Rosyjscy dowódcy mieli wiedzieć i ostrzegać przed operacją kurską od wielu miesięcy – informuje „The Guardian”. Powołano się przy tym na przejęte dokumenty.
Chodzi o wydrukowane rozkazy oraz odręczne zapiski dowódców. Wynika z ich, że już w styczniu tego roku rosyjscy dowódcy mieli ostrzegać przed możliwym wtargnięciem wojsk ukraińskich do obwodu kurskiego.
Z czasem te ostrzeżenia był coraz bardziej szczegółowe. Wskazywano konkretnie na miasto Sudża, które Ukraińcy mieli chcieć zająć. Tak też się stało w sierpniu.
Jak czytamy, z dokumentów wynika także, że Rosjanie usiłowali wzmocnić bezpieczeństwo przy granicy z obwodem kurskim oraz zorganizować dodatkowe szkolenie dla dowódców jednostek. Tematem miała być właściwa organizacja obrony w razie ataku Ukrainy.
Pojawił się także oświadczenia dowódców o coraz gorszym morale żołnierzy. Dochodziło nawet do samobójstw z powodu załamania nerwowego i psychicznego w związku z przedłużającą się depresją z powodu służby w rosyjskiej armii.
Dziennik podkreśla, że nie był w stanie przeprowadzić niezależnej weryfikacji przejętych dokumentów. Wiemy jednak