Władze w Kijowie zarzucają mu ujawnienie tajemnicy służbowej. „Tajemnica” to nagrania, jakimi dysponuje były oficer ukraińskiego biura ochrony.
O tym, żeMelnyczenko otrzymał azyl w Stanach Zjednoczonych, poinformował rzecznik MSW Ukrainy Wołodymyr Poliszczuk, powołując się na pismo włoskiego Interpolu.
Mykoła Melnyczenko był w latach 90. ochroniarzem prezydenta Leonida Kuczmy. Po opublikowaniu nagrań, na których Kuczma domaga się uciszenia dziennikarza Georgija Gongadze, Melnyczenko uciekł na Zachód. Pozbawione głowy ciało zamordowanego Georgija Gongadze znaleziono w kijowskim lesie w 2000 roku.
Z nagrań Melnyczenki pochodziły również oskarżenia o to, że Kuczma osobiście nadzorował wartą ponad 100 milionów dolarów transakcję sprzedaży zestawów rakiet przeciwlotniczych Irakowi.Mykoła Melnyczenko był w latach 90. ochroniarzem prezydenta Leonida Kuczmy. Po opublikowaniu nagrań, na których Kuczma domaga się uciszenia dziennikarza Georgija Gongadze, Melnyczenko uciekł na Zachód. Pozbawione głowy ciało zamordowanego Georgija Gongadze znaleziono w kijowskim lesie w 2000 roku.
W 2004 roku Melnyczenko ujawnił kolejne nagrania, na których słychać, jak Kuczma wraz z ówczesnym premierem Wiktorem Janukowyczem, omawiają sytuację w kraju.
Zaczął przyjeżdżać na Ukrainę dopiero po pomarańczowej rewolucji, ale w obawie o życie podróżował zazwyczaj incognito i zawsze otaczał się ochroną. Obawiał się o życie zasadnie. W 2007 roku w stanie ciężkim trafił do kijowskiego szpitala. Przyjaciele przypuszczali, że przyczyną wylewu, jakiego doznał, była trucizna.
W 2010 roku do władzy doszła ekipa Janukowycza. Rok później Melnyczence został postawiony zarzut ujawnienia tajemnicy państwowej, fałszowania dokumentów i nadużycia władzy, a Sąd Rejonowy w Kijowie nakazał zastosowanie wobec niego środka zapobiegawczego w postaci aresztu.
W tym samym roku Prokuratura Generalna w Kijowie podała, że jedynym zleceniodawcą zabójstwa dziennikarza Georgija Gongadze był ówczesny, nieżyjący już szef MSW Jurij Krawczenko, który popełnił samobójstwo w 2005 roku, strzelając sobie dwa razy (sic!) w głowę, i poinformowała że śledztwo w sprawie zabójstwa Georgija Gongadzego dobiegło końca.
Zarzut doprowadzenia do śmierci dziennikarza usłyszał były generał ukraińskiego MSW Ołeksij Pukacz, zatrzymany w lipcu 2009 roku po sześciu latach poszukiwań. Tuż po aresztowaniu wskazał miejsce, gdzie ukryto głowę Gongadzego. Według ustaleń śledztwa Pukacz kierował grupą oficerów milicji, którzy porwali Gongadzego i wywieźli go z Kijowa (trzech odsiaduje długoletnie wyroki więzienia). Pukacz miał osobiście zamordować Gongadzego, dusząc go paskiem. Pukacz przyznał się w sądzie, że zabił dziennikarza, zeznając jednocześnie, że zleceniodawcą tego mordu był ówczesny prezydent Leonid Kuczma.
W styczniu 2012 roku Sąd Apelacyjny w Kijowie zamknął sprawę Leonida Kuczmy. Według sędziów nie było wystarczających dowodów, aby go skazać. Kijowski sąd odrzucił wnioski Prokuratury Generalnej, adwokatów wdowy po Georgiju Gongadze i Mykoły Melnyczenki. Uznał, że taśmy, które zostały nagrane przez Melnyczenkę nie mogą zostać wykorzystane jako dowody przeciwko byłemu prezydentowi.
W posiadaniu Melnyczenki są jeszcze setki godzin nagrań. Dotychczas upublicznił jedynie ich niewielką część.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz