Co ma wisieć, nie utonie: „Ave Cæsar, morituri te salutant”

Fot. Fontanka.ru

Wisieć w Rydze przed katownią KGB Putin nie może. Co innego występować w roli plastikowego imperatora! Koło Petersburga w kozackim chutorze odsłonięto popiersie cesarza rzymskiego ubranego w togę. Ma twarz rosyjskiego prezydenta.

Wg „Le Figaro” Kozacy wyrazili w ten sposób wdzięczność za aneksję Krymu. Póki co, W.W. Putin został uwieczniony w plastiku, ale jak tyko zdobędą odpowiednie środki, fundatorzy odleją go w brązie w rozmiarze XXL.

Obok Putina w przyszłości mają w chutorze Agałatowo stanąć jeszcze dwa pomniki. Jeden zostanie wzniesiony dla kozackiego bojownika Dmitrija Sizikowa, który zginął na wschodzie Ukrainy (zapewne będzie symbolem również wszystkich innych Kozaków wysyłanych tam z Rosji i ginących z okrzykiem „idący na śmierć cię pozdrawiają”) . Drugi – dla atamana Wojska Dońskiego Piotra Krasnowa, który kolaborował z Niemcami w czasie II wojny światowej i został powieszony w 1947 „za współpracę z hitlerowskim najeźdźcą”.

Tak więc będzie Władimir Putin stać w doborowym towarzystwie. I choć w Rydze w roli wisielca przed budynkiem KGB występował krótko (czytaj  W centrum Rygi przed budynkiem KGB zawisł Putin oraz   Długo nie powisiał ), inny powieszony będzie w pobliżu. A w przyszłości, kto wie, jak to wszystko, co ma miejsce dzisiaj, Kozacy zinterpretują. Czasy się zmieniają i poglądy też. Zaś mąrość ludowa głosi, że co ma wisieć, nie utonie.

Kresy24.pl

Podziel się tym z innymi. Udostępnij na: