winny odpowiadać z art. 127 kodeksu karnego.
Są tam aktywne osoby mieszkające w Polsce i posiadające obywatelstwo polskie, które wprost zmierzają do oderwania części obszaru Rzeczpospolitej Polskiej. Zachowanie takie wypełnia ustawowe znamiona powołanego wyżej przepisu.
Niestety różnego rodzaju banderowskie pomioty zostały rozproszone po Polsce na skutek operacji „Wisła” i teraz mamy działającą przeciw nam V kolumnę.
Rah Warsz
28 października 2017 o 18:39Panie Bohdanowicz, kolejne sprytnie podane banialuki, to tak otwartym tekstem abyś pan w lot pojął co myślę o tym „dziele” powyżej. Już wiele razy zastanawiałem się na temat pańskiej postawy co do ukrytego rozgrzeszania i w jakimś sensie gloryfikowania działań OUN/UPA, zakłamywania i negacji skali ludobójstwa na terenach dawnych południowo-wschodnich województw II Rzeczpospolitej. Jest pan wyjątkowym niebezpiecznym przypadkiem cichego negacjonisty wołyńskiego w wersji light. Niebezpiecznym tym bardziej bo bardziej sprytnym, inteligentnym i sprawnym w posługiwaniu się manipulacją od takiego idioty-populisty jak choćby Wiatrowycz i kilku innych cymbałów w czerwono-czarnych wyszywankach. [CENZURA]
kresowiak
28 października 2017 o 21:21znam kilku starych kresowian co od razu wyłapali kłamstwa ukraińca bogdanowicza
Mike
29 października 2017 o 10:12100% sądzę, żę więcej mamy tutaj agentów pokroju bohdanowycza, to tylko przykrywka większej akcji.
PolakNieTroll
29 października 2017 o 21:51Od kacapskich trolli też się tu roi ,niestety. Powinna się tym zająć ABW. Kacapstwo próbuje mieszać gdzie się tylko da i jak się da. W Hiszpanii to też ich robota.
Ula
30 października 2017 o 16:54PolakNieTroll,
czy wywieszenie czarno/czerwonej szmaty i położenie kwiatów pod pomnikiem bandery jest dla Pana wystarczające, żeby od ruskich agentów nie być wyzwanym, czy trzeba śladem „bohaterów narodowych” banderlandu resztę Lachów, którzy na „odwiecznie etnicznych kraińskich ziemiach” wyriezać?
Niech Pan przyjmie do wiadomości, że to już nie działa, bo wedłóg tych kryteriów najwiekszymi kacapskimi trollami są Wiatrowycz i Tyma, o pomniejszych banderowyczach nie wspomnę, bo nie warto
tagore
28 października 2017 o 19:02Kłania się Srebrenica Bis , pod nadzorem ONZ ekshumacje pomordowanych zakończą ten taniec na grobach.Polityka wobec Polski w stylu nasi bohaterowie wymordowali tych ,których chcieli i nic wam do tego,uderzy w Ukrainę wcześniej czy później
to tylko kwestia czasu.Polscy politycy żyrujący politykę ustępstw wobec Ukrainy też za to zapłacą.
Swoją pewność opieram na obserwacji buty i arogancji ukraińskich polityków wobec Polski. Konsensus co do traktowania Polski z którego takie zachowanie Kijowa wynika, postawi przed jakąkolwiek partią opozycyjną w Polsce szansę dokopania PIS właśnie na tym polu,wyniki gospodarka to nie wszystko.
Jarema
28 października 2017 o 20:33Ja jestem zwolennikiem I poprawki do Konstytucji USA, co oznacza, że każdy ma swobodę wypowiedzi, choćby najbardziej kłamliwej i nieuczciwej. Także takich wypowiedzi nie należy cenzurować. Jednak komentator, który takie skandaliczne komentarze zamieszcza wyklucza się sam na własne życzenie z grona dyskutantów.
Dla mnie przekroczeniem granicy jest publikowanie na portalu z wizerunkiem lidera ukraińskich formacji, które dopuszczały się ludobójstwa w zaplanowany i skoordynowany sposób – Bandery. Ani u mnie, ani w Polsce nie będzie żadnej tolerancji dla UPA, Szuchewycza, Bandery. Oni stoją w jednej linii z rosyjską Czeka, NKWD i niemieckim SS. Stalin, Hitler i Bandera to krwawa szatańska trójca niosące mordy i krew.
