
Oficyna biblioteki w Szczorsach na Białorusi. Fot: Hrodna,life
Należąca niegdyś do rodu Chreptowiczów oficyna biblioteki w Szczorsach pod Nowogródkiem, w której swoje dzieła tworzył sam Adam Mickiewicz rodu Chreptowiczów, po raz kolejny wystawiona na sprzedaż.
Budynek, który powinien być dumą narodową, można będzie kupić już za 42 ruble białoruskie, czyli równowartość ok 45 złotych. Co ciekawe, na poprzedniej aukcji, władze próbowały ten sam obiekt sprzedać za równowartość ca. 200 tys. zł
Mowa o dawnej oficynie biblioteki Chreptowiczów z 1730 roku – jedynym w swoim rodzaju miejscu, które niegdyś było centrum intelektualnym Wielkiego Księstwa Litewskiego. To właśnie tam Adam Mickiewicz pisał „Grażynę” i zbierał materiały do „Konrada Wallenroda”. Lokalne władze nie zadbały o jego renowację, a teraz próbują się go pozbyć.
Jeszcze w lutym 2025 roku budynek wystawiono za 184 tysiące rubli. Teraz cena wywoławcza to zaledwie 42 ruble. Jak poinformowały grodzieńskie media, aukcja odbędzie się pod egidą Grodzieńskiego Obwodowego Komitetu Wykonawczego 21 sierpnia.
W ogłoszeniu aukcyjnym opisano go lakonicznie jako „budynek o nieustalonym przeznaczeniu”. Ale szczegóły nie pozostawiają wątpliwości – chodzi o dwupiętrową murowaną oficynę z piwnicą, z otynkowanymi ścianami i blaszaną dachówką, zbudowaną w 1730 roku. Obiekt od lat niszczeje.
To nie pierwszy przypadek, gdy pozostałości dawnej posiadłości Chreptowiczów trafiają na licytację. Od 2018 roku władze wyprzedają kolejne elementy kompleksu – min. zabytkowe stajnie z 1814 roku.
Pod koniec XVIII wieku Joachim Chreptowicz, ostatni kanclerz Wielkiego Księstwa Litewskiego, zebrał w Szczorsach ogromną kolekcję książek – od starodruków po kartografię. To właśnie ta biblioteka przyciągała wybitnych intelektualistów. Adam Mickiewicz nie tylko odwiedzał to miejsce, ale aktywnie z niego korzystał podczas pracy nad swoimi dziełami.
W 1913 roku książki wywieziono do Kijowa „na przechowanie”. Nigdy nie wróciły. Dopiero w 2020 roku, dzięki wysiłkom fundacji „Szczorsy i Chreptowicze”, udało się odzyskać kilka egzemplarzy z Niemiec.
ba za hrodna.life
1 komentarz
LT
21 sierpnia 2025 o 13:05Te perelki,skarby naszej kultury i dziedzictawa,nasz jezyk ojczysty
skazane sa tam na zaglade
Oni tak naprawde niczego nie mieli i nie maja,wiec z kompleksow i biedy beda niszczyc wszystko co polskie.