Autorzy petycji do Rady Najwyższej Ukrainy apelują, by ta „uznała za zbrodnicze działania strony polskiej na ukraińskich terytoriach etnicznych przed, w czasie i po drugiej wojnie światowej”, a do „zdrowej” części polskiego społeczeństwa – o przeciwdziałanie „przepełnionej rewanżyzmem antyukraińskiej histerii”.
Ma to być odpowiedź na lipcową uchwałę Sejmu RP o ustanowieniu 11 lipca Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II RP, która wg nich „narusza wcześniejsze ustalenia i oceny konfliktu polsko-ukraińskiego”, „zniekształca prawdę historyczną”, „manipuluje faktami”, zawiera „politycznie nieodpowiedzialne i niepoprawne z prawnego punktu widzenia oskarżenia wobec ukraińskiego ruchu narodowowyzwoleńczego o dokonanie zbrodni ludobójstwa na obywatelach II Rzeczpospolitej”.
Sygnatariusze petycji proponują, by Rada Najwyższa ogłosiła trzy daty upamiętniające ofiary konfliktu ukraińsko-polskiego: 23 września – jako „Dzień polskich represji wobec autochtonicznej ludności ukraińskiej Galicji” (bo 23 września 1930 r. polskie władze podjęły decyzję o – jak piszą – „szerokich antyukraińskich działaniach represyjnych”), 25 grudnia – jako „Dzień pamięci ludobójczego wyniszczenia przez polskie podziemie autochtonicznie ukraińskiej ludności na odwiecznie ukraińskich ziemiach” (argumentują, że 25 grudnia 1942 r. „polskie formacje zbrojne rozpoczęły masowe zabijanie Ukraińców”) oraz 28 kwietnia – jako „Dzień pamięci Ukraińców, którzy padli ofiarą przymusowej deportacji, dokonanej przez państwo polskie” (w odniesieniu do 1947 r., gdy rozpoczęła się akcja przesiedlania Ukraińców).
Zwracają się z apelem do „zdrowych sił polskiego życia politycznego i społeczeństwa o przeciwdziałanie obecnej w Polsce, przepełnionej fobią antyukraińską i rewanżyzmem histerii”, o „wspólną pracę nad wznowieniem dialogu ukraińsko-polskiego” i o powstrzymanie się „od jednostronnych działań, które szkodzą budowaniu przyjaznych stosunków między Ukrainą i Polską”.
„Polityka porozumienia zagwarantuje naturalny sojusz Ukrainy i Polski w walce z odwiecznym wspólnym wrogiem – Rosją. Wzmocnienie strategicznego partnerstwa Ukrainy i Polski w tych trudnych czasach wzmocni bezpieczeństwo naszych krajów i całej Europy” – głosi apel, pod którym podpisali się m.in.: były prezydent Łeonid Krawczuk, były ambasador Ukrainy w Polsce Dmytro Pawłyczko, byli ministrowie spraw zagranicznych: Borys Tarasiuk i Wołodymyr Ohryzko, dysydenci Iwan Dziuba i Mychajło Horyń, literaci, historycy i byli członkowie ukraińskiego parlamentu (łącznie ponad 80 osób).
Kresy24.pl/rp.pl/PAP
56 komentarzy
Wołyń1943
30 sierpnia 2016 o 21:30Nic dodać, nic ująć. Oto prawdziwe oblicze Ukraińca – ile by nie dostał od Polski poparcia, dotacji, kredytów, grantów – i tak będzie dyszał nienawiścią do wszystkiego, co polskie. Może wreszcie polskie władze przejrzą na oczy i przestaną w sposób tępy i bezmyślny udzielać Ukrainie poparcia! Nie karmi się psa, który wciąż nas kąsa!
obe
30 sierpnia 2016 o 22:28A ja uważam, że karane powinno być nie tylko propagowanie banderyzmu lecz także antypolska ukrainofilia – to zboczenie tak samo wstętne jak zoofilia.
wulgarny
31 sierpnia 2016 o 07:43Dzień współpracy Polsko-Ukraińskiej.
30 października 1943
· we wsi Łastówki pow. Drohobycz upowcy zamordowali 5-osobową rodzinę polską, w tym 2 siostry zakłuli nożami a 2 braci po torturach w lesie
· we wsi Suchodoły pow. Włodzimierz Wołyński Ukraińcy zamordowali małżeństwo polsko-ukraińskie; żona, Polka, była w ciąży, mąż był synem Ukraińca i Polki i nie chciał zamordować swojej żony
· w kol. Truskoty pow. Kowel Ukraińcy bestialsko zamordowali 18-letniego Polaka
Paweł Bohdanowicz
30 sierpnia 2016 o 21:35Jestem nudny. Wciąż powtarzam to samo. I tutaj powtórzę:
TYLKO POPULARYZACJA WIEDZY HISTORYCZNEJ, PO OBU STRONACH GRANICY, MOŻE POPRAWIĆ SYTUACJĘ
11 lipca spędziłem przed telewizorem. Głownie na „Republice”.