PolakNieTroll
29 października 2017 o 21:53W 100% zgadzam się z Tobą Stalin, Bandera, Hitler to jedna i ta sama bandycka zaraza, którą trzeba śledzić i tępić nim się na dobre znów spróbuje rozwinąć.
Viola
28 października 2017 o 21:13@Paweł Bohdanowicz Oczywiście wszelkie informacje należy weryfikować w imię prawdy historycznej. Ekshumacje ofiar Wołynia wstrzymane ostatnio przez pana Wiatrowycza miałyby właśnie ten walor weryfikacji ustnych przekazów.
Ma pan rację, że ofiary często wyolbrzymiały liczbę ofiar czy ilość miejsc kaźni nie oznacza to , że zbrodni ludoójstwa nie było dodonanego w imię idei utworzenia monoetnicznego monopartyjnego państwa Ukraińskiego. Pytanie jaka to była skala i zasięg. Może się się okazać, że z jakiś przyczyn OUN- B P nie był w stanie zrealizować swych planów.Jednak, nie oznacza to byśmy dziś mieli w jakiś sposób usprawiedliwiać ideologię OUN czy popełniane zbrodnie na ludności cywilnej. Ma pan rację, że zabijano z różnych przyczyn i zabijały różne formacje i zwykłe bandy rabunkowe, ale były też w tym gąszczu rzezi i zabójstwa na tle etnicznym i były one wyjątkowo ochydne…
mapa
28 października 2017 o 23:08Kresy 24 stały się trybuną banderowców.
Banderowska propaganda to negowanie istnienia ludobójstwa i nazywanie go eufemistycznie „tragedią”. Potem, kiedy już nie można ukryć faktu, ze zabójstwa były i wyniszczone były całe wsie „od maloho do staroho” negowana jest skala ludobójstwa. potem przemyca się propagandę, ze może to nie UPA mordowała, może sowieci, może „bandy”, a może AK. Wreszcie, gdy sprawstwo banderowców jest bezspornie pozostaje argument ze Polacy też mordowali. Albo, że za banderowskie ludobójstwo odpowiada polityka II RP.
Tak wygląda arsenał argumentów banderowskich.
Śmieszne jest to, że portal nazywający się „kresy”, toleruje banderowską, czyli tak naprawdę post- nazistowską propagandę. Toleruje narrację ideologii, która zakładała i zrealizowała wielką czystkę etniczną ziem Polski południowo- wschodniej, mordując jej obywateli, tylko dlatego, że nie byli etnicznymi Ukraińcami. Czystkę, która dotknęła nie tylko Polaków, ale też Żydów, których holokaust w wydaniu niemieckim zbanderyzowani Ukraińcy gorliwie wspierali.
Dopuszczanie do głosu negacjonistów tych nazistowskich zbrodni uwłacza polskim, żydowskim, czy ormiańskim ofiarom.
Widać redakcji kresów 24 to nie przeszkadza. Sądzę, że warto taką postawę naświetlić w innych mediach zajmujących się problematyką kresową.
Dominik
28 października 2017 o 23:18Ludobójstwo, proszę Pani, też jest tragedią… No chyba, że nie jest, ale to chyba idiotyczne… I co, będzie Pani rozliczać publicystów i historyków, że chociażby w celach stylistycznych nie używają w każdym zdaniu słowa „ludobójstwo” albo „genocyd”? Powiem szczerze, że pachnie mi to abo sektą albo agenturą.
Ukłony,
DSK
Basia
29 października 2017 o 08:05Najbardziej przykre jest to, że tę banderowską propagandę kresy24 uprawiają za pieniądze polskiego podatnika.
Jarema
29 października 2017 o 08:44Określanie ludobójstwa mianem tragedii jest nieporozumieniem, bo termin „tragedia” jest nieprecyzyjny, w szczególności na nie oddaje tego, na czym polegało nieszczęście (wiadomo na brutalnym zadaniu śmierci cywilnej ludności), nie wiadomo, kto spowodował te mordy (a to także oddaje termin „ludobójstwo” inne osoby – ukraińscy nacjonaliści i okoliczne ukraińskie chłopstwo.
Pomijam już przypadki używania pewnych terminów, aby zakłamać rzeczywistość, np. demokracja ludowa, aby przykryć dyktaturę. Podobnie termin tragedia aby ukryć ludobójstwo.
