Książka trafiła do Archiwum… via artykuł pt. „Bracia Rymaszewscy z Pierszai”, dzięki p. Alicji Biczyk.A
Napisana z inicjatywy p.p. Jana i Juliana Rymaszewskich, jest swego rodzaju studium rodzinnym. Rodzina wywodzi swój ród od rycerza Łukasza Zagłobczyka, któremu król Zygmunt August w 1546 r. darował ziemie na terenie W.Ks. Litewskiego. Otrzymana posiadłość Ryma stała się matecznikiem i archetypem nazwiska.
Rodzina Rymaszewskich zamieszkiwała przez wieki przede wszystkim Mińszczyznę i Nowogródczyznę. Z pośród licznych miejscowośći i zaścianków wymienimy niektóre: Rymy, Bobowna, Lipnickie, Daukszyszki, Lachowicze, Perekopowszczyzna, Nieśwież, Sołtanowszczyzna, Bychowszczyzna, Żurowy, Snów, Hancewicze, Pińsk, Kleck, Horodziej, Łachwa, Wilno, Mińsk Litewski i wiele innych.
Rymaszewscy byli rycerzami, rolnikami, inżynierami, lekarzami, plenipotentami, ale przede wszystkim Polakami i o sprawę Polski walczyli. Łączy ich nie tylko nazwisko, ale wspólne losy i szlachecki herb Pobóg – „podkowa barkiem do góry stojąca w polu błękitnym srebrna albo polerowana żelazna, na grzbiecie jej krzyż złocisty, nad hełmem chart do pół, jak gdyby wyskakujący z korony na prawą rękę w obroży ze smyczą”.
Tak jak cały naród polski rodzina poniosła największe straty podczas II wojny światowej. Paradoks historyczny polega na tym, że mieszkając przez wieki na Kresach Wschodnich , dzisiaj gro rodziny zamieszkuje Kresy Zachodnie. Nieliczni nadal mieszkają na Białorusi, Litwie i Rosji.
Dwadzieścia cztery rodzinne relacje są swego rodzaju bankiem pamięci dla potomnych.
Opowiedziana przez p. Irenę Bujalską krótka historia „Braci Rymaszewskich z Pierszai”, znajduje swój finał w książce. Poznajemy losy rodziny z Pierszai powiat Wołożyn po aresztowaniu przez NKWD braci Józefa i Wincentego Rymaszewskich – kto przeżył, a kto na zawsze pozostał na nieludzkiej ziemi.
Pierszaje Rymaszewskich przeżyły dramat za pierwszego sowieta, ale także za niemieckiej okupacji podczas blokady Puszczy Nalibockiej latem 1943 r. Niemcy zamordowali wtedy dwóch księży ks.ks. Stępnia i Puchałę oraz licznych mieszkańców, których spalili w stodole w pobliskiej wiosce Borowikowszczyzna.
Pamiętający II wojnę światową Państwo Rymaszewscy, przekazują rodzinne dzieje dla potomnych.
Rodzina integruje się na płaszczyźnie wspólnych wartości, a potwierdzeniem tego są wspólne Zjazdy Rodziny Rymaszewskich. Inicjatywa godna naśladowania !
Książkę wydała: Rodzina Rymaszewskich
Wydawnictwo: Apra, Myślęcinek 2010 r.
Stanisław Karlik
2 komentarzy
Jadwiga Wisniewska
1 marca 2013 o 11:44Witam serdecznie,jestem na tej stronie pierwszy raz,jest wspaniała.Dziękuję bardzo,pozdrawiam.
Katarzyna Sieńkowska
1 marca 2013 o 11:46Witam,
Chciałabym kupić książkę o historii rodu Rymaszewskich, gdyż pośrednio sama z niego pochodzę. Moja śp. Babcia – Franciszka Smolicz z d. Rymaszewska, z którą byłam bardzo związana, często opowiadała mi o rodzinie, o herbie rodu itd. Bardzo proszę o kontakt w tej sprawie. Pozdrawiam. Kasia