Poziom wiedzy historycznej prowadzącego dziennikarza był żenujący.
Ot, nałykał się chłopina „vox populi” i coś tam usiłował dziergać.
kresowiak
30 sierpnia 2016 o 21:46ukraiński agencie wpływu z jednego portalu cię wyrzucili to teraz tu nadajesz ze swojej upadliny
SyøTroll
31 sierpnia 2016 o 19:20Bohdanowycz, sorki proszę o u jednoznacznienie, o co chodzi z tymi isahakianistami ? Proszę wyraźnie napisać co pan ma do zarzucenia Ավետիք Սահակի Իսահակյան, oczywiście oprócz ubóstwiania Stalina ?
he he
30 sierpnia 2016 o 22:00Dla Ukraińskich propagandystów y nikt poza nimi nie posiada rzetelnej wiedzy na tematy historyczne dotyczącej Ukrainy.Jednym słowem wszyscy kłamią a tylko taki Rasputin historii jak ty i Wiatrowycz macie racje.
Paweł Bohdanowicz
30 sierpnia 2016 o 22:15Gdy isahakianistycznemu tłuczkowi zadać jakiekolwiek pytanie, wychodzi z niego „zawodowy dyrektor” pokazany w komedii „Poszukiwany poszukiwana”. W najlepszym razie powie coś o „geopolityce”, ale na pytanie nie odpowie. A zazwyczaj po prostu bluźnie.
Wczoraj przywołałem przykład kilku miejscowości.
Proszę bardzo, Mądry Isahakianisto, przedstaw swoją wersję wydarzeń w Lipnikach i w Mołożowie wraz z pobliskimi Strzelcami.
Jeżeli kłamię, to jaka jest prawda?
he he
31 sierpnia 2016 o 15:58Prawda jest taka panie Bohdanowicz że jesteście potomkami morderców a przez to uwarunkowanie bandą moralnych zakłamanych karłów .Nie ma możliwości byście nie negowali własnych zbrodni bo przecież w lustro patrzeć czasem trzeba.
JW
30 sierpnia 2016 o 22:03Jesteś głupi a nie nudny.
Historia służy stworzeniu pewnych uogólniających wniosków.
A te są takie że polityki IIRP która darowała życie Banderze czy PRLu
który wysiedlił ukraińskich cywilów będących zapleczem logistycznym UPA nie da się porównać z ludobójstwem na Wołyniu.
Frazesami o zgłebianiu Historii wpisujesz się w ukraiński fałsz.
Co do kwesti rosyjsko-ukraińskiej
Niech Rosjanie i Ukraińcy tłuka się między sobą w Donbasie- to jedyna sensowna polityka względem Ukrainy i Ukraińców-musimy jątrzyć i podpuszczać tak żeby ten stan trwał.
Do tego trzeba zachamować napływ tych ostatnich do Polski i wyrugować część z tych co przyjechali-żeby nie tworzyć gruntu pod konflikt etniczny.
Pafnucy
30 sierpnia 2016 o 22:38Mogłem spodziewać adwokata pojednania polsko-banderowskiego Pawło Bohdanowycza i jego morałów-banałów. Największe dno to historycy ukraińscy którzy mają swoją prawdę. Nie przyjmują żadnych argumentów. Na upadlinie tak „popularyzują” tę wiedzę że można za jej „niewłaściwe” głoszenie pójść do więzienia. Jest taka demokracja że każdy może mówić wszystko tylko ma mówić jak „my” chcemy. Badania historyków polegają na szukaniu dowodów na poparcie tego co sobie sami w tych banderowskich łbach wymyślili i zacieraniu faktów i dowodów które mogłyby tą wizją zachwić lub ją zburzyć. A 11 lipca trzeba było spędzić słuchając radiowej jedynki i profesora Partacza który kiedyś współpracował z tymi „historykami” z bandersyfu.
Ula
31 sierpnia 2016 o 08:59Pan Pawel slowotworca. Co oznacza „isahakianistyczny tłuczek”?
Ja juz Panu kiedys napisalam, ogolnie sprawia Pan wrazenie osoby inteligentnej, wyznajacej jakies ( szkoda, ze chore) wartosci. Ale wszystko do czasu.
W momencie, kiedy zbyt duzo ( w panskim przekonaniu) negatywnego o banderlandii ( nie mylic z Ukraina) sie pisze, wychodzi z Pana prostak atakujacy ad personam osoby majace inne ( zdrowe, polskie) zdanie. A szczegolnie osobe ksiedza Isakowicza-Zaleskiego (taka glupia, zeby nie wiedziec, ze w tej nazwie o niegi i jego zwolennikow chodzi, nie jestem).
Niech Pan w koncu zrozumie, ze Polacy nie sa przeciwko Ukrainie jako takiej (choc do uzytkowania zagarnietych przez Sowietow terytoriow zdania sa podzielone) ale Polacy podkresle jeszcze raz POLACY sa przeciwko banderlandowi. I zadne Panskie przekonywanie jak to UPA/OUN byly dobre a Polacy zle rzeczy robili tego nie zmieni.
I kazdy rozumie, ze dzisiejsi mieszkancy terenow zwanych Ukraina nie moga odpowiadac za to co ich protoplasci w latach 30 i 40 zrobili. Oni odpowiadaja za to co oni z tym robia. Zamiast skrytykowac, chwala. To w Polsce nie przejdzie. I nie trzeba zadnych cyberatakow Putina. Polacy Maja swoj rozum. Dopuki Ukraina nie zaczela z pomnikami, ulicami Bandery i jemu podobnych w Polsce ten temat nie byl najwazniejszy. Dopiero po ogloszeniu UPA/OUN bohaterami narodowymi, dopiero po ogloszeniu, ze jak ktos to bedzie negowal czeka go kara w Polsce ( nareszcie) zaczelo sie cos zmienaic. I tak juz zostajnie
Paweł Bohdanowicz
31 sierpnia 2016 o 13:02Czy ma Pani jakiś pogląd na poruszoną przeze mnie kwestię? Czy ma Pani własną wersję wydarzeń?
Każdy potrafi młócić słomę. Proszę jednak o konkrety.
miki
31 sierpnia 2016 o 15:21Ależ Panie Pawle to po prostu w Polsce nie przejdzie i tyle. Żaden relatywizm moralny w kontekście Wołynia w Polsce nie przejdzie. Kropka. Myśmy nie po to przeżyli 123 lata rozbiorów i tyle powstań , najazd bolszewików w 1920, dwie wojny światowe i utratę milionów istnień, 44 lata komunizmu i socjalizmu abyśmy teraz wyzbyli się prawdy……nie ma takiej opcji. Ukraińcy mają wybór i muszą go dokonać- z jednej strony pojednanie i równanie do nas albo………….. paplanie się z ruskimi w ich bagnie ich metodami. Przykro mi to mówić ale pańska narracja przypomina właśnie tę narrację Putina. On na argument ,że ZSRR napadł na Polskę 17.09.1939 wspólnie z Hitlerem obrusza się strasznie i nie neguje bo nie może( nie da sie podważyć faktów) jednakże podaje nieadekwatne odnośnie wagi argumenty dotyczące zajęcia przez nas Zaolzia w 1938. Dalej jako argument podaje że to myśmy współpracowali z 3Rzeszą( no bo zawarliśmy przecież z Niemcami w 1935 pakt o nieagresji) i jesteśmy sami sobie winni. Prawda ,że bliskie pańskiej retoryki? Przecież zawsze można wytłumaczyć nawet najokrutniejsze morderstwo-bo sprawca był niezrozumiany, wykorzystywany, osamotniony, załamany, no i totalnie zdesperowany…………..bo ofiara męczyła go wzrokiem bo była cały czas w pobliżu i się na niego patrzyła…………i on bidulek stawiał opór, bronił się przed tym wzrokiem ale w końcu musiał wziąć siekierę i skrócić ją o głowę bo był na skraju rozstroju nerwowego- nieprawdaż?
Ula
31 sierpnia 2016 o 21:42Przeciez Pan Panie Pawle ma swoje konkrety, innych nie zauwaza. Po co ja sie mam produkowac? Zeby przeczytac, ze tlukiem jestem. Madrzejsi ode mnie prowadzili badania, sa ksiazki pan wie jakie, ale Pan zaprzecza, ze to co jest w tych ksiazkach (np Panstwa Siemaszko) to prawda, dla Pana wypowiedzi swiadkow, ludzi, ktorzy przezyli masakre to nie sa dowody, Pan zada dowodow na papierze, ale nie zauwaza Pan, ze takowe sa przez pana Wiatrowycza falszowane.
A zreszta po co ja tu pisze odpowiedz do Pana, Pan zostanie pezy swojej wersji wojny polsko-ukrainskiej, ktora Polacy wywolali, a ja zostane przy bestialskich morderstwach zwyrodnialcow, na bezbronnych ludziach. I zeby nie bylo watpliwosci bestialcy mordercy to bylo chlopstwo myslace, ze sa Ukraincami a bezbronne ofiary tp polskie kobiety, dzieci.
