Od dziesiątków lat Polska występowała przeciwko Rosji, która wielokrotnie naruszała autonomię naszego terytorium. Podejmowane przez Polaków zrywy narodowowyzwoleńcze kończyły się dla narodu wieloma represjami, w tym zsyłkami do obozów pracy na daleką Syberie i do Kazachstanu. Dla wszystkich Polaków zesłańcy to ludzie, którzy przeciwstawili się władzy carskiej, a następnie radzieckiej, zostali aresztowani , skazani i zesłani. Jednak jak od każdej reguły, tak i od tej są wyjątki.
Rok 1918, to rok dla Polski przełomowy. Po 123 latach niewoli państwo polskie odzyskuje niepodległość. Polacy zaczynają chodzić do polskich szkół , a urzędnicy świeccy i kościelni wypełniają dokumenty w języku polskim. Za wschodnią granicą od roku utrwala się władza powstałego po rewolucji Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich, władza robotników i chłopów. Założenia ideologii leninowskiej, gdzie krajem rządzą robotnicy i chłopi szerzona jest na całą Europę.
W byłej guberni warszawskiej nieopodal Warszawy działają cztery cegielnie, których to produkty używane są do budowy stolicy. Zatrudnieni tam ludzie pracują w bardzo trudnych warunkach. Często mieszkają w blokach przyzakładowych, w przeludnionych mieszkaniach. Aby utrzymać rodzinę pracują wszyscy członkowie rodziny. Wyzyskiwani przez właścicieli zakładów w dobie szalejącego bezrobocia nie mają innej alternatywy, bo tak naprawdę nie mają nic. Jedną z takich rodzin jest rodzina PIÓRECKICH, i o losach jednego z jej członków jest ta historia.
Franciszek Piórecki syn Jana i Zofii z domu Wątroba, obojga pracowników cegielni. Franciszek rodzi się w 1906 roku w Chylicach nieopodal Piaseczna, jako pierwszy z siedmiorga rodzeństwa. Rodzinna wieś leży w guberni warszawskiej na północ od Warszawy. Młody Franciszek przez okres dzieciństwa oprócz języka polskiego posługiwał się językiem rosyjskim, który to język jest obowiązującym językiem urzędowym. Doświadczenie to na pewno się przyda Franciszkowi w kolejnych latach jego życia. Jako młody chłopiec jest na utrzymaniu rodziców dorabiając pasieniem bydła na pobliskich łąkach.
W 1924 roku podejmuje pracę jako woźnica w niemieckiej firmie, której właścicielem jest niejaki Stachl. Franciszek pracuje tam do 1927 roku, i w tymże roku podejmuje pracę w cegielni, w której pracuje jego ojciec i matka. W 1929 roku traci pracę i zostaje bezrobotnym. Stan taki trwa dwa długie lata. W 1931 roku podejmuje prace sezonową na Białorusi, w majątku ziemskim u Pana Chorodenskiego. Jak każda praca sezonowa, a w szczególności praca w polu, kończy się jesienią. We wrześniu dwudziestopięcioletni Franciszek kolejny raz traci pracę i nadzieję na kolejne zatrudnienie.
W Polsce szalejące bezrobocie pozbawia wielu ludzi źródła utrzymania. Z ziemi białoruskiej do granicy z ZSRR jest dosłownie kilka kilometrów. Wieść niesie, że jest to kraj, w którym obywatel, robotnik jest jego „solą”. Kraj „robotników i chłopów”, gdzie wszyscy są równi i dla wszystkich jest miejsce i praca. Wielu Polaków przekracza granicę z ZSRR w poszukiwaniu pracy. Taką też decyzję podejmuje Franciszek Piórecki. Udaje sie do miejscowości Chotynicze, skąd pieszo przekracza granicę do „lepszego świata”, do Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich.
Zatrzymany przez żołnierzy Armii Czerwonej zostaje odwieziony do Moniem, a następnie do Zasławia miasta nad rzeką Świsłocz w obwodzie mińskim. Kolejny etap podróży Franciszka pod eskortą czerwonoarmistów to Mińsk, a następnie Żodino, obecna Białoruś. W Żodinie Piórecki pracował jako ślusarz na kolei północnej. Nie była to jednak taka praca o jakiej marzył młody Franciszek. Po kilku miesiącach przewieziono i osadzono go w łagrze „Sarowo” rejon Mardowski. Miasto Sarowo było miastem zamkniętym, w którym mieścił się w byłej cerkwi ośrodek pracy dla dzieci, a od 1931 roku obóz pracy NKWD. Franciszek podczas osadzenia w obozie pracował w lesie do 1932 roku. W maju tegoż roku został zwolniony i wyjechał do sowchozu „ Baransze”, w którym pracował jako traktorzysta do 1936 roku, a następnie w kolejnym sowchozie „Złotousty” w obwodzie Czalabińskim nad rzeką Ay. Po roku pracy na budowie ze „złotousty” wyjechał do Azji Środkowej do sowchozu imienia „Baumana” rejon Papski. Następną stacją Franciszka Pióreckiego był Namangan. Namangan miasto położone we wschodnim Uzbekistanie w Kotlinie Fergańskiej. Miasto w 1926 roku nawiedziło bardzo silne trzęsienie ziemi, więc jest potrzeba wielu rąk do jego odbudowania. Franciszek tutaj pracuje w kuchni „Chłopozawod 2”. Jest wolnym człowiekiem, który pracuje wraz z innymi budując nowy kraj o nowej ideologii. Stan ten nie trwa jednak długo.