Ciekawe, czy zwolennicy terminu tragedia używaliby go wobec Holocaustu?
tagore
29 października 2017 o 14:16@Dominik Czy przeczytał Pan teksty na stronie „Dobrodzieja” ? Ich lektura jest pouczająca,a
ludzie z nią związani realizują program wsparcia działań Wiatrowycza i stojących za nim ukraińskich oligarchów.
mapa
29 października 2017 o 22:48Wy wszędzie widzicie agenturę. Moskiewską, oczywiście. Bo wszystko, co się nie zgadza z waszą wizja świata, wynika w waszym przekonaniu z propagandy i agenturalnych działań Rosji. W głowie się wam nie mieści, że nie trzeba żadnej ruskiej propagandy, aby normalny Polak widząc w jaki sposób tolerowane są antypolskie działania Litwy, czy Ukrainy przez kolejne rządy RP, miał odpowiednie zdanie odnośnie ugłaskiwania banderowców w imię „strategicznego partnerstwa z Ukrainą”. Żałosne są te wasze poszukiwania agentury i wskazywania całego zła w Moskwie w kontekście żenujących wyników, tzw. polityki wschodniej.
Co do reszty to typowe odwracanie kota do góry ogonem. Doskonale wiecie, że nie chodzi o stylistykę. Chodzi o szerzenie negacjonizmu zbrodni ludobójstwa. Czasem dokonywane na użytek wewnętrzny na Ukrainie wprost, czasem dla potrzeb Lachiv w sposób bardziej zawoalowany, jak w tym artykule. Chodzi o tolerowanie odradzania się jednej z najbardziej zbrodniczej ideologii, która jak napisałem wcześniej ma na sumieniu tysiące ofiar nie tylko zresztą polskiej narodowości.
Marcin
30 października 2017 o 12:04A czym Panu pachnie cenzurowanie komentarzy na tym portalu Panie Dominiku? Bo mi PRL-em.
Paweł Bohdanowicz
29 października 2017 o 08:50@mapa
Nie chcę być niegrzeczny, ale przypomina mi się powiedzenie z dzieciństwa: „mów do słupa, a słup jak d…a”.
To nie Ukraińcy wymyślili określenie „tragedia wołyńska”!
Nie wiem ile razy (10? 20?) pisałem, że określenie TRAGEDIA WOŁYŃSKA zostało użyte przez polskich podziemnych dziennikarzy najpóźniej w sierpniu 1943 roku. Wtedy, w organie prasowym Delegatury Rządu na Wołyń, opublikowano artykuł wzywający Polaków do powstrzymania się od współpracy z Niemcami i bolszewikami. Za zaistniałą wtedy sytuację autor winił Niemców i bolszewików, w dużym stopniu usprawiedliwiając Ukraińców.
mapa
29 października 2017 o 23:02Nie jest ważne jak w 1943 roku nie znając rozmiaru zbrodni, ani jej dalszego przebiegu nazywali to co się stało „podziemni dziennikarze”.
Ważne p. Bohdanowycz jest to, że to co zrobili dzisiejsi „Heroje Ukrainy” to było klasyczne ludobójstwo, spełniające przesłanki z Art. II Konwencji ONZ 9 grudnia 1948 w sprawie Zapobiegania i Karania Zbrodni Ludobójstwa. I ważne jest to, własnie o tym pisałem, że dzisiaj przedstawiciele Ukrainy próbują ten fakt ukryć, nazywając go „tragedią”.
A tak a propos, może neguje pan fakt dokonania przez oddziały UPA ludobójstwa na ludności polskiej w latach na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej? Proszę to jasno wyartykułować!
Paweł Bohdanowicz
30 października 2017 o 09:28@mapa
Właśnie wtedy, 1943 roku, miejscowi ludzie wiedzieli, co się naprawdę dzieje. Pisali o roli NIEMCÓW i BOLSZEWIKÓW. Częściowo usprawiedliwiali Ukraińców.
Rzezie wołyńskie, jak również wydarzenia na „Zakerzoniu” i w Galicji (również na Podolu i Polesiu) to są tysiące zdarzeń o bardzo różnym charakterze. Duża część tych zdarzeń była zbrodniami wojennymi, a niektóre były ludobójstwem. Ludobójstwa dopuściły się obie główne strony.
mapa
30 października 2017 o 11:53„Ludobójstwa dopuściły się obie główne strony…”
Typowy przykład negacjonizmu uprawianego przez postbanderowców adresowany do Polaków.
jaro
29 października 2017 o 21:18Zobacz kto jest 'dobroczyńcą 'tego portalu.Senat RP z Karczewskim na czele i wszystko w temacie.
