Naszą redakcyjną bibliotekę uzupełniła nową interesująca pozycja. Jest to opracowanie Ireny Wancerskiej „Lwów – kolebka harcerstwa Polskiego”, wydane w Warszawie w 2021 r. o objętości 192 strony. Publikacja ukazała się w Oficyna Leo Liber staraniem Konsulatu Generalnego RP we Lwowie i Koła Lwowian w Londynie.
Przedmowę do książki napisała konsul generalna RP we Lwowie w latach 2019-2024 Eliza Dzwonkiewicz, która wspomina swe pierwsze lata harcerskie, gdy często na zbiorkach, biwakach czy grach powtarzano im, że „pierwsze drużyny harcerskie powstały we Lwowie” i że „twórcami harcerstwa polskiego byli Andrzej Małkowski i jego późniejsza żona Olga Drahonowska”.
„Dzięki harcerstwu zostałam konsulem we Lwowie. W tym stwierdzeniu nie ma żadnej przesady – podkreśla pani konsul Eliza Dzwonkiewicz. – (…) Jestem przekonana, że wszystkich polskich harcerzy, byłych i obecnych, lektura tej książki zainteresuje i zainspiruje. Każdy znajdzie w niej coś, o czym z pewnością wcześniej nie wiedział, coś, co dopełni obraz polskiego ruchu skautowego, zwanego harcerstwem”.
Natomiast zachęcając do lektury książki w kolejnej przedmowie Irena Wancerska pisze:
„Niniejsza publikacja ma zachęcić Czytelników do włączenia się w przygotowanie kolejnych książek, poświeconych harcerstwu we Lwowie i na Ukrainie. Wierzę, że zarówno wymagający naukowiec czy publicysta, jak i szukający inspiracji poeta czy artysta znajdzie tu interesujące dla siebie informacje – zaznacza. – (…) Na czym polega fenomen i siła harcerstwa – zarówno w wymiarze historycznym, jak i współcześnie? Ogromną rolę odgrywa tu wielopokoleniowość. W harcerstwie obok dzieci i młodzieży działają również dorośli, przekazując swą wiedzę” – akcentuje Irena Wancerska.
Treść książki przedstawiona jest w dwóch rozdziałach, składających się z artykułów różnych autorów.
W pierwszej części Irena Wancerska przedstawia wybrane listy Andrzeja Małkowskiego, który – jak wieść głosi – za karę przetłumaczył na język polski „Scauting” Roberta Baden-Powella i od tego zaczęło się polskie harcerstwo – wychowanie młodego pokolenia w duchu skautowskim. Opublikowane są listy Andrzeja Małkowskiego do Komisarza skautowego hrabstwa Kent A. Gallowaya, opis wizyty polskich skautów na Trzecim Wszechbrytyjskim Zlocie Scautowym w 1913 r. Przedstawiono bogatą korespondencję Małkowskiego i Roberta Baden Powella, dotyczącą organizacji życia skautowego i działalności skautingu w Wielkiej Brytanii. Korespondencja przedstawiona jest zarówno po polsku, jak i w oryginale – po angielsku.
Drugi szkic, autorstwa Bolesława Brosia, określonego na wstępie jako „lwowskie dziecko-harcerz”, urodzonego w Drohobyczu, a kształconego we Lwowie i Krakowie, poświecony jest historii ruchu skautowego we Lwowie i Niepodległej Polsce.
Wszystko zaczęło się od publikacji w „Słowie Polskim” w listopadzie 1909 r., pierwszej informacji o skautingu w Anglii. Dalej autor pisze: (…) „Sokół, jako najlepiej przygotowany organizacyjnie, przystępuje do tworzenia drużyn skautowskich. Już latem 1910 r. na kursie sokolim w Skolem, we wschodnich Bieszczadach, zaznajamia uczestników ze skautingiem”. W dniu 26 lutego 1911 r. odbyło się zebranie Sokoła-Macierzy, na którym prof. Eugeniusz Piasecki wygłosił referat o skautingu, jako systemie wychowawczym. Już po dwóch dniach – 28 lutego 1911 r. – przyjęto uchwałę o tworzeniu drużyn skautowskich w Sokole.
Dalej wędrujemy z autorem po kartach chlubnej historii ruchu skautowego: dzień 22 maja 1911 r., gdy we Lwowie powstała I Drużyna Skautowa – najstarsza drużyna harcerska. Następnie wędrujemy przez kolejne zloty i historie drużyn skautowych w Wilnie, Kijowie, aż do pierwszego oficjalnego wystąpienia drużyn lwowskich na uroczystościach 3 maja 1912 r.
Czytamy też o bohaterstwie harcerzy podczas I wojny światowej i ich udział w walkach o Niepodległą Polskę, o walkach we Lwowie, o ich ofierze pod Zadwórzem. Równie ważne są wiadomości o tym, jak w lipcu 1921 r. miał miejsce we Lwowie Pierwszy Walny Zjazd ZHP, podczas którego swoim patronatem harcerstwo polskie objął marszałek Józef Piłsudski, wydając „Odezwę do Harcerzy”.
Nie mniejszą ofiarę złożyli harcerze i podczas II wojny światowej. Młodzież aktywnie włączyła się w wojnę obronną 1939 r., w ruch konspiracyjny w czasie sowieckiej i niemieckiej okupacji, zasiliła oddziały AK oraz Wojsko Polskie na Zachodzie. Autor przytacza szereg nazwisk harcerzy, którzy odznaczeni zostali krzyżami Virtuti Militari bądź innymi odznaczeniami bojowymi, a także nazwiska tych, co złożyli swe życie w ofierze.
Autor kończy swój szkic słowami: (…) „Niemniej można z całym przekonaniem stwierdzić, że lwowscy harcerze spełnili wzorowo swój patriotyczny obowiązek na wszystkich polach bitewnych I i II wojen światowych i wnieśli duży wkład swoją pracą zawodową w rozwój nauki i kultury”.
Kolejny artykuł Ireny Kozimały opisuje powstanie i rozwój żeńskich drużyn skautowskich w latach 1911-1939. Autorka przeprowadziła analizę artykułów i wydawnictw poświeconych tej tematyce. Bibliografia obejmuje 90 pozycji publikacji różnych autorów, jak też materiały z czasopisma „Skaut”. Na podstawie tych materiałów autorka przedstawiła historię żeńskiego skautingu na terenach woj. lwowskiego w początkowych latach jego tworzenia. Opisuje organizowane akcje i zloty, a również inne dziedziny działalności harcerek. Okazuje się, że żeński skauting na naszych terenach najaktywniej rozwijał się w początkowych latach swego istnienia, natomiast w latach 1921-1927 przeżywał on swego rodzaju kryzys organizacyjny. Za to żeńskie harcerstwo aktywnie rozwijało się na innych terenach Rzeczypospolitej, notując prawie dwukrotny wzrost żeńskich drużyn harcerskich.
W kolejnym artykule, zatytułowanym „Co mają wspólnego lwowscy batiarzy z harcerzami” Irena Wancerska przedstawia w jaki sposób główne założenia skautingu Baden-Powella znalazły naśladowców na lwowskim gruncie i w jaki sposób przyczynili się do tego Andrzej Małkowski i jego przyszła małżonka Olga Drahonowska.
Popularność skautingu i samej postaci Małkowskiego przyciągała do ruchu chłopaków z lwowskiej ulicy. Wiele musiał się natrudzić, by tych chłopaków nauczyć karności i posłuszeństwa. Ale rozumiał też, że wśród nich wiele może zdziałać własnym przykładem. Autorka pisze: „(…) Żeby mówić o tych chłopakach z taką czułością i miłością, trzeba kierować się poczuciem służby i dojrzałą miłością. Małkowski zdawał sobie sprawę, że chłopcy nie mieli pieniędzy, ani wsparcia rodziców. Służąc Bogu i Ojczyźnie, potrafili zmienić swe zachowanie oraz zaskoczyć swego nauczyciela dobrze wykonanym zadaniem”.
„(…) Małkowski udowodnił, że nauczanie w duchu harcerskim przynosi dobre owoce. Wierzył w ideę harcerstwa. Jako pedagog umiał konsekwentnie tłumaczyć i wymagać od chłopaków, będąc przy tym dla nich wsparciem i przyjacielem”.
Natalia Tarkowska, autorka kolejnego materiału, opisuje przyjaźń, która zawiązała się pomiędzy Olgą Drahonowską-Małkowską i Violer Mason – założycielką żeńskiego skautingu w Anglii.