I nie musi mi Pan odpisywac. Ja majac takie poglady jak Pan wstydzilabym sie na polskim fprum do Polakow bezecenstwa w obronie dziczy, ktory teraz bandytow za bohaterow uwaza. Ale ja jestem osoba honorowa. A Pan? Niech Pan sobie sam odpowie.
Zegnam
fanjan
30 sierpnia 2016 o 21:49Totalny absurd może jeszcze ustanowią rocznicę uwolnienia się spod jarzma Rzeczpospolitej i oddanie się pod opiekę bolszewickom
Paweł Bohdanowicz
30 sierpnia 2016 o 22:04Nie, to nie absurd. To smutne konsekwencje działań prowadzonych od przeszło siedemdziesięciu lat.
Pafnucy
30 sierpnia 2016 o 22:40Sotniku Pawło. Nie kompromitujcie się. To smutny obraz tych ludzi którzy uważają się za „naród ukraiński”.
Ula
31 sierpnia 2016 o 21:57Czyta Pan to na co Pan odpisuje?
Panska odpowiec wskazywalaby na to, ze Ukraina od 70 lat byla pod polskim zaborem.
A nie od 400? A moze od 1000?
Jarema
31 sierpnia 2016 o 09:47Tak, to dobry pomysł. Zresztą Ukraińcy już podobnie się zachowują. Czczą jako bohatera Chmielnickiego, dzięki któremu popadli w 400 letnią, stopniową zależność od Rosji haha. Pomnik Chmielnickiemu w Kijowie postawili Rosjanie. Jak widać brak tam jakiejkolwiek refleksji krytycznej.
miki
31 sierpnia 2016 o 16:03Dokładnie! też nie mogę wyjść z podziwu. Mają polskiego szlachcica Chmielnickiego za swojego bohatera 🙂 który jak już coś pisał to robił to po polsku bądź po łacinie . A tak naprawdę to przez jego zaniedbania i póxniejsze wynikające z tego awantury o dziewkę i majątek wpakowali się pod prawie 400 letnią zależność od Moskali . Ta zależność tak bardzo ich od kilku wieków boli, a ostatnio szczególnie. Ale to wszystko nie przeszkadza im go wielbić. Dziwaczne muszę przyznać. To tak jakby Włosi wielbili Nerona 🙂
Jarema
31 sierpnia 2016 o 21:09Miki. Tak, tak w sedno! Polski zdrajca Chmielnicki bohaterem ukraińskim – niewielu wie, niewielu rozumie! Warto to podkreślać. To także pokazuje, jak zaślepiony był lud rusiński (notabene bez żadnej świadomości narodowej co najmniej do początku XX w! Skąd te uwagi o odwiecznych ziemiach ukraińskich?), jest lud ukraiński? Bandera, Szuchewycz ludobójcy, jako bohaterowie to już historia rodem z Azji – Czerwoni Khmerzy – nacjonaliści (i komuniści) przelewający jeszcze krew milionów. Czy ktoś świadomy pisze się do ukraińskiego domu tak definiowanego?
Teofil
30 sierpnia 2016 o 21:52Sformułowanie „odwiecznie ukraińskie ziemie” brzmi rzeczywiści „obiektywnie i naukowo” Ruś Kijowska w pocz. X w. sięgała do rzeki Styr, nad górnym Dniestrem żyli Chorwaci sąsiadujący na zachodzie z Lędzianami z Grodów Czerwieńskich. Bracia Ukraińcy, zajmijcie się reformowaniem swego wątłego państwa i zrujnowanej gospodarki. Negacja ludobójstwa Polaków dokonanego przez UPA nie będzie trwałym fundamentem waszej państwowości.
Warszawiak
30 sierpnia 2016 o 22:25Teofil – właśnie o to chodzi !
