Według dziennikarzy „The Newsroom” – informatora na kanale internetowym Telegram – powodem sprzedaży przez byłego deputowanego do ukraińskiego parlamentu, biznesmena Ołeksandra Burjaka i jego brata Siergieja apartamentu/apartamentów rodzinie Zełenskich w Liwadii na Krymie były rozliczenia z Wołodymyrem Zełenskim – szefem studia Kwartał 95 – za część jego depozytu w ich zbankrutowanym „Brokbiznesbanku”.
Według dziennikarzy „The Newsroom” – informatora na kanale internetowym Telegram – powodem sprzedaży przez byłego deputowanego do ukraińskiego parlamentu, biznesmena Ołeksandra Burjaka i jego brata Siergieja apartamentu/apartamentów rodzinie Zełenskich w Liwadii na Krymie były rozliczenia z Wołodymyrem Zełenskim – szefem studia Kwartał 95 – za część jego depozytu w ich zbankrutowanym „Brokbiznesbanku”.Według dziennikarzy w 2013 r. na rachunkach rodziny Zełenskiego w „Brokbiznesbanku” znajdowało się 10 mln hrywien (1250 tys. dolarów), oraz kolejne 30 mln hrywien (3650 tys. dolarów) należące do firmy Kwartał 95. Rok później bank zbankrutował.
Latem 2013 r. bank braci Burjaków został przejęty przez zaufanego prezydenta Wiktora Janukowycza, Siergieja Kurczenkę. Kurchenko rzekomo dokonał tej operacji w zamian za spisanie na straty części udzielonych kredytów. Po Rewolucji godności w 2014 r. bank ogłosił upadłość i został zlikwidowany, zaś Kurczenko i Burjak zbiegli do Rosji. Wszystkie aktywa banku, w tym środki na rachunkach Zełenskiego i jego Kwartału 95, zagarnęli Kurczenko i Burjak.
– Jak wiadomo, we wszystkich instytucjach bankowych istnieją pozaprawne procedury, skierowane „do przyjaciół”, gdy depozytariusze ważni dla właścicieli mają czas, aby przynajmniej częściowo wycofać swoje fundusze z zagrożonego banku przed oficjalnym ogłoszeniem jego kłopotów. Nie udało nam się ustalić dokładnie, ile pieniędzy Zełenski zdołał wycofać w ramach tego programu, ale nasze źródła uważają, że Burjak spłacił Zełenskiemu część jego utraconego depozytu zniżką na nieruchomości w Liwadii – dodali dziennikarze „The Newsroom”.
Dziennikarze sugerują, że apartament w Liwadii może nie być jedyną tego typu transakcją między Zełenskim a jego dłużnikami. „Stąd pytanie, dlaczego cena za niego była tak niska, w tym przypadku nie jest najważniejsze. O wiele ważniejsze jest to, dlaczego ta nieruchomość nie została jeszcze sprzedana? Czyżby w nadziei na powrót Krymu do Ukrainy? Jeśli tak, to kiedy, w opinii prezydenta elekta, dojdzie do tego? ” – ironicznie podsumowali.
Opr. TB, https://t.me/The_Newsroom/1866
fot. ŻK „Imperator”
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!