O odkopanych w Chochłowie (powiat hrubieszowski) dokumentach, które pokazał we wtorek lubelski IPN, pisaliśmy już w mat. „IPN prezentuje archiwum UPA”.
Oprócz antypolskich wydawnictw dla dzieci i młodzieży, materiałów propagandowych i instrukcji, jak zachowywać się wobec „polskich bandytów” – w tym nakazujących mordowanie ludności cywilnej, cennym znaleziskiem są dokumenty osobowe (np. kenkarta, czy indeks ukończenia szkoły pielęgniarskiej we Lwowie).
Prokuratura zapowiada przesłuchania osób, na które zostały wystawione. Śledczy będą chcieli zapytać, w jaki sposób trafiły do zasobnika zakopanego pod Chochłowem. Jeśli wskazane w dokumentach osoby nie żyją, przesłuchani zostaną ich krewni i znajomi.
Kresy24.pl/ Dziennik Wschodni.pl
25 komentarzy
Paweł Bohdanowicz
30 lipca 2016 o 00:42Bardzo słusznie. Takie przesłuchania będą służyć prawdzie. Uważam, że nie są potrzebne gesty, nie jest potrzebne wzajemne „przepraszanie”. Potrzebne jest wspólne dociekanie prawdy. Prawda obiektywna jest tu najlepszym lekarstwem gojącym rany.
Może „nowy, lepszy IPN” zainteresuje się też ludźmi z Parośli? Ilu ich naprawdę zginęło, jakie były losy tych, którzy przeżyli itp. Poprzednim IPNowcom udało się „szczęśliwie” doczekać śmierci Witolda Kołodyńskiego, ale żyją jeszcze krewni i znajomi ludzi, którzy przeżyli. Można dowiedzieć się bardzo wiele, jeżeli ktoś naprawdę chce. IPN ma przecież uprawnienia śledcze.
Korzystając z uprzejmości Kresów24, usiłowałem ruszyć ten temat. Jak na razie ZERO reakcji.
Paweł Bohdanowicz
30 lipca 2016 o 01:15Konkretne pytanie!
CZY TAM W OGÓLE SĄ JAKIEŚ WYDAWNICTWA UPA?
Bo na jednym ze zdjęć widać datę 1941. Na innym zdjęciu widać gazetę niemiecką. Może warto opublikować zdjęcie choć jednej gazety wydanej przez UPA, jeżeli w tym zbiorze w ogóle takie są.
Paweł Bohdanowicz
30 lipca 2016 o 02:09Zaglądam na Dziennik Wschodni. Tam też ani jednego zdjęcia dokumentu UPA. Są za to zdjęcia czasopisma dla ukraińskich dzieci „Mali przyjaciele” wydanego w Krakowie w 1941 roku za zgodą okupanta. Czy „Świerszczyk” i „Płomyczek” też wydawało UPA?
Może wśród znalezionych dokumentów rzeczywiście są jakieś dokumenty UPA, ale na razie niczego takiego nie pokazano.
Paweł Bohdanowicz
30 lipca 2016 o 09:00W poprzednim artykule napisano:
—— POCZĄTEK CYTATU ——
Z jednej strony zbiór zawiera antypolskie pisemka dla dzieci i młodzieży.
——– KONIEC CYTATU ——–
CZY OKUPACYJNY,
WYDAWANY W KRAKOWIE,
NA DŁUGO PRZED POWSTANIEM UPA,
UKRAIŃSKI „ŚWIERSZCZYK”,
POD TYTUŁEM „MALI PRZYJACIELE” (МАЛІ ДРУЗІ)
TO JEST „ANTYPOLSKIE WYDAWNICTWO UPA”??
Tu można sobie obejrzeć to „antypolskie wydawnictwo”:
http://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/gallery/2016/07/999675111/9435b2799905574a90cb0a948229930c.JPG
Tu bolszewik w budionówce pędzi nieszczęśliwych ludzi na zesłanie:
http://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/gallery/2016/07/999675111/e1fd9317144b06b18acd57e6ced69d4f.JPG
Tu bolszewik (jakież to ANTYPOLSKIE !!!), pilnuje ludzi pracujących na katordze:
http://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/gallery/2016/07/999675111/538cd140d4cc4fe73d3c86c66ef023ed.JPG
A tu bolszewik strzela do ludzi:
http://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/gallery/2016/07/999675111/2c1aebb9dd66b18f25bc98a14fb6a2bb.JPG
TAKIE „ANTYPOLSKIE MATERIAŁY” OPUBLIKOWANO DZIĘKI LUBELSKIEMU IPN
CZEKAM NA SKAN LUB ZDJĘCIE CHOĆ JEDNEGO WYDAWNICTWA UPA – na razie nie ma nic.