A na ukraińskiej wiki mamy takie kwiatki:
https://uk.wikipedia.org/wiki/%D0%97%D0%B0%D0%BA%D0%B5%D1%80%D0%B7%D0%BE%D0%BD%D0%BD%D1%8F
Barnaba
31 sierpnia 2016 o 02:04Ruś Kijowska to nie Ukraina tylko Ruś. Państwo nie mające nic wspólnego z Ukraińcami.
fanjan
30 sierpnia 2016 o 22:17A Ukraińcy dalej swoje mają swoje ziemie etniczne ale w marzeniach uzurpowanie sobie prawa do naszych ziem to najbardziej podle stanowisko jakie można sobie wyobrazić Nigdy nie będzie wolnej ukrainy jak będą zawłaszczać sobie ziemie etnicznie polskie na to nie ma przyzwolenia każdego Polskiego patrioty i żaden pismak za kase nie będzie mówił co mamy robić aby odzyskać to co nasze i święte
ltp
30 sierpnia 2016 o 22:29Niech tylko tępe dzidy zwróć uwagę na to, że te polskie represje , to była odpowiedź na działalność ukraińskich nacjonalistów. Państwo Polskie, wg ówczesnych standardów wspierało obywateli ukraińskiej narodowości w sposób bardzo hojny. Są na ten temat artykuły na kresy24. Z państwowych , polskich dotacji dla obywateli narodowości ukraińskiej utrzymywali się czołowi działaczeOUN zajmując stanowiska w instytucjach ukraińskich opłacanych przez władze RP
Paweł Bohdanowicz
30 sierpnia 2016 o 22:40W dwudziestoleciu międzywojennym (do 1939 roku) nie działo się nic, co by usprawiedliwiało masowe rzezie. Zresztą nawet rzeź nie usprawiedliwia rzezi. Wieszanie Ukrainek za nogi, palenie cerkwi itp, to, jak słusznie zauważył Naczelny Kresów24, nie może być usprawiedliwienie dla późniejszych rzezi.
Jednak spirala zbrodni, odwetu i odwetu za odwet zaczęła się nakręcać już od marca 1939 roku (Przełęcz Werecka). Obie strony były okrutne, a zbrodnia pociągała za sobą zbrodnię.
Dociekanie „kto zaczął” nie ma wielkiego sensu, a nasza pozycja, w tym sporze o pierwszeństwo, zbyt mocna nie jest.
Jarema
31 sierpnia 2016 o 09:56Panie Bohdanowycz. Źródła pisane, których autorami są liderzy UPA jasno wskazują, kto zaczął, kto planował ludobójstwo na polskich ziemiach. Liderzy UPA (poprzednicy tej organizacji) w latach 30 planowali dokonać wymordowania Polaków, Żydów, Rosjan. Chodził o stworzenie tylko ukraińskiej przestrzeni, zamieszkiwanej tylko przez Ukraińców. Innych planowano wymordować. Tak, panie Bohdanowycz faszyści ukraińscy, których odpowiedzialność w sposób stały i mijający się z prawdą pan rozmydla, planowali ludobójstwo na wzór niemieckim, ale zanim Niemcy wzięli się do dzieła. Jeżeli pana ignorancja jest tak duża, to chętnie podeślę panu namiary na te źródła.
Paweł Bohdanowicz
31 sierpnia 2016 o 11:26Pierwszy ukraiński dokument o czystce etnicznej pochodzi z końca 1942 roku („Referenci Wojskowi”) i mówi wyraźnie o wysiedleniu ludności, a nie o mordowaniu.
Przebieg walk w rejonie Huty Stepańskiej i w samej Hucie pokazuje, że bardziej zdyscyplinowane oddziały UPA stosowały się do tego w praktyce.
Jarema
31 sierpnia 2016 o 13:25Pani Bohdanowycz proszę się odnieść do tego. Liczący się ideolog OUN Mychajło Kołodzinsky (zginął w 1939 na Rusi Zakarpackiej) w popularnej wśród członków organizacji książce „Doktryna Wojenna UON” pisał m.in. „Nasze powstanie musi oczyścić Ukrainę z obcego elementu…” „tylko podczas powstania będzie okazja wymieść dosłownie do ostatniej nogi element polski …”. Potrzebuje pan więcej cytatów źródeł?
Paweł Bohdanowicz
31 sierpnia 2016 o 14:52Oczywiście. Tu ma Pan całość:
http://diasporiana.org.ua/wp-content/uploads/books/191/file.pdf
Pisząc o PIERWSZYM DOKUMENCIE mam na myśli pierwsze konkretne spisane decyzje, a nie książkę.
Nikt nie neguje, że planowano stworzenie państwa jednolitego narodowościowo. Potwierdza to wiele późniejszych dokumentów.
Nawet jednak Kołodyński pisze wyraźnie, że chodzi o spowodowanie UCIECZKI – proszę czytać do końca!
W praktyce było różnie (po obu stronach) – nieraz mordowano ludzi nie dając możliwości ucieczki.
Idea pozbycia się Ukraińców była bardzo popularna również po naszej stronie. Trzeba jednak oddać sprawiedliwość Polskiemu Państwu Podziemnemu:
Państwo Polskie nie podjęło nigdy takiej decyzji.
Paweł Bohdanowicz
31 sierpnia 2016 o 14:56Literówka: Należy pisać „Kołodzinśkyj”.
