Albo panowie się nie dogadali, albo lider rosyjskich separatystów jest lepiej poinformowany od prezydenta Rosji. Wbrew dzisiejszym pokojowym zapewnieniom Władimira Putina podczas telewizyjnego shaw, „głowa państwa DNR” twierdzi, że wojna z Ukrainą będzie.
„Nikt z nas i pod żadnym pozorem niezamierza powracać do Ukrainy” – mówi Zacharczenko, pytany o możliwość ponownego przyłączenia Donbasu do ukraińskiej macierzy. „Różnice stanowisk z Kijowem w podstawowych sprawach wciąż istnieją i z każdym dniem są coraz większe”. Jego słowa cytuje serwis facenews za Bloombergiem.
„Mariupol stanie się częścią naszej ludowej republiki. (…) Uwolnimy wszystkich naszych rodaków” – zapowiada Zacharczenko dodając, że ma armię liczącą 23 tys. i 30 tys. rezerwistów. „Mariupol bez problemu otoczymy i oni się poddadzą. Nie zapominajcie, że są tam nasze matki i siostry, a my nie jesteśmy żądnymi krwi zwierzętami” – przekonuje lider rosyjskich separatystów.
Na uwagę, że plany „wzięcia” Mariupola są sprzeczne z zapisami porozumień mińskich, Zacharczenko odpowiada, że jego wojska nie będą naruszać umów, jeśli nie zrobi tego druga strona, bo niedotrzymanie danego słowa byłoby… wbrew naturze separatystów.
Prawdopodobieństwo wojny z Ukrainą jest wg Zacharczenki bardzo duże. Ocenia je na 90 proc., bo „wróg szykuje się do natarcia”.
Aleksandr Zacharczenko wyraźnie rozmija się z Władimirem Putinem, który podczas dzisiejszej tele-konferencji prasowej zapewniał, że wojny z Ukrainą nie będzie, że nie zamierza odradzać rosyjskiego imperium i podkreślał, że Rosja nie ma ani takiego celu, ani takich ambicji imperialnych. „Ale możemy zapewnić godne życie Rosjanom mieszkającym dziś za granicą, w bliskich nam krajach WNP, poprzez rozwój współpracy” – dodał łagodny jak baranek, ugodowy Władimir Putin.
Kresy24.pl
2 komentarzy
greg
16 kwietnia 2015 o 17:44co za cyniczna i kłamliwa świnia !
Starodupcew i Gołodupcew
16 kwietnia 2015 o 19:00Oj prawda to nie ma większej kłamliwej.