Po raz pierwszy obie panie spotkały się w Polsce, gdzie Violet przybyła na zaproszenie Olgi w 1923 r., by zapoznać się z polskim harcerstwem. Violet zachorowała i Olga się nią opiekowała. Przy tej okazji opowiadała wiele o działalności swojej i Andrzeja Małkowskiego. Ten sześciotygodniowy pobyt w Zakopanem przeistoczył się w wielką przyjaźń obu pań. „(…) Obie druhny zabiegały o to, by pomiędzy brytyjskimi i polskimi skautkami toczyła się żywa wymiana kulturalna”. Druhny spotykały się wielokrotnie przy okazji różnych zlotów czy konferencji.
Przyjaźń obu pań przetrwała bez mała 50 lat. Wielka przyjaciółka Polski i Polaków Violet Mason zmarła w 1970 r. W dziewięć lat po niej odeszła do wieczności i Olga Drahonowska-Małkowska. „(…) Obie kobiety pozostawiły po sobie wiele małych i dużych dzieł, wartych ciągłego przypominania” – podsumowuje autorka.
Kolejny materiał Teresy Szadkowskiej-Łakomy i Jagody Kaczorowskiej przedstawia nam działalność Harcerstwa polskiego, rozsianego po całym świecie od początków powstania harcerstwa po wiek XXI. Opisują działalność poszczególnych harcerzy, których losy wojny rozrzuciły po świecie: USA, Kanada, Palestyna, Wielka Brytania, RPA. Wszędzie tam, gdzie znaleźli się uchodźcy z Polski, a mający tradycje harcerskie, wszędzie tam organizowali wśród polskiej młodzieży drużyny, zaszczepiając w nich miłość do Ojczyzny, choć istniejącej pod inną władzą polityczną, z wiernością hasłu: „Bóg, Honor, Ojczyzna”.
Przedstawieni są działacze polskiego harcerstwa, wydawane przez nich czasopisma i organizowane imprezy. Harcerstwo polskie działało na uchodźctwie, chociaż władze w kraju robiły wszystko, by usunąć ich ze struktur światowego skautingu i promować jedynie krajowy Związek Harcerstwa Polskiego.
Na szczęście nie udało się władzy zdusić prawdziwego ducha harcerskiego w polskiej młodzieży i po powstaniu w 1956 r. W ZHP ożyła nadzieja, że zadziała ona znów według zasad światowego skautingu.
W 1969 r. podczas uroczystości światowego zlotu ZHP na cmentarzu pod Monte Cassino gen. Anders przekazał młodzieży polskiej rozkaz dbania o sztandary i miejsca pochówków polskich bohaterów. Dopiero w 1988 r. udało się zaprosić delegacje harcerzy z Polski. Wśród nich byli ci, kto zakładał i prowadził dwie organizacje harcerskie: Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej i Związek Harcerstwa Polskiego 1918.
Obecnie władze ZHP patronują powstaniu kolejnych drużyn na całym świecie i Związek działa w Argentynie, Australii, Francji, Kanadzie, Wielkiej Brytanii, Niemczech, USA. To dzięki nim „(…) kolejne pokolenia, urodzone poza Polską, poznają piękno harcerskiej przygody i kontynuują funkcje wychowawcze i kierownicze”.
Ostatni materiał z Rozdziału I, autorstwa Franciszka Habera, poświęcony jest najwspanialszej harcerskiej przygodzie – żeglarstwu. Harcerskie drużyny wodniackie powstawały na Dalekim Wschodzie pod koniec I wojny światowej. Były to osierocone dzieci i młodzież, oderwana od rodzin lub zagubiona po polskich zesłańcach. Tak powstaje Hufiec Syberyjski we Władywostoku. Należy tu wymienić takie nazwiska, jak chociażby Anna Bielkiewicz, córka zesłańca i projektanta kolei transsyberyjskiej, czy dr Józef Jakóbkiewicz, naczelny lekarz sanitarny we Władywostoku. To dzięki nim później powstaje Zakład wychowawczy dla dzieci syberyjskich w Wejherowie. Tu dzieci i młodzież zaczęto wychowywać w duchu morskim. Wychowawcą w tym zakładzie był gen. Mariusz Zaruski. To on zaszczepił miłość do morza i do żeglarstwa, a żeńskim drużynom żeglarskim przewodziła Jadwiga Skąpska, kapitan na jachcie „Grażyna”.