Kołodyński to nazwisko Polaków z Parośli – PRZEPRASZAM
Jarema
31 sierpnia 2016 o 17:39Tak, zna pan dobrze źródła faszystów ukraińskich, podobnie jak Wiatrowycz. Rzecz idzie o wyciągnięcie z nich wniosków, a z tym u pana i u Wiatrowycza ciężko. Piszę pan także o rzekomych winach Polaków z AK wobec Ukraińców.
Mam prośbę o jakąś książkę prominentnego dowódcy AK, polityka II RP z lat 30 XX w., którzy mówiliby, to co Mychajło Kołodziński? Tj. pisali o oczyszczeniu, czyli wymordowaniu lub zmuszeniu pod groźbą utraty życia etnicznych ziem polskich będących częścią państwa polskiego od około XIV w. z obcego elementu ukraińskiego.
Jeżeli chce pan dokumentów, to proszę zajrzeć do oficjalnego programu UON z lat 30, w który wprost zapowiadano, że w przyszłym państwie Ukraińskim nie będzie miejsca dla Polaków i z góry zapowiadano i usprawiedliwiano przyszłe mordy.
Hitler także początkowo planował jedynie przesiedlić Żydów, a nie ich mordować.
Według mnie podane przeze mnie źródła jednoznacznie wskazują, że faszyści ukraińscy chcieli rozwiązać problem wieloetniczności ziem II RP za pomocą metod ludobójczych. Jasne jest – używając pana języka – kto zaczął. W kontekście ich późniejszych mordów nie ulega to wątpliwości dla nikogo z wyjątkiem m.in. nacjonalistów, osób związanych ze zbrodniarzami z UPA, osób błędnie pojmujących patriotyzm.
gegroza
31 sierpnia 2016 o 21:19Przed przełecza Warecka były zbrodnie ZURL… kto był więc pierwszy ? Do tego dla historyków bardzo ważne sa dokumenty a te nawet z Wiednia pokazują do czego miało dojść ! Ile razy można pisac to samo ? Wina w 90% lezy po ukraińskiej stronie, co zreszta potwierdzają apologeci SS Hałyczyna
panjan
30 sierpnia 2016 o 22:42trzeba to rozliczyć i dojsć do grupy osob którzy tak chojnie rozdawali nasze pieniądze w imie przyjazni
Kaziuk
30 sierpnia 2016 o 23:00Współcześni Ukraińcy mają mgliste wyobrażenie o powstaniu stabilnej Ukrainy jako państwa. Ukraińcy postrzegają państwo jako Dzikie Pola po których buszują swawolnie kozackie bandy i bataliony prywatne oligarchów. Takim sposobem Ukrainy jako Państwa nie obronią i nigdy nie dogadają się z sąsiadami. Ukraina jest skazana na Polskę, albo na samozagładę, tracąc tereny „po kawałku”. Ukraińcy opamiętajcie się !!!.
Jarema
31 sierpnia 2016 o 10:01Tak. Ukraina miała za Chmielnickiego dwie alternatywy realne polityki – polską lub rosyjską i trzecią abstrakcyjną – turecką (sojusz z Tuhaj-Bejem). Dziś te wynikające z geografii opcje nie zmieniły się wiele. Dziś Ukraina odrzuca wybór opcji rosyjskiej, ale także realnie opcji polskiej i stawia na trzecią, jak dla mnie absurdalną – niemiecką. Jeżeli Polakom jest bardzo trudno znaleźć wspólny język z Niemcami, to co mówić Ukraińcom, którzy są społeczeństwem o znacznie mniejszych wpływach zachodnich. Ze względów kulturowych wybór Turcji za partnera to iluzja.
jubus
30 sierpnia 2016 o 23:25Ciekaw jestem kim mają być te „zdrowe warstwy społeczeństwa”? Zgaduje – Adam Michnik, Mirosław Czech, Leszek Balcerowicz, kto tam jeszcze? Geremek nie żyje, Wałęsa za głupi, aha, Kwaśniewski, ale on woli polskie procenty niż te ukraińskie, poza tym hrywna teraz słabo stoi w kantorach, więc nie warto się nawet fatygować.