Ula
30 października 2017 o 10:13A najtragiczniejsze w tym wszystkim jest to, ze ten potral banderofili, jest nie tylko z pieniedzy polskich podatnikow finansowany, ale sprawdzcie znaczek na dole strony, kto sprawuje piecze nad nim.
Pewnie cenzura pana Dominika mojego wpisu znowu nie przepusci.
Panie Dominiku to jest wlasnie TRAGEDIA, ze Portal pod panskim nadzorem, dzialajacy pod egida SENATU RP jest PRZECIW POLSKIEJ RACJI STANU.
Ze ten Portal jawnie banderofilow wspiera, a ludzi smiacych to skrytykowac albo cenzuruje, wypowiedzi nie zamieszcza, albo od ruskich trolli wyzywa.
Moze Pan tego nie pusci, ale z pewnoscia przeczyta.
jaro
30 października 2017 o 23:23Już naświetliłem właśnie tym artykułem pokazując go na Onecie.Wkrótce wrzucę go na prawdziwy polski portal dotyczący kresów czyli kresy.pl
amtrak1971
29 października 2017 o 02:41jest tam jakis pro polski polityk w KIjowie czy Moskwie ? nie to nalezy przekupic , czemu rzad polski sie bawi w czysta polityke wschodnia ? ile taki majdan kosztuje ? mysle ze Polske stac na to , tu rzadowe agencje mieszaja na calym swiecie , czemu Polacy sie w to nie bawia ,?
Dobrodziej
29 października 2017 o 06:14Wypowiem sie tylko w kwestii „ekshumacji”… inne glupoty jakie tutaj pojawiaja sie w komentarzach dyplopmatycznie premilcze:)
Otoz pan Wiatrowycz wstrzymal zezwoleniana w ramach odpowiedzi na barbarzynstwo jakie ma od kilku lat miejsce w Polsce, zbeszczeszczone i nie odbudowane pomniki to fakt, nozecie przyjmowac rozne wrogie wobec Ukraincow decyzje, mozecie niszczyc miejsca naszej pamieci narodowej, mozecie wyglaszac bzdury o tym, ze nie ma miejsca w Polsce dla tych pomnikow – ale musicie miec swiadomosc, ze po drugiej stronie granicy sa ludzie ktorzy na to zareaguja – podoba sie wam to czy nie, taka jest rzeczywistosc…i ja osobiscie ciesze sie, ze ta reakcja byla dosyc powsciagliwa, bobyloby gorzej gdyby w Ukrainie jacys idioci stwierdzili, ze nie ma miejsca w Ukrinie dla pomnikow polskich bandytow i okupantow (przy polskiej propagandzie historycznej w koncu tego doczekamy sie).
I kwestia najwazniejsza – tak dlajasnosci-zablokowanie ekshumacji wyglada bardziej napomoc niz przeszkode,
do tej pory mozna bylo prowadzic tego typu prace
i jakos dziwnym zbiegiem okolicznosci prowadzono je w Ostrowkach gdzie nikt tej zbrodni nie zaprzecza, gdzie wiadomo kto jej dokonal( ukrainskiINP zamiescil nawet w internecie orginaly raporotowUPA mowiacych o dokonanej tamzbrodni) i nawet szacunki sa po obu stronach zblizone.
Ale prac ekshumacyjnych nie prowadzono przykladowo w Parosli albo w Hucie Pieniackiej,lub w innych miejscowosciach gdzie obiestrony maja rozne spojrzenie na wydarzenia tam odbywajace sie. gdzie rozbierznosci sadosyc konkretne.
Mogloby sie okazac, ze w Parosli znajdziemy kule „diadi Pietii” czyli generala NKWD Petra Werszyhory jaki dziwnym zbiegiem okolicznosci pojawil sie na Wolyniu dzien wczesniej (przybyl tutaj z Bialorusi) u i zupelnie przypadkowo natrafil na mord dokonany w Parosli(a dodac tutaj trzeba ,ze w pierwszych swoich wspomnieniach jednoznacznie stwierdzil ze byl to mord dokonany przez bande na uslugach Niemcow a nie UPA, nazywa nawet imie dowodcy oddzialu policyjnego-niby dezerterow-jaki mial dokonac mordu- pozniej sowiecka cenzura wyciela z jego wspomnien te frqagmenty, ale pierwsze wydanie memuarow istnienje).
Prawda,ze ciekawe? Pojawia sie nowy sowiecki oddzial i Ukraincy rozpoczynaja w Parosli krawe rzezie…a jeszcze ciekawsze jest to, ze polscy historycy ze wspomnien Werszyhory czerpia, ale tylko to co jest im wygidne!
p.s.
