
Screeny z nagrania
Przeleciały 1700 km i uderzyły po nietypowej trajektorii, uzbrojone w dodatkowe systemy rażenia.
Grupa 6-ciu ukraińskich dronów, a według innych źródeł – 9, zaatakowała 23 kwietnia w Jełabudze w Tatarstanie rosyjską fabrykę dronów Gerań, odpowiedników irańskich Shahedów. Jeden atakujący dron został strącony, ale 5 kolejnych trafiło w cel – podaje kanał monitoringu Nikołajewskij Waniek.
Według wstępnych informacji, był to atak zupełnie nowego typu. Drony najpierw zrzuciły 250-kilogramowe bomby, a następnie uderzyły w zakład bezpośrednio detonując kolejny ładunek. “Drony leciały po całkowicie niestandardowej trajektorii i były wyposażone w dodatkowe elementy rażenia” – twierdzą eksperci na podstawie analizy nagrań.
To właśnie nietypowe zachowanie dronów sprawiło, że rosyjska obrona powietrzna została niemal całkowicie zaskoczona, mimo że wcześniej te bezzałogowce typu samolotowego pokonały dystans aż 1700 km, w tym ponad 1 tys. km nad terytorium Rosji.
Rosyjskie władze lokalne potwierdziły atak, ale poinformowały tylko o jednym strąconym dronie, pomijając fakt, że 5 kolejnych uderzyło w fabrykę. Ewakuowano setki pracowników zakładu. Podobno nikt nie zginął. Z powodu ataku lotniska pasażerskie w Kazaniu i Niżniekamsku wstrzymały pracę.
Fabryka w strefie ekonomicznej “Ałabuga” w Jełabudze początkowo składała Shahedy z irańskich części, a z czasem uruchomiono tam własny pełny cykl produkcyjny dronów Gerań. Zatrudniono tam głównie imigrantów z Azji Środkowej, oferując im 2-3-krotnie wyższe wynagrodzenie niż mieli w swoich krajach.
Zobacz także: “Przyjaciele Łukaszenki” z Pakistanu dali pierwszy popis! (WIDEO).
KAS
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!