Tuż przed osiemdziesiątą rocznicą ludobójstwa na Wołyniu, dokonanego przez Ukraińską Powstańczą Armię i wspomagających ją cywilów, polscy wolontariusze wyjechali na Ukrainę porządkować groby Polaków pomordowanych przez ukraińskich nacjonalistów.
Wolontariusze związani z lubelskim Ochotniczym Hufcem Pracy (OHP) już od piętnastu lat w tym okresie jadą na Wołyń:
„To jest wyjazd, którym chcemy podsumować te 15 lat i w okrągłą, 80. rocznicę tej tragedii, jaką było ludobójstwo na Wołyniu, chcemy z Ukraińcami porozmawiać o tym, co się wydarzyło 80 lat temu, próbować sobie opowiedzieć nawzajem nasze historie”
– poinformował Jacek Bury, zastępca komendanta OHP w Lublinie.
Wiele cmentarzy na Wołyniu przetrwało jedynie dzięki zaangażowaniu wolontariuszy z Polski.
„Często tak bywało, że nawet jeżeli i zrobiliśmy naprawdę idealne porządki, to jak przyjeżdżaliśmy po roku, chwasty miały dwa metry wysokości i trzeba było wszystko robić od początku. To jest dla mnie naturalna rzecz, że tam jeżdżę”
– mówi Andrzej Karłowicz, jeden z wolontariuszy.
Dzięki regularnym wyjazdom polscy wolontariusze zaprzyjaźnili się z wieloma Ukraińcami. Po wybuchu pełnoskalowej wojny dostarczali im pomoc z Polski.
„Docieraliśmy do tych miejscowości, w których znamy ludzi, z którymi się zaprzyjaźniliśmy, którzy nam wiele pomogli: wywozili śmieci, przychodzili porządkować. Pamiętali, że tam jest polski cmentarz”
– podkreślił Jacek Bury.
Niestety na Ukrainie wciąż żywy jest kult zbrodniarzy z Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińskiej Powstańczej Armii. Wiedza na temat ludobójstwa Polaków jest bardzo mała. Dlatego tak ważne jest edukowanie Ukraińców.
„Chcemy rozmawiać o naszej trudnej historii i starać się dojść do porozumienia, które jest dla nas wszystkich bardzo ważne, zwłaszcza teraz, kiedy Ukraina jest w stanie wojny”
– zaznaczyła Karolina Romanowska-Adamiec.
Władze Ukrainy nie ułatwiają jednak ekshumacji. Dr Leon Popek z Instytutu Pamięci Narodowej ma nadzieję, że to się zmieni.
„Do odszukania mamy tysiące dołów śmierci. Zginęło 60 tysięcy Polaków. Większość – 95 procent – nadal spoczywa w tych dołach śmierci, gdzieś w lasach, na polach, na bagnach. Odeszli ostatni świadkowie. Nie będzie to łatwe”
– zwraca uwagę historyk Rzezi Wołyńskiej.
Tak przebieg ekshumacji na Wołyniu, prowadzonych w latach 1992–2015 opisuje dr Leon Popek:
„Od 1992 roku brałem udział w pracach poszukiwawczych i ekshumacyjnych na Wołyniu na Ukrainie, organizowanych lub współorganizowanych przez Radę Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Ekshumacje poprzedzone zostały żmudnymi poszukiwaniami ostatnich żyjących świadków, zbieraniem od nich relacji, wspomnień i fotografii oraz kwerendami archiwalnymi nie tylko w archiwach polskich, lecz także w archiwach obwodowych w Łucku, Równem i Żytomierzu. Tak zebrane informacje weryfikowano przy pomocy życzliwej miejscowej ludności ukraińskiej podczas wizji lokalnych – w terenie, gdzie bardzo często nie było już żadnych śladów po spalonej w 1943 roku miejscowości zamieszkanej przez Polaków. Pomimo tych wysiłków polsko-ukraińska ekipa archeologów często nie odnajdywała szczątków Polaków zamordowanych przez UPA. Przyczyny były bardzo różne: najczęściej znalezienie właściwego miejsca utrudniał brak jakiejkolwiek zabudowy pozostałej ze zniszczonej osady lub innego punktu odniesienia, przeprowadzone po wojnie melioracje, niekiedy las nasadzony w miejscu, w którym dawniej istniała wieś, budowa nowych osiedli i dróg, a także brak świadków. Miejscowa ludność ukraińska w wielu przypadkach była napływowa, pochodziła z innych części Ukrainy, Rosji czy Polski – została tam osiedlona po 1945 roku.
Pierwsze ekshumacje odbyły się w sierpniu 1992 roku w Ostrówkach i Woli Ostrowieckiej w pow. lubomelskim na Wołyniu. Wydobyto wówczas szczątki z dwóch masowych dołów, w których zakopano (bo trudno mówić o pochówku) nie mniej niż 323 osoby – Polaków zamordowanych przez członków OUN-UPA 30 sierpnia 1943 roku. Ich uroczysty pogrzeb z udziałem władz polskich i ukraińskich odbył się 30 sierpnia 1992 roku na dawnym parafialnym cmentarzu rzymskokatolickim w Ostrówkach.
Na przełomie lipca i sierpnia 2011 roku archeolodzy polscy i ukraińscy, wspierani przez licznych wolontariuszy z Ochotniczego Hufca Pracy, byłych mieszkańców i ich rodziny, dokonali ekshumacji szczątków nie mniej niż 317 Polaków zamordowanych przez OUN-UPA 30 sierpnia 1943 roku i zakopanych w pięciu mogiłach w Ostrówkach i Woli Ostrowieckiej. Uroczysty pogrzeb ponownie odbył się na cmentarzu w Ostrówkach, 30 sierpnia 2011 roku.
We wrześniu 2013 roku, w 70. rocznicę ludobójstwa Polaków na Wołyniu, odbyła się ekshumacja 81 Polaków zamordowanych przez UPA 30 sierpnia 1943 roku w Gaju (pow. kowelski na Wołyniu). 19 października 2013 roku na dawnym cmentarzu parafialnym w Sokólu odbyły się uroczystości pogrzebowe z udziałem przedstawicieli władz polskich i ukraińskich oraz duchowieństwa rzymskokatolickiego.
Kolejne prace archeologiczne polsko-ukraińskiej ekipy badawczej przeprowadzono w Ostrówkach i Woli Ostrowieckiej w maju i sierpniu 2015 roku. W Ostrówkach odnaleziono jedną mogiłę zbiorową kryjącą szczątki 33 osób (22 mężczyzn, 5 kobiet, 6 dzieci), w Woli Ostrowieckiej zaś mogiłę kobiety. Uroczysty pochówek odbył się 30 sierpnia 2015 roku – w 72. rocznicę mordu”.
RES na podst. TV Trwam News; IPN
1 komentarz
Paweł Kopeć
10 lipca 2023 o 22:0380 lat.