Czeste wspominanie o naszej stronie”Dobrodziej” bardzo cieszy swiadczy to o tym, ze jest zainteresowanie nasza dzialalnoscia oswiatowo-edukacyjna, poza idiotami zapewne czytaja nas rowniez ludzie potrafiacy myslec,to mobilizuje 🙂
Paweł Bohdanowicz
29 października 2017 o 17:37Masz rację.
Z wszystkich miejsc wybrano to jedno, gdzie z góry wiadomo było, co się znajdzie.
WSZĘDZIE, GDZIE BYŁY OBAWY, ŻE LICZBA OFIAR JEST ZAWYŻONA, PRZEZ DZIESIĘCIOLECIA POWSTRZYMYWANO SIĘ PRZED JAKIMKOLWIEK DOCHODZENIEM PRAWDY. Nikt nie blokował ekshumacji, ale ich nie robiono z obawy, że prawda wyjdzie na jaw.
Kasko
30 października 2017 o 23:10Ach, „liczba ofiar zawyżona”. Ale nie możesz zanegować, że ofiary były. Jak to miło, że czciciele bandery uczepiają się już takich nieznaczacych szczególikow, czy ofiar w danym miejscu było np. 120 czy „tylko” 100. To znaczy, że gonicie już resztkami sił. Możecie, co najwyżej, zmniejszyć o parę procent szacunkową liczbę pomordowanych. To i tak nie zmienia istoty sprawy, że wasi idole, może nawet bliscy krewni, to bandyci i ludobójcy.
Jarema
29 października 2017 o 18:02Taka treść reakcji polonofoba z portalu(?) z wizerunkiem i cytatami lidera ukraińskiej nacjonalistyczno-faszystowskiej formacji UPA – Bandery odpowiedzialnej za ludobójstwo, nie dziwi.
Kilka sprostowań. Nie ma równości między nielegalnymi upamiętnieniami ku czci zbrodniarzy z UPA, a legalnymi pomnikami ku czci poległych żołnierzy. Grobów i pomników ku czci ukraińskich żołnierzy Petlury nikt nie próbuje w Polsce niszczyć, czy poddawać rozbiórce. Podobnie strona ukraińska ma obowiązek respektować groby i pomniki poległych polskich żołnierzy. nielegalnych pomników ku czci UPA w Polsce nie będzie, podobnie jak nie będzie pomników radzieckich generałów. Natomiast groby także członków zbrodniczych formacji UPA są i nie są naruszane. Te rzeczy trzeba odróżniać zamiast wrzucać do wspólnego worka i obrzucać nieuzasadnionymi oskarżeniami.
Co do ekshumacji. Nie ma żadnych przeszkód, aby Wiatrowycz zaproponował ekshumacje z udziałem polskiej strony w wymienionych miejscowościach. Nie sądzę, aby to uczynił, bo wtedy okazałoby się szokiem dla wielu Ukraińców, jak dużo Polaków w bestialski sposób zamordowało UPA przy udziale ukraińskich chłopów. Nie po to Wiatrowycz uprawia probanderowską propagandę od lat, aby teraz zaprzepaścić swoją pracę jakąś tam ekshumacją. Narracja wiatrowycza i części obecnych ukraińskich władz jest następująca – UPA wymordowała kogo chciała i nic nikomu, a zwłaszcza Polakom do tego. W istocie Wiatrowycz wraz z innymi osobami, które popierają jego linię, np. z kontrowersyjnych ukraińsko-nacjonalistyczno-faszystowskich portali realizuje wizję UPA – doprowadzenie do konfliktu z Polakami! Do tego wiedzie ta droga.
Mam nadzieję, że dla własnego dobra większość Ukraińców odrzuci tą konfrontacyjną drogę zaproponowaną przez współczesnych wielbicieli Bandery dla dobra własnego i ich dzieci. Postawią na współpracę z Polską, a to będzie oznaczało całą prawdę o zbrodniczych formacjach UPA i obalenia pomników ku czci Bandery, Szuchewycza itp. Bez Polski Ukraina do Europy nie wejdzie. Wystarczy popatrzeć na mapę i chwilę pomyśleć.
gegroza
29 października 2017 o 18:09– czy się wam to podoba, czy nie dla nas – Polaków UPA to bandyci, którzy mordowali naszych przodków nie ma dla nas znaczenia że walczyli o niepodległą Ukrainę. Stawianie im pomników w Polsce stanowi nie tylko nietakt ale jest jawną prowokacją obliczoną na psucie stosunków między naszymi narodami.
– historia szczególnie w Polsce jest ważna i wasze działania jak i pana Wiatrowycza musza rzutować na kontakty polityczne i międzyludzkie. Póki co zarówno władze jak i społeczeństwo wykazuje wręcz zadziwiającą pobłażliwość dla zachowania Ukrainy na takie działania jak niszczenie polskiej oświaty, zakazy działania polskiego IPN , czy niedawne embarga na polskie towary. o co najmniej kontrowersyjnych napisach nie będę pisał.
– część mojej rodziny pochodzi z Lubelszczyzny gdzie dochodziły w czasie wojny informacje z kresów. Gdy zatem zdarzało mi się jeździć na Ukrainę do przyjaciół to wywoływało to przynajmniej zdziwienie. Nawet gdy usłyszałem kiedyś na tej Ukrainie że szkoda iż dużo bogato Lachiv wyriezano ale płocho że nie wsiech to miałem o większości dobre zdanie. Czytając wasze teksty robicie sobie kolejnych wrogów a przyjaciół ostatnich tracicie
-tak się składa że przysłowiowy Lwów jest obecnie na Ukrainie więc powinniście sie zamknąć, przeprosić za wszelkie zbrodnie i dziękować Bogu, historii, przeznaczeniu czy innemu Stalinowi i cieszyć się, że po raz pierwszy w historii macie takie granice.
wała ukrainie !
29 października 2017 o 20:09Jak chcesz pomników morderców i ludobójców z dUPA do jedź Ukraińcze na Ukrainę – tam ci pod dostatkiem upamiętnień hitlerowskich kolaborantów, morderców dzieci i masowych zbrodniarzy. Razem z Wiatrowyczem będziesz przeżywał ekstazę pod pomnikiem więziennego cwela – Stefka bandery ( ksywa z czasów odsiadki „baba”).
Wyjątkową bezczelnością jest oczekiwanie, aby w Polsce miały zostać wzniesione pomniki ku czci tym, którzy dopuszczali się bezprzykładnych zbrodni na narodzie polskim.
Porównywanie zatem polskich pomników na Ukrainie, które upamiętniają pomordowanych ludzi i nie stanowią żadnej manifestacji politycznej do pomników postawionych w Polsce nielegalnie przez banderowców ku chwale zbrodniarzy wojennych jest trafne wyłącznie w oczach ukraińskich szowinistów.
I jeszcze jedno pane івасько, ta pańska propagandowa, antypolska stronka jest interesująca z punktu widzenia art. 256 kodeksu karnego.
tagore
29 października 2017 o 22:02Prostym podsumowaniem sensu Pańskiej i współpracowników ,Wiatrowycza i innych działalności.
Jest retoryczne pytanie, jaka dziś była by sytuacja
polityczna i wojskowa Ukrainy gdyby nie doszło do ludobójstwa wobec innych narodowości i samych Ukraińców niechętnych OUN-B w okresie II WŚ.
Przyjęta przez was geneza Państwa Ukraińskiego oparta na traktacie Brzeskim zamyka Ukrainie wiele dróg ,a was popycha drogą przewidzianą przez Berlińskich i Wiedeńskich twórców Republiki Ukraińskiej.
Ula
30 października 2017 o 10:22Wyszlo szydlo z worka?
A ja sie ciesze, pisz czlowieu wiecej na polskich portalach. Wydawaj swoje przemyslenia ( pan Pavlo moze dolaczyc) na bardziej czytanych stronach internetowych.
Im wiecej tego bedziecie zamieszczac, tym szybciej skonczy sie wspieranie banderlandu, tym szybciej, ci ktorzy jeszcze z niewiadomych powodow banderland wspieraja beda musieli spojrzec prawdzie w oczy.
Dzalalnosc oswiatowo- edukacyjna strony dobrodziej. Ha, ha, ha, ha, idioci tego nie cyzytaja…… ludyzie potrafiacy myslec czytali, oceny masz wyzej opisane…. HA ha ha. Edukacja…. Biedny narod krainski…
Mike
29 października 2017 o 10:06nie publikujcie propagandy banderowskich faszystów na polskim portalu !!! Oni pracują podobnie jak trolle putina to ta sama szkoła, bana dla bohdanowicza faszysty i nacjonalisty ukraińskiego, któremu teksty podrzuca ekipa tymy.