Z harcerstwem morskim nierozerwalnie jest związany statek szkolny „Zawisza Czarny”, którym w jego historii dowodziło wielu kapitanów, i na którym wychowały się dziesiątki wilków morskich – związanych na stałe z morzem i żeglugą.
Autor, Franciszek Haber, pochodził ze Lwowa, gdzie się urodził, ale dorosłe życie spędził w Polsce. Z zamiłowania żeglarz, szef szkoły żeglarstwa akademickiego. Przemierzył morza i oceany jako jeden z kapitanów legendarnego „Zawiszy Czarnego”. Spod jego pióra wyszło wiele tomików wierszy, scenariuszy filmowych, audycji radiowych. Inspiracji do twórczości zawsze dostarczała mu morska przygoda i własne życie.
Rozdział II publikacji całkowicie opracowany został przez Irenę Wancerską i nosi tytuł „Reaktywacja harcerstwa polskiego na Ukrainie”. Autorka przytacza tu niełatwą drogę do odrodzenia struktur organizacji w obecnych warunkach.
Pisze między innymi: „Na początku lat dziewięćdziesiątych doszło do nieformalnego porozumienia o podziale terenów działania na zamieszkałych przez zwarte skupiska Polaków na obszarach byłego Związku Radzieckiego w celu organizowania tam ruchu harcerskiego przez Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej i Związek Harcerstwa Polskiego.
Na Ziemię Lwowską przyjechali przedstawiciele środowisk harcerskich z Polski. Instruktorzy z Przemyśla przyjechali do Mościsk, z Opola – do Drohobycza, z Kalisza i Kluczborka – do Lwowa”.
Instruktorzy dotarli do Heleny Makowskiej i małżeństwa Krystyny i Stefana Adamskich, którzy podjęli się misji odrodzenia struktur ruchu harcerskiego.
Tak powstały pierwsze oddziały męskie i żeńskie, zaczęły się wycieczki do podlwowskich Brzuchowic, obozy pod Skolem – całkiem jak za czasów Andrzeja Małkowskiego.
Ostatecznie doprowadziło to do oficjalnego zarejestrowana Harcerstwa Polskiego na Ukrainie w 1993 r. Organizacja została powołana do samodzielnego działania na terenach Zachodniej Ukrainy bez ingerencji z zewnątrz. Dlatego nie można było używać nazwy Związek Harcerstwa Polskiego.
Rozdział ten opisuje powstanie struktur harcerskich w Mościskach i Drohobyczu, akcje harcerzy, uczestnictwo w zlotach i obozach na terenie Polski, czy przekazywaniu Ognia Betlejemskiego. Krystyna i Stefan Adamscy wzięli udział w uroczystościach na Monte Cassino w 1998 r. W 2011 r. we Lwowie uroczyście obchodzono 100-lecie powstania ruchu harcerskiego. Organizacji tego wydarzenia również podjęła się rodzina Adamskich.
Autorka opisuje trudne losy Czesławy Cydzik, matki Krystyny Adamskiej, przedwojennej druhny, która podjęte w dzieciństwie zobowiązania przeniosła przez całe życie jako łączniczka AK, więzień Kołymy i tak wychowywała swe córki Krystynę i Wandę. Po wojnie wraz z mężem opiekowali się grobami na Cmentarzu Orląt Lwowskich. Według własnego pomysłu tworzyła lampiony, które pomimo zamknięcia tej nekropolii, zapalała w miejscu zrujnowanych grobów. Po 1988 r. wraz z mężem Eugeniuszem, również akowcem i więźniem Kołymy, założyli Towarzystwo Opieki nad Grobami Wojskowymi.
Ostatnim rozdziałem tej części publikacji jest opis wędrówki po Cmentarzu Łyczakowskim przy wtórze harcerskich wierszy i pieśni.
Książkę kończą biogramy osób wymienionych w książce, bibliografia i indeks nazwisk. Książka jest bogato ilustrowana zarówno w materiały archiwalne, jak i pochodzące z indywidualnych zbiorów poszczególnych autorów.
Przedstawiony materiał jest niewątpliwie przyczynkiem do opracowania bardziej dokładnej historii ruchu harcerskiego we Lwowie, w Polsce i na świecie.
Krzysztof Szymański/Nowy Kurier Galicyjski











Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!