25 grudnia 2015 roku, na Placu Svabody w Mińsku student III roku urządził performans. Chcąc zwrócić uwagę na problemy osób z wadami słuchu i mowy, podpalił sobie dłonie zabezpieczone w specjalne żaroodporne rękawice, nasączone substancją łatwopalną. Teraz okazało się, że władze Białoruskiej Akademii Sztuki chcą pozbyć się odważnego chłopaka z uczelni.
Nazywa się Michaił Kowko, jest studentem III roku wydziału teatralnego Białoruskiej Państwowej Akademii Sztuki. 25 stycznia pod mińskim ratuszem „podpalił” sobie dłonie, chcąc nagłośnić problem ignorowania przez „gorispałkom” głuchych i niewidomych. Urzędnicy odmówili sfinansowania programu, dzięki któremu osoby z upośledzeniem, mogłyby samodzielnie wzywać służby ratunkowe. Młody człowiek podczas performansu miał na sobie dwa plakaty: z przodu – „Społeczeństwo Głuchych: będziemy płonąć – ich to nie obchodzi!”, a z tyłu – „Na Białorusi, osoby z upośledzeniem słuchu nie mogą wezwać karetki pogotowia”.
Kowko powiedział wówczas dziennikarzom, że białoruskie Stowarzyszenie Głuchych zaproponowało władzom miasta powołanie specjalnego call center z tłumaczami, którzy odbieraliby wezwania za pośrednictwem komunikatora Skype. Jednak komitet wykonawczy miasta Mińska odmówił sfinansowania projektu. W odpowiedzi urzędnicy zaproponowali nabycie bransoletki wyposażonej w specjalny przycisk, której koszt znacznie przekracza możliwości finansowe osób, żyjących z nie wysokich rent. Koszt takiej bransoletki to ponad 100 dolarów.
Za przeprowadzenie akcji pod ratuszem, student został ukarany grzywną w wysokości 3,6 mln rubli białoruskich. Nie sądził jednak, że za solidarność z potrzebującymi poniesie dalsze konsekwencje.
„19 stycznia Michaił Kowko, student wydziału teatralnego BPAS dowiedział się o zmianie daty egzaminu. 21 stycznia zadzwonił do wykładowcy Tatiany Trojanowicz, żeby umówić się na spotkanie. W odpowiedzi usłyszał, że zamierza ona postawić mu 2 punkty (dyskwalifikujące) i w konsekwencji wydalić go ze studiów” – napisali studenci zrzeszeni w akcji „Studenci przeciw”.
Koledzy wezwali do solidarności z Michaiłem Kowko.
„Nie pozwolimy spokojnie wyrzucić studenta dlatego, ze jest zaangażowany w sprawy obywatelskie. Każdy z nas może pomóc – brzmi treść oświadczenia. – Dzwońcie, pytajcie, dlaczego nielegalnie przenoszone są terminy egzaminów, dlaczego grożą Miszy? Dlaczego jego egzamin odbędzie się za zamkniętymi drzwiami?”
Kresy24.pl/belaruspartisan.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!