Mike
29 października 2017 o 10:10Polska powinna podjąć zdecydowane kroki, takie jak Węgry aby zatrzymać proces faszyzacji Ukrainy, przecież to co oni wyprawiają (min ekipa pt bohdanowycz) to się w głowie nie mieści. Jawne szerzenie nienawiści Polsko- ukraińskiej. Co można na tym zbudować ? Po co nam taki sąsiad ? Zdradliwy, ubabrany we krwi niewinnych dzieci ? PO CO ????
Pu
29 października 2017 o 12:45Halo Polacy czy wy nie możecie w końcu zrozumieć że właśnie wy jesteście jedni z tych którzy okupowali Ukrainę.
gegroza
29 października 2017 o 17:46A kiedy powstałą Ukraina że ją okupowaliśmy ? A moze to Wy okupujecie część Polski ? To nie przyszło do głowy ? Ile lat np Lwów był Ukraiński ?
tagore
29 października 2017 o 21:30Ruska szlachta uznająca się za obywateli RP sama się okupowała? Dobry żart.Jedyna większa siła zbrojna
na pograniczu to były pułki kozackie i straż graniczna ok 1200 ludzi.I tą siłą „okupowano” parę milionów ludzi?
Yolo
10 listopada 2017 o 22:41NIE PLEĆ BZDUR!!! POLACY NIE OKUPYESLI BO BYLI I SIEBIE,BANDEROWSKI CIECIU!!!
lowa s Mogilowa
29 października 2017 o 15:21Warto rzetelnie badać historię. A nie jak powiedział jeden profesor: „Chytro, mudro, newełykym kosztom”
black flag
29 października 2017 o 15:46Ukraincy zaszli za daleko , powrotu nie ma , warszawa ma jakis plan ? embargo, zamknie granice jak w Krolewcu dla ruskich ? jestem ciekaw a moze inwazja ukrainy ? , polscy ministrowie boja sie wlasnego cienia i sa sztywni bez humoru, co by sie stalo jakby pani Szydlo powiedziala idziemy na lwow ? , przydalby sie Polsce taki Trump co mysli to mowi , nie dba co inni mowia , pisza , dba o interes US i kieszeni obywateli, a lewaki wyja i ujadaja a woz jedzie dalej
PolakNieTroll
29 października 2017 o 21:55Nie mieszaj trollu, nie mieszaj. Sprawy Ukrainy i Polski zostaw nam, Polakom i Ukraińcom. Nic ci Azjato do nas.
Enej bandyta
30 października 2017 o 08:24Zamknąć granicę, deportować faszystów banderowskich za szerzenie faszyzmu w Polsce i Europie. Nie wolno pobłażać w imię walki z Putinem. Tak narodził się faszyzm, że nikt nie powiedział stop. Zero tolerancji dla ideologii banderowskich w Polsce, zakazać i deportować, mają swoją piękną Ukrainę, niech tam sobie łby pourywają. Czego jeszcze chcą od Polski, dostali od Stalina swój kraj niech o niego zadbają, nie muszą nasz przekonywać do tego że bandera i dUPA to były piękne karty historii, my wiemy ile ludzi zabili i w jaki sposób. Czego od nas chcą ? Więcej by chcieli krwi ?
gegroza
29 października 2017 o 17:43Dwie sprawy. Po pierwsze Pan Bohdanowicz opiera się na źródłach ukraińskich, którym zależy na umniejszaniu swoich zbrodni. pewnie Część naszych historyków przesadza ale nie zmienia to obrazu ludobójstwa Polaków na kresach. Po drugie przyznawanie się pana Bohdanowicza do polskości ( nasi , polscy historycy) jest albo zaprzaństwem, albo cyniczną grą, która ma go uwiarygodnić w oczach mniej zainteresowanych problematyką albo pewną aberracją psychiczną. Także proszę portal o niezamieszczanie tekstów tego pana bo wbrew pozorom niewiele wnoszą do sprawy a autor wypowiada się na innych stronach zatem nie ograniczymy my wolności wypowiedzi.
tagore
30 października 2017 o 09:19@gegroza Nie ma Pan racji ,publikowanie wypowiedzi zespołu naszych portalowych Ukraińców i takiego „dobrodzieja” pełni ważną rolę, ujawnia prawdziwe nie uładzone propagandowo oblicze polityki historycznej ukraińskiego Rządu i wspierających ją ludzi i organizacji.