Błagam IPNowców, błagam dziennikarzy,
ŻEBY POKAZALI CHOĆ JEDNO !!
Marcin
30 lipca 2016 o 09:55Skoro jest prowadzone śledztwo w tej sprawie najpewniej odnalezione dokumenty nie będą upubliczniane za pośrednictwem mediów. Myślę, że kiedy IPN ukończy swoje czynności zdigitalizuje dokumenty i udostępni je na swojej stronie.
Co d badań IPN na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej to proszę te nadzieje kierować do pana prezydenta Poroszenki i władz ukraińskich, które uniemożliwiają ekshumacje zwłok itp. Jak Pan powiedział Panie Pavlo „prawda jest lekarstwem obiektywnym”, proszę więc na banderowskich portalach głosić to hasło przekonując, by zbrodniarze i ci, którzy ich gloryfikują wskazali miejsca kaźni, pozwolili na ekshumacje i godny pochówek.
Paweł Bohdanowicz
30 lipca 2016 o 14:46Może ma Pan rację, Panie Marcino!
Być może rzeczywiście WŁAŚNIE W TEN SPOSÓB IPN BĘDZIE USIŁOWAŁ UNIKNĄĆ KOMPROMITACJI.
Na innym portalu napisano, że dokumenty dotyczą lat 1942-1943 (choć widzę też 1941). Jeżeli tak, to zważywszy miejsce ukrycia, prawdopodobieństwo, że którykolwiek dokument dotyczy UPA, jest bliskie zeru.
„Kolekcja Porczyńskich”, „Kolekcja filatelistyczna Powstania Warszawskiego”, „Złoty Pociąg”, a teraz „Archiwum UPA” (pełne „świerszczyków” i niemieckich gazet)…
Paweł Bohdanowicz
30 lipca 2016 o 14:57A może potrzebują czasu, żeby dokupić na rynku wtórnym chociaż jedną ulotkę UPA i przyprawić nią swoje „Archiwum”, żeby przez to stało się „upowskie”? ;D
Marcin
30 lipca 2016 o 19:05Proszę się nie marwtić – Wołodymyr Wiatrowycz nie pracuje w polskim IPN więc nikt nic doklejać, ani usuwać nie będzie. Tym się Polska od ruskiego miru różni.
Paweł Bohdanowicz
31 lipca 2016 o 15:29Że Wiatrowycz w polskim IPN nie pracuje, to widać z opublikowanych powyżej obrazków. Wiele można o nim złego powiedzieć, ale kretynem nie jest.
TU MUSZĘ ZROBIĆ JEDNO ZASTRZEŻENIE
Możliwe, że IPNowcy wypowiadali się na temat „Archiwum” mniej więcej sensownie, ale ich słowa zostały przekręcone przez dziennikarzy. Jeżeli dziennikarz bierze się za opowiadanie własnymi słowami o tym, co ktoś rzekomo powiedział, to mogą wyjść z tego straszne bzdury… i zwykle wychodzą.
NA RAZIE CZEKAJMY NA PUBLIKACJĘ INNYCH DOKUMENTÓW (JEŻELI NASTĄPI)
Jeżeli nie nastąpi, jeżeli sprawa ucichnie, to będzie znaczyło, że moje przypuszczenia były słuszne.
Marcin
31 lipca 2016 o 22:07Nie twierdzę, że Wiatrowycz jest kretynem. Kretyni nie niszczą i/lub nie usiłują fałszować dokumentów.
Paweł Bohdanowicz
31 lipca 2016 o 22:29Ja nie twierdzę, że Pan to twierdzi.
Twierdzę natomiast, że przedstawianie opowiadania o zbrodniach sowieckich jako TREŚCI ANTYPOLSKIEJ, trąci jeżeli nie kretynizmem, to w każdym razie brakiem profesjonalizmu.
observer48
30 lipca 2016 o 01:55No to Wiatrowych dostanie po zaworach.
Paweł Bohdanowicz
30 lipca 2016 o 09:01Czy można prosić jaśniej?
Pafnucy
1 sierpnia 2016 o 13:20Jaśniej się już nie da Pawło. Tu masz jak „docieka się prawdy ” w sprawach upaińskich: http://www.kresy.pl/wydarzenia,polityka?zobacz/zrodlo-w-pis-usa-naciskaly-na-polske-ws-uchwaly-o-ludobojstwie-wolynskim ; Pomajdanowska upaina nie ma nic wspólnego z jakimś „nowoczesnym, demokratycznym państwem prawa” i „dociekaniem do prawdy”. To twór, który ma być antyrosyjski. To jest jedyna funkcja jaką ma spełniać. A banderowska będzie najbardziej antyrosyjska i dlatego wycisza się wszystko co może przeszkodzić kreowaniu banderowskiego mitu narodowowyzwoleńczego. W Polsce jest problem bo banderowska jest nie do zaakceptowania. Amerykanie i Żydzi na uszach stają żeby wyciszyć w Polsce to co dzieje się na tzw ukrainie. Wszystko i wszyscy dookoła mówią o „rosyjskim zagrożeniu” żeby Polacy przymknęli na to oko. Polska „popierając” upainę wspieraną przez USrael popełnia ten sam błąd co ponad 100 lat temu wpieraną przez Austrię i Niemcy. Żeby dojść do takich wniosków nie trzeba czytać dziesiątek książek o relacjach pol – ukr tylko bardziej o geopolityce. UPAina została stworzona żeby być antypolska i antyrosyjska. Z Polaków i Rosjan, którzy „zapomnieli” kim byli ich przodkowie zrobiono tzw ukraińców. Banderowska upaina gorsza od Rosji Putina.