Piórecki Franciszek jest przecież Polakiem, a relacje polsko – sowieckie są bardzo napięte. 27 sierpnia 1937 roku Franciszek zostaje aresztowany przez Namangański Miejski Odział NKWD, na polecenie NKWD Uzbeckiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej, i osadzony w więzieniu pod zarzutem nielegalnego przekroczenia granicy. Aresztowania dokonuje młodszy lejtnant Mołodcow. Tego samego dnia NKWD przeszukuje rzeczy Franciszka w poszukiwaniu dowodów wrogiej działalności. Z protokołu „ Sprawy Śledczej nr 4928” wynika, że nic co by świadczyło o wrogiej działalności Pióreckiego nie znaleziono. Kolejny dzień, to dzień przesłuchania, które prowadzi Cygórow funkcjonariusz lokalnego NKWD. Ten sam Cygórow w dniu 1 września 1937 przesłuchuje Franciszka Pióreckiego, ale już w charakterze oskarżonego.
Treść wyroku brzmi: „ PIÓRECKIEGO Franciszka Iwanowicza za działalność zamknąć w karnym obozie pracy na okres DZIESIĘCIU lat od dnia aresztowania. Sprawę przekazać do archiwum.” Podpisał Kierownik 8 oddziału GUGB NKWD Uzbeckiej Republiki Radzieckiej Lejtnant Bezpieczeństwa Narodowego BARANIENKO „.
Przywołany wcześniej Baranienko, w dniu 16 stycznia 1938 roku nakazuje wysłać Pióreckiego Franciszka do obozu pracy w Czibii, leżącej po zachodniej stronie gór Ural, oddalonej od Namangam przeszło cztery tysiące kilometrów. Czibii to obóz pracy nad rzeką Uchtą w republice Komi. Komi w 1936 roku utraciło swoją suwerenność jako Komi – Zyrianski Obwód Autonomiczny na rzecz Komijskiej Autonomicznej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej. Obóz ciężki, osadzeni pracują w kamieniołomach i przy budowie kolei. Wielu Polaków nie przetrwało tych ciężkich warunków.
Tak więc zrealizowały się marzenia Franciszka Pióreckiego o pracy, o spokojnym życiu w kraju, gdzie robotnik jest siłą przewodnią. Ale czy o taką realizacje marzeń chodziło Franciszkowi, gdy z nadzieją na lepsze jutro przekraczał granicę polsko – radziecką. Przewrotność losu sprawiła, że wierząc w idee leninowskie stał się ofiarą represji stalinowskich. Czy o taką pracę mu chodziło i czy do takiego kraju chciał uciec z Polski ? Nie znany jest dalszy los Franciszka. Może wrócił do Polski po odbyciu kary, a może został zwolniony na mocy Układu Sikorski – Majski, i wstąpił do Armii gen. Władysława Andersa formowanej na początku sierpnia 1941 roku w Uzbekistanie ? Jedno wiemy na pewno, że gdyby znał realia kraju „robotników i chłopów”, na pewno wolałby polską biedę tego okresu, biedę nieraz straszną ale własną. Tak więc jak wspomniałem na początku, są od reguły wyjątki. Franciszek i wielu innych z własnej nie przymuszonej woli przekroczyli granicę ZSSR w nadziei na lepsze jutro, a podzielił los Polaków represjonowanych za swoje poglądy. Cała ta historia odtworzona jest na podstawie zeznań Pióreckiego Franciszka, zapisanych w aktach NKWD Uzbeckiej Socjalistycznej Republiki, które to akta są obecnie w Archiwum Akt Nowych w Warszawie
Andrzej Piórecki
1 komentarz
Mazowszanin
11 listopada 2017 o 23:28Jedna małą uwaga, co do treści – Chylice i Piaseczno leżą na południe od Warszawy, nie na północ od niej.