Drogi Użytkowniku,
w związku z obowiązywaniem Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) przypominamy podstawowe informacje z zakresu przetwarzania danych dostarczanych przez Ciebie podczas korzystania z naszej strony. Zamykając ten komunikat (kliknięcie w przycisk "Przejdź do serwisu") oświadczasz, że zapoznałeś się z treścią Polityki Prywatności i zgadzasz się na wskazane w wymienionym dokumencie działania.
5 komentarzy
Jola
13 maja 2015 o 09:53Witam zainteresowało mnie to co napisałes,miałam wujka Wincentego Malewicz oraz Jana Malewicz….moj dziadek to Antoni Malewicz wszyscy trzej to bracia.Pozdrawiam
Dawid
29 maja 2020 o 15:08Witam mój dziadek nazywał się Wincenty Malewicz był płetwonurkiem w Wojsku i pochodził z Litwy urodzony w Wilnie po wojnie osiedlił się w Międzylesiu gdzie żył już do końca swoich dni Po śmierci wyszło na jaw że całe życie ukrywał swój wiek bo podczas wojny był w obozie i został skazany na śmierć ale przeżył. Puźniej walczył w armii Andersena
Dawid
29 maja 2020 o 15:09Szukamy chyba tej samej osoby można prosić o kontakt
krzysztof
6 lipca 2020 o 17:26mój email: kr***************@o2.pl
robert
26 lutego 2024 o 23:02mój pradziadek Paweł Malewicz i prababka Katarzyna Sosińska pochodzili z Infant, które raz były Litewskie, innym razem należały do Białorusi, Birża, którą tak pięknie opisał w swoich Potopach nasz wspaniały klasyk H. Sienkiewicz. Z tego związku urodziła się córka Anna Malewicz w roku ok. 1895, która została moją ukochaną i najwspanialszą Babcią, BOHATEREM, dwukrotnie wychodząc za mąż za braci Ręczkowskich, tracąc ich kolejno, zajęła się dużym gospodarstwem a było tam z 15 – 20 koni, tyleż samo krów – gospodarstwem i pięciorgiem dzieci, Jej siostra Stefania prowadziła wielobranżowy sklep w Dereczynie . Anna uczestniczyła z całą Familią w drodze I-go Transportu pod biegun płn, pełnego śniegu i mrozu, a jednak , bohatersko walcząc o utrzymanie dzieci trzech panien i dwóch synów, wszyscy żyli nad Dżwiną a wywiezieni zostali nad Siewiernają Dżwinę, gdzie straciła młodszego syna niespełna 15- letniego, porwanego przez fale Siewiernej Dźwiny i pewnie uniesionego przez fale do Archangielska. Pozostali wrócili dopiero w 1946 r do Polski .
Niestety praPraDziadka Pawła i praPrababki Emilki nie poznałem i nawet ze wspomnieniach nie zapisał się w pamięci jak Ich zięć Bronisław Ręczkowski syn Adolfa pochodzącego z majątku Kruchłe, zmarł ok. 1930 r pozostawiając żonę i dzieci i całą gospodarkę na głowie wdowy .