Władze Litwy nadal będą domagać się od Rosji wydania osób odpowiedzialnych za zamordowanie w Miednikach w 1991 roku funkcjonariuszy litewskiej straży granicznej.
31 lipca 1991 roku na białorusko-litewskim przejściu granicznym zostali bestialsko zamordowani celnicy, funkcjonariusze straży granicznej, policji oraz oddziału specjalnego „Aras”.
To już 21. rocznica zbrodni dokonanej przez sowieckie oddziały specjalne OMON na funkcjonariuszach służby granicznej niepodległej Litwy. W masakrze zginęli celnicy Antanas Musteikis i Stanislovas Orlavičius, Algimantas Juozakas i Mindaugas Balavakas z oddziałów specjalnych oraz Juozas Janonis i Algirdas Kazlauskas z policyjnej drogówki. Po dwóch dniach, 2 sierpnia, w szpitalu zmarł kolejny policjant Ričardas Rabavičius. Mord miednicki przeżył tylko celnik Tomas Šernas.
„Musimy nadal informować świat o niesprawiedliwości, brutalności i mordzie popełnionym przez okupantów” – oświadczył były prezydent Litwy Valdas Adamkus, który wraz z przedstawicielami litewskich władz złożył dziś hołd ofiarom mordu w Miednikach.
Adamkus jest przekonany, że Litwa nadal powinna żądać od Moskwy wydania rosyjskich komandosów odpowiedzialnych za przestępstwo, ale nie wierzy, że „mamy do czynienia z nową Rosją, która uznaje zasady demokracji” i uważa, że obecne rosyjskie władze „w niczym nie różnią się od brutalnej sowieckiej dyktatury”.
Z kolei wiceprzewodniczący Sejmu Erikas Tamašauskas nazwał masakrę w Miednikach przestępstwem wojennym. „Miedniki nadal są krwawiąca raną naszego państwa, którą zagoić może jedynie (historyczna) sprawiedliwość. Niestety, Rosja zmienia się powoli, a w dzisiejszym świecie, przesiąkniętym cynizmem, sprawiedliwość nie zawsze się opłaca” – powiedział Tamašauskas.
Zdaniem Tomasa Šernasa, który jako jedyny przeżył masakrę, sprawiedliwości stanie się zadość tylko wtedy, gdy Rosja i Litwa ocenią Miednoje jednakowo. „Sprawiedliwość zależy od nas wszystkich. Wszyscy musimy starać się, aby znaleźć wspólny język z Rosją w sprawach elementarnych, ale również w tak bolesnych, jak przestępstwa wojenne” – powiedział Šernas.
Za mord w Miednikach została dotychczas skazana tylko jedna osoba: posiadający obywatelstwo litewskie Konstantin Michajłow Nikulin otrzymał wyrok dożywocia. Litewska prokuratura wydała międzynarodowy nakaz aresztowania kolejnych trzech OMON-owców, ale Moskwa odmawia ich wydania.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!