Mike
30 października 2017 o 16:49100% niestety, różnica polega na tym, że czcimy bohaterów a oni bandytów, nie chcą się przyznać do ludobójstwa tak jak to zrobili hitlerowcy. Nasza polityka powinna się zamknąć w zdaniu: Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie. Tak dla „normalnych” Ukraińców nie dla zdegenerowanych faszystów banderowskich. Chcemy drugi Wołyń ? Przecież oni produkują nowych szuchewyczów.
Ula
30 października 2017 o 17:03Całkowicie sie zgodzę. Moim zdaniem powinni to wszędzie, gdzie można publikować. NA onetach czy innych interiach.
Wtedy, żaden vel banderowski, czy innz Targalski nie ośmielilby sie giedroyciowskiej idei powtarzać. A Prezydent, Karczewski czy inny Kuchciński (o Waszczykowskim, czy Piekle z litości nie wspomnę) nie odważyliby się wyposażac banderowskich szpitali w momencie kiedy Polacy latami na wizytę u specjalisty muszą czekać.
Ale lawiny już nic nie powstrzyma. Im więcej gady atakują, tym wiecej ludzi się budzi, i widzi co się dzieje.
Adinocka
30 października 2017 o 22:30Trzy Polki (matka i dwie córki) wspomniane w tekscie zostały naprawdopodobniej zarżnięte przez męża i ojca Ukraińca w myśl 7 przykazania ukraińskiego nacjonalisty („Nie zawahasz się spełnić największej zbrodni, kiedy tego wymaga dobro sprawy”) i wytycznych UPA w sprawie oczyszczenia rodzin mieszanych z polskiego elementu. Gdzie tej nocy był ten Ukrainiec??? Nazwisko i ta informacja znane autorom? Puścił płazem sprawcom taką zbrodnie??? Może szacunki polskie są wyolbrzymione, a może nie ale to Ukraińcy blokuja ekshumacje, nie Polacy. Nawet gdyby powyższe wywody były prawdziwe, nie oznacza to, że w pozostałych setkach wsi upowcy nie wymordowali ponad 100 tyś Polaków. Wspomniani w tekscie zamordowani przez UPA polscy istriebki to też ofiary ukraińskiego ludobójstwa, bo AK-owcy czy szerzej wstępowali do tej formacji będącej formalnie częscią NKWD by móc zachować broń do samoobrony przed UPA, a nie z miłości do Stalina i komunizmu.
Paweł Bohdanowicz
31 października 2017 o 08:57„Najgorszy złoczyn” proszę Mądrali, występujący w jednej z kilku wersji dekalogu nacjonalisty, jest po prostu eufemistycznym określeniem zabójstwa w ogóle. Słowa te oznaczają po prostu: „jeżeli tego wymaga dobro sprawy, nie zawahasz się nawet przeprowadzić zamach na czyjeś życie”.
Dlaczego kobiety zginęły tylko w tej jednej rodzinie? Przecież Polacy mieszkają w Słobódce do dziś. Były dziesiątki rodzin mieszanych. Wojnę przeżyła tam zdecydowana większość, za wyjątkiem tych, których wywieźli na Syberię „SOJUSZNICY”.
Wielu Polaków dziś należy na Ukrainie do formacji nacjonalistycznych.
Enej bandyta
31 października 2017 o 10:52Pawło czego od Nas chcecie ? Chcecie nam zrobić drugi Wołyń, macie swoje państwo, jedź tam szerz kaganek oświaty wśród nowych banderowców. Wyhodujecie kogo ? Bandytów zabijających widłami i nadziewających dzieci na płot. Możecie się od nas odstosunkować. Nie musisz nam wmawiać jakim wspaniałym człowiekiem był morderca bandera i jakimi gierojami były bandy upa. Czego chcecie ? Może pomożesz mi to zrozumieć. Zabiliście grubo ponad 250 tys Polaków, macie naszą ziemię. Czego oczekujecie. My chcemy pogrzebać wasze ofiary, NIC WIĘCEJ OD UKRAIŃCÓW I UKRAINY NIE POTRZEBUJĄ POLACY, nawet wasze „przepraszam” mnie nie interesuje. Bez odbioru.
ProPatria
31 października 2017 o 10:39To HAŃBA dla portalu sponsorowanego przez polskiego podatnika, że publikuje, wręcz promuje kretynizmy wypisywane przez banderowskich pomiotów w stylu pavlo banderowicza czy dobrodzieja.. Hańbą dla pis jest blokowanie ustawy o penalizacji banderyzmu. Gdyby była pavlo i jego koledzy stanęliby przed sądem. Powinni być również deportowani na umiłowane stepy.