Szef białoruskiego MSZ Uładzimir Makiej przekonuje, że protesty uliczne są inspirowane przez ludzi, którzy chcą je wykorzystać do partykularnych celów politycznych. Zdaniem ministra, niebezpieczeństwo manifestacji polega na tym, że „kruchy proces normalizacji stosunków UE z Białorusią może zostać zahamowany lub w ogóle zerwany”.
Minister Spraw Zagranicznych Białorusi Uladzimir Makiej spotkał się 15 marca z przebywającym w Mińsku wicepremierem i ministrem resortu spraw zagranicznych Belgii Didierem Reyndersem. Politycy odpowiedzieli na pytania dziennikarzy, min. dotyczące fali protestów, które przetaczają się przez Białoruś.
„Jeśli chodzi o konkretne aresztowania, to trzeba spojrzeć na uczestników tych demonstracji oraz ustalić, kto w nich uczestniczy, czy są to ci ludzie, którzy zostali bezpośrednio narażeni w związku z wprowadzeniem dekretu №3. Nam się wydaje, że wielu ludzi zarówno na Białorusi jak i na zewnątrz kraju, próbuje wykorzystać te manifestacje do własnych celów”- powiedział minister.
Makiej zauważył, że „zawsze istnieje obawa, że kruchy proces normalizacji stosunków UE z Białorusią może zostać zahamowany lub w ogóle zerwany”.
„Doskonale zdajemy sobie sprawę, że w UE istnieją pewne wartości, do których kraje członkowskie są przywiązane. Doskonale zdajemy sobie też sprawę, że dla Unii Europejskiej, wartości te są bardzo ważne” – powiedział.
„Należy rozumieć, że historia demokracji w niektórych krajach, to nie dziesiątki ale setki lat. Wprowadzenie prawdziwej demokracji w prawdziwym europejskim tego słowa znaczeniu wymaga długiego czasu. To wymaga zmiany mentalności, psychiki społeczeństwa. I musimy w związku z tym wykonać dużą robotę wspólnie ze społeczeństwem obywatelskim”, – powiedział Makiej.
Kresy24.pl
1 komentarz
reut
16 marca 2017 o 12:32Jest oczywiste że interesem Moskwy jest aby „proces normalizacji stosunków Białorusi vs EU” został zatrzymany więc albo ze strony resortów siłowych ktoś „nie wytrzyma” albo grupa demonstrujących się zradykalizuje wymuszając na Łukaszence ostre ruchy – albo będzie 2w1.