Jarema
30 sierpnia 2016 o 23:33Autorzy tego kuriozalnego apelu do Polaków są oderwani całkowicie od rzeczywistości. Jak do szerokich kręgów społeczeństwa dotrze informacja o głębokim antypolonizmie części Ukraińców, czego wyrazem jest projekt uchwały, to do politycy odwołujący się do koncepcji Giedroycia będą popierani przez siebie samych i nikogo więcej. To dobrze, bo pozwoli do sformułować do Ukraińców prosty przekaz z jaką Ukrainą Polska może współpracować. Nie będzie to Ukraina kuriozalnych żądań wobec Polski, czy neobanderowska Ukraina Szuchewycz-juniora i Wiatrowycza z namaszczenia Poroszenki.
józef III
31 sierpnia 2016 o 00:14pewnie ci Ukraińcy to też „ruskie trolle” !
black flag
31 sierpnia 2016 o 03:19,,,kto na tym straci Polacy czy Ukraincy ? ,,,nawet dobrze ze tak wyszlo bo teraz widac co boli Ukraincow , moze w koncu dotrze do tych glabow z rzadu polskiego ze z Kijowem nie ma co kombinowac , Polacy niech sie bawia w polityke bez Kijowa , kacapy i ukraincy niech sie tluka , Ukraincy wychwalaja UPA a rzad polski udaje ze nic sie nie dzieje ,,, wtf ,, ile mozna ,,, przydaloby sie nazwac kilka ulic w Polsce ksiecia Jaremy Wisniowieckiego ,,,
Wołyń1943
31 sierpnia 2016 o 06:32Ciekawe, czy red. Michnik w tym przypadku napisze, że to ze strony ukraińskich intelektualistów i polityków demonstracja głupoty, szowinizmu i podłości oraz splunięcie w twarz polskiej demokracji i polskim – często proukraińskim – patriotom?
tagore
31 sierpnia 2016 o 08:13Najzabawniejsze jest to ,że konieczność porozumienia się z Polską
widzi część nacjonalistów ukraińskich związanych batalionami ochotniczymi. Ale realnej władzy nie mają żadnej.
Podlaszuk
31 sierpnia 2016 o 18:06@Tagore
Dlaczego najzabawniejsze?
Obiektywnie rzecz biorąc nie ma między nami punktów zapalnych, granica jest sprawiedliwa, a Polacy w większości są pozytywnie nastawieni do Ukraińców. Ci z ukraińskich nacjonalistów (nie przepadam za tym określeniem, ale dla potrzeb dyskusji może być), którzy chcą zgody z Polską wiedzą że zawsze będziemy żyć obok siebie i że tylko razem będziemy w stanie stawić czoła wyzwaniom naszych niespokojnych czasów.
A historia?
Historię poznawajmy i dajmy ją badać historykom.
Jarema
31 sierpnia 2016 o 21:37Jaka jest granica? Sprawiedliwa?! Zabranie Polsce przez wielkiego zbrodniarza – Stalina ziem, które zgodnie z prawem (a nie prawem podboju) należały do Polski od końca XIV w. do końca XVII w. i potem przez ponad 20 zanim odebrał je bezprawnym atakiem w porozumieniu z Hitlerem Stalin uważa pan za SPRAWIEDLIWE? Z całym szacunkiem, ale to myślenie rodem z lekcji historii z PRL. Sprawiedliwy to byłby plebiscyt, np. 25 lat po wojnie. Sądzisz panie Podlaszuk, że wszyscy wybraliby Ukrainę zamiast Polski? A dlaczego? Dlaczego pana wąski nacjonalistyczny światopogląd podpowiada panu takie rozwiązanie? Najjaśniejsza Rzeczpospolita była Matką wielu narodów. Obywatelami I Rzeczpospolitej byli Koroniarze, Litwiny (właściwie to Białorusini), Rusini (Ukraińcy) niezależnie od wyznawanej wiary. Pan przedstawia się jako Podlaszuk – jak rozumiem chodzi o podkreślenie tożsamości geograficznej, religijnej (?). Proszę sobie zadać uczciwe pytanie, czy dla tych elementów jest pan w stanie głosować za staniem się obywatelem, np. Ukrainy? Chętnie się dowiem.
Co do polskiego, pozytywnego nastawienia Polaków do Ukraińców, to ma pan nieaktualne dane. Wraz z docieraniem do Polaków informacji o gloryfikowania ukraińskich faszystów z UPA poparcie spada radykalnie przez ostatnie 2 lata. Obecnie o ile pamiętam to 27%.
Nie da się zostawić historii – historykom. Z historycznych postaw wyrasta współczesność, np. pomniki ukraińskich faszystów. A do zgody z Ukrainą nie dojdzie współcześnie na ulicy Szuchewycza i Bandery. Ja uważam, że Rzeczpospolita Ślązaków, Podlaszuków, Koroniarzy, Litwinów, którzy uważali ją za swoją Matkę mimo różnic językowych, etnicznych, religijnych była PIĘKNA. Zniszczyły ją m.in. nacjonalizmy, w tym zbrodniczy ukraiński.
