Administracja prezydenta Petra Poroszenki zastanawia się, kim zastąpić byłego już gubernatora obwodu odeskiego – Micheila Saakaszwilego.
Formalnie były prezydent Gruzji zrezygnował ze stanowiska, ponieważ uznał, że ideały Majdanu odnoszące się do życia publicznego: przejrzystość i uczciwość zostały zdradzone. Przeczytaj o tym tu.
Nieoficjalnie jednak mówi się, że Saakaszwili został do tej decyzji zmuszony okolicznościami. Apetyt polityczny Gruzina zagrażał najwyższym władzom w Kijowie, więc te zaczęły sabotować jego działania.
Kandydatur na stanowisko gubernatora w Odessie jest kilku – choć, jak mówią przedstawiciele administracji Poroszenki – są to kandydatury „niewyraźne”.
Pozostają spekulacje. Mówi się zarówno o bliskim przyjacielu prezydenta – Igorze Kononece, jak i o kimś z „dawnej odeskiej administracji państwowej”.
Na giełdzie pretendentów pojawia się też nazwisko Anatolija Urbańskiego, przewodniczącego odeskiej rady obwodowej oraz członka partii BPP.
—
Dodajmy, że Saakaszwili na zawsze pozostanie przyjacielem Polaków po tym, jak stanął na głowie, by dotrzeć na pogrzeb Lecha Kaczyńskiego w 2010 roku.
Lubimy go też za to, iż nazwał Balcerowicza „politykiem wyciągniętym z formaliny, który przyjeżdża na Ukrainę raz w miesiącu po pieniądze”.
Kresy24.pl
4 komentarzy
Ula
8 listopada 2016 o 08:40A to, ze wystawil Prezydenta Polski na ostrzal ( ktory notabene sam zaimprowizowal) do jakiej kategorii go, zdniem redakcji szufladkuje, przyjaciol, czy wrogow Polski i Polakow?
A tak na marginesie, skoro ktos taki jak ten pan jest uwazany za przajaciela Polski ( tylko dlatego, ze chcial wywolac wojne z Rosja, co mu sie nie udalo) nadaje sens powiedzeniu:
„Od „przyjaciol” chron nas Panie, z wrogami sobie sami poradzimy”
Pafnucy
10 listopada 2016 o 09:14Większość krajów tzw „nędzymorza” robią wszystko żeby utrzymać jak najwyższy poziom rusofobi w Polsce. Gruzini robili podobnie. pUPAińcy ograniczają się do forów internetowych ale Gruzini narazili życie polskiego (mniej lub bardziej udanego) prezydenta. Zresztą Gruzja, tak samo jak „u kraina” była pchana do wojny z Rosją przez USA. Myśleli że będą mieli wsparcie „brata” zza oceanu. Okazało się że znowu amerykanie zrobili „zadymę” czyimiś rękami. W tym konflikcie uznano w winę Gruzji ale oczywiście były „rosyjskie prowokacje” (http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114873,7095516,Raport_o_wojnie_w_Gruzji__Zaczeli_Gruzini__ale_po.html oraz http://www.mojeopinie.pl/wojna_rosyjskogruzinska_kto_winien,3,1247762833). Gdyby była wina Rosji ta druga strona zapewne byłaby czysta jak łza (bo w kiczowatych środkach masowego przekazu jest tylko jeden prowokator i jest nim Rosja). Dzięki przyjaźni z USraelem Gruzja straciła Abchazję i Osetię a „u kraina” Donbas i Krym (obstawiam że straci jeszcze 2-3 południowe obwody bo Rosja chce mieć lądowe połączenie z Krymem). Obecnie głównym wrogiem Polski jest polityka USraela i wskrzeszona przez nich banderowska upaina. A na nowego gubernatora proponuję Tuska, „Słowianina z Kaszub”.
Zenek
8 listopada 2016 o 09:48Nowak na gubernatora, działa jak w zegarku.
SyøTroll
8 listopada 2016 o 10:58Mychajło Saakaszwili mi podpadł, z powodu metody likwidacji adżarskiej autonomii w Gruzji. Ale na Ukrainie życzyłem mu szczęścia. Ma chłopak pecha.