Rosyjscy komuniści z KPRF zrobili wycieczkę po ambasadach 14 państw, które uczestniczyły w II wojnie światowej, ale nie wezmą udziału w paradzie zwycięstwa 9 maja na Placu Czerwonym.
Do polskiej placówki nie zostali wpuszczeni – informuje „Rzeczpospolita”. Odebrali to jako gest „nieprzyjaźni” wobec Rosji. Przed wejściem zostawili czerwony sztandar zwycięstwa, popiersie Stalina i list z „przesłaniem przyjaźni”.
Pracownicy ambasady niemieckiej, którym podarowano kopię aktu Ribbentrop-Mołotow, przyjęli przesłanie, ale odmówili przyjęcia popiersia Stalina.
Kresy24.pl/rp.pl
5 komentarzy
Jan53
5 maja 2015 o 18:38Ambasada powinna przyjąć to „poselstwo” zas w podzięce za pamięć podarować im obraz „Poklon Bojarow przed Krolem Polskim” lub kopie obrazu Kossaka „Cud nad Wisla”.
AntyKacap
8 maja 2015 o 00:12Ha,ha,ha,ha,ha … 🙂 to samo miałem na myśli po przeczytaniu artykułu. Kacapy to wyjątkowa swołocz. Kłamstwo, prowokacja, mord,rabunek i gwałt to ich cechy przechodzące z pokolenia na pokolenie. Widać krzyżówka Mongoła, Wikinga i miejscowej małpy okazała się wyjątkowo toksyczna i dla dobra reszty ludzkości powinna być bacznie obserwowana i izolowana, a całkowity zakaz powinien dotyczyć sprzedaży im jakiejkolwiek nowej technologii zbrojeniowej, czy przemysłowej.
macko
5 maja 2015 o 18:51Przychodzą z sowieckimi symbolami i dziwią się, że ich nie wpuszczono. Jeszcze o gestach nieprzyjaźni mówią. Zabawni są w swojej hipokryzji i bezczelności rosjanie, zaiste.
ZygZag
8 maja 2015 o 00:14Oni nadal mentalnie są na poziomie człowieka z epoki kamienia z grubsza lizanego.
kaput-in
6 maja 2015 o 12:21Chyba nie tak to wyglądało, to Niemcy dali im kopię, tak na otrzeźwienie?