Ula
31 sierpnia 2016 o 22:05Granica jaka jest taka jest, czy sprawiedliwa? po obu stronach zdania sa przeciwne. Co mi osobiscie w ukrainskiej wedsji przeszkadza, i to bardzo to, ze neguja oni polskosc tychziem, ktore teraz sa w ich wladaniu. Neguja polskosc Lwowa, gdzie nawet jak tynk spadnie to polskie nazwy sa odkrywane, na szybach. Polskosc wsiakla tam w kazdy kamien, nie twierdze, ze trzeba zmieniac granice ( choc serce by chcialo) ale negowac czyjas historie? Dlatego, ze swojej sie nie ma?
tagore
1 września 2016 o 09:14@Podlaszuk Zabawne w tej sytuacji jest to ,że organizacje typu
„Korpusu Cywilnego Azow” gotowe są w przeciwieństwie do partii
politycznych do pragmatycznego podejścia do stosunków z Polską.
Na ogół jest odwrotnie. około 1000 lat sąsiedztwa z Niemcami
nauczyły Polaków ,że historia określa przyszłość. Powinien Pan mieć świadomość ,że Polska i Niemcy do dziś nie zawarły traktatu pokojowego i coraz ściślejsze związki Ukrainy i Niemiec są odbierane w Polsce jako wrogi ruch. Programy szkolne Wiatrowycza dają gwarancję ,że za kilka lat dzisiejsza granica będzie kwestionowana.
Na pomnikach Szuchewycza nie będzie zdania o jego odpowiedzialności za ludobójstwo ,bo to ukraińskim politykom
nie jest potrzebne. Proponowany reset wymaga jasnej podstawy,a
przemilczanie spraw tylko odwleka i je zaostrza.
obe
31 sierpnia 2016 o 08:27Niestety nie możemy pomóc Ukrainie pod t akimi rządami. I wkrótce szlag trafi ten banderland i my nic na to nie poradzimy 🙁
voy
31 sierpnia 2016 o 08:29Pawło..my mówimy o ludobójstwie na Wołyniu o ujadaniu Ukraińców że Wołyń to niby ich(wasze) etniczne ziemie a TY ani jednym słowem nie potrafisz (nie masz zamiaru) się do tego odnieść tylko wyciągasz jakieś pojedyncze przypadki polskiego odwetu.
Polska powinna dawno skończyć z wyciąganiem do Was ręki, ukrócić i ograniczyć możliwość zatrudniania…a wtedy zobaczymy jakie nowe pomysły banderowcy będą składać do wierchownej rady. Polityka marchewki wobec ukrainy nigdy się nie sprawdziła im szybciej to zrozumiemy tym lepiej.
el putlero
31 sierpnia 2016 o 08:35Ile jeszcze kasy mamy wpompować w ten upadły kraj, który prócz Polski nie ma żadnych stronników ? Sądzę, że Polak jest bardzo inteligentny i potrafi odróżnić zafałszowaną przyjaźń nastawioną tylko na zysk. Przecież to pewne że Ukraińcy z faszystowskimi poglądami są w mniejszości, ale to oni podnieśli teraz głowy i próbują narzucić reszcie kraju swoją narrację historyczną. Czy my jako naród na którym UPA dokonało ludobójstwa musimy ich karmić ? Czy ktoś wie dlaczego płacimy za banderowców rachunki ?
DDt
31 sierpnia 2016 o 09:10W momencie, w którym historycy zaczną się spierać na merytoryczne argumenty zacznie padać coraz większy cień na obecną narrację nad Dnieprem. Z tego też powodu szef УІНП ciągle odsuwa rozpoczęcie prac wspólnej komisji.
andy
31 sierpnia 2016 o 10:17Ten historyczny spór ma się nijak do współczesnych praw człowieka.
Szlachta RP
31 sierpnia 2016 o 11:21Niech upoland pozostanie sam bez ingerencji w stan faktyczny Polski, tak butne słowa może pisać tylko ktoś bez realistycznego zaplecza historycznego , bez wstydu i o ksenofobicznym podejściu do życia. Nie zależy na na upalińcach , a nie jestem rasistą chcecie dialogu z Polakami przeproście za swoich ojców zbrodnie i ludobójstwo !!!
Tedy
31 sierpnia 2016 o 11:49ukraińców należy jak najszybciej wysiedlić z Polski,i postawić mur na granicy,taki jak Wegry postawiły na granicy z Serbią
gegroza
31 sierpnia 2016 o 21:22Żeby doszło do pojednania Ukraińcy musza wyznać grzechy i obiecac poprawę ! Zadośćuczynienie można sobie odpuścić. Morderców naszych rodzin nie można nazywać bohaterami.