Marcin
30 lipca 2016 o 10:06Pan Wiatrowycz nie zna żadnego języka poza ukraińskim i rosyjskim stąd ma ogromny problem w zapoznawaniu się z dokumentami i publikacjami osób z zachodniej Europy. Dotyczy to zarówno dzieł naukowych jak i zwykłych przekazów medialnych. Cała jego wiedza o materiałach odkrytych przez IPN będzie więc pochodzić z relacji ukraińskich bądź rosyjskich mediów.
SyøTroll
30 lipca 2016 o 10:48Ogłosi, że nasz IPN został skaptowany przez Putina, by szkodzić przyjaźni polsko-ukraińskiej, i że nasz IPN to teraz trolle Putina.
Paweł Bohdanowicz
30 lipca 2016 o 14:50Prędzej ktoś ogłosi, że niektórzy IPNowcy i dziennikarze zostali skaptowani przez kogoś, żeby ośmieszyć IPN i znowu przedstawić Polaków, jako naród idiotów.
nn
30 lipca 2016 o 12:10Przesłuchania? Kto z dorosłych żyje po 70 latach? Prędzej przesłuchają tych stutrzydziestolatków, którzy sprzedawali kamienice w Warszawie.
tagore
30 lipca 2016 o 13:57Ukrywane dokumenty opakowywane są często w przypadkowe dostępne akurat dokumenty, nie zdziwię się gdy ukrywającym okaże się jakiś ukraiński nauczyciel z pobliskiej miejscowości.
Paweł Bohdanowicz
30 lipca 2016 o 14:53Genialne!
Opublikowano opakowanie 😀 😀 😀 😀
Fred
2 sierpnia 2016 o 21:43haha i na sile bedzie mi tutaj wmawiaj swoje prawdy . Jak Ci ten fakt historyczny nie pasuje to zmien nazwisko , rozpędź sie i uderz głową w sciane ! tak mocno jak potrafisz ! moze wtedy nie będziesz mial gula bo zapomnisz o tym ludobójstwie ! Ty bedziesz mial spokojniejsze zycie a reszta dalej bedzie wiedziec co sie wydarzyło i moze ktos mądrzejszy od Ciebie wypowie sie w tej kwestii . Widze ze na sile usiłujesz wmawiać innym swoje pseudo spostrzeżenia . Gdybyś mial trochę rozumu w glowie wiedzial bys ze nikt nie pokazał by tych dokumentów zadnym pismaka chyba ze malo znaczące gazetki moze te w których reszte „zawijano” albo poprostu tez tam sie znajdowały . Wiec nie dowiesz sie Bohdanowiczu czy dziadzia twój tam widnieje czy nie ale na pewno poczekasz to i doczekasz ; )
Paweł Bohdanowicz
4 sierpnia 2016 o 09:11Dlaczego nie zaprezentowano rzeczywiście „antypolskich” dokumentów, tylko niemieckie gazety oraz obrazki z opowiadania dla dzieci o treści antysowieckiej? Potem Tagore (znany z „bystrości” umysłu) zasugerował, że pokazano „opakowanie”, a tego, co w opakowaniu – nie.
Czyżby skanowanie dokumentów, to była czynność tak skomplikowana, jak badanie C14 ? Można to zrobić w 5 minut. Dlaczego nie zrobiono?
GŁUPOTA NIE PRZESTAJE BYĆ GŁUPOTĄ NAWET WÓWCZAS, GDY JEST ANTYBANDEROWSKA
kresowiak
30 lipca 2016 o 16:58szkoda że ak nie zrobiła porządku z banderowcami
he he
31 lipca 2016 o 21:21Wielka szkoda że akcji Wisła nie zrobiono w stylu niemiecko -banderowskim.
Fred
2 sierpnia 2016 o 21:10Jak beda chcieli to wnuczki i synalki sie zalapia ale nie w ich stylu bo my nie bedziemy sie bawic w zezwierzęcenie ! w dzien beda zapier[usun.red.] noca gnic w celi !