„Dowiedziała się, że wnuk głosował na Partię Regionów. Przepisała dom na kota”. Za autorem tego wyborczego sloganu został na Ukrainie rozesłany list gończy.
Hasło zbulwersowało władze. Nie tylko lokalne, w Dnieprodzierżyńsku, gdzie pojawił się billboard z tą treścią. Autor jest ścigany w całym kraju.
Z szefową agencji reklamowej dysponującej nośnikiem, na którym zawisł plakat, już się rozprawiono. Po telefonie od miejscowego urzędnika została odwieziona na oddział reanimacyjny.
– Bardzo mi przykro, że tak się stało. Jak widać, ta władza nie ma hamulców. Nie obowiązują ją żadne zasady. „Zastraszaj, zabijaj, okaleczaj”, wszystko jest dozwolone – mówi autor wyborczego sloganu, lokalny opozycyjny działacz Maksim Gołosnoj na swoim wideoblogu.
Dalej robi się jeszcze straszniej. Gołosnoj sygnalizuje, że obawia się o życie własne i kolegów. Informuje, że dwa tygodnie temu został zabity jego znajomy Władimir Gonczarenko, ekolog z Dniepropietrowska, który stanął na drodze ciemnych interesów „klanu z Krzywego Rogu”.
Jakie są podstawy rozesłania za nim listu gończego, Gołosnoj dokładnie nie wie, ponieważ od miesiąca jego adwokat nie może uzyskać zgody na wgląd do akt sprawy.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!