Poddała się uzbrojona grupa, która okupowała komisariat w Erywaniu. Prezydent Serż Sarkisjan obiecał „otwarty proces”, „obiektywne śledztwo” i zapowiedział, że dokona w kraju „radykalnych zmian”.
W sobotę wieczorem ok. 2 tys. demonstrantów ponownie przegrodziło centralny Prospekt Bagramiana, pomimo że poprzedniej nocy zostali brutalnie rozpędzeni przez policję, a 165 osób zatrzymano. W niedzielę uzbrojeni mężczyźni, którzy od dwóch tygodni okupowali posterunek policji w stolicy Armenii poddali się. W poniedziałek służba bezpieczeństwa ogłosiła, że zatrzymano 47 osób.
Na spotkaniu z przedstawicielami partii politycznych, organizacji religijnych i społecznych, zorganizowanym po zakończeniu akcji, prezydent Sarkisjan przyznał, że „władza nie jest idealna” i że „jest wiele luk i złożonych problemów”, które trzeba „jak najszybciej uregulować”. Zapowiedział, że nie pozwoli na „zniszczenie państwa przy użyciu siły” i zapewnił, że niedawne zmiany konstytucyjne doprowadzą do „jedności narodowej”.
Reformę konstytucyjną, która w drodze referendum zmieniła w grudniu ub. roku ustrój Armenii z prezydenckiego na parlamentarno-gabinetowy, potępiła opozycja, która uważa, że dzięki temu w 2018 roku, kiedy skończy się druga, ostatnia kadencja prezydencka Serża Sarkisjana, zostanie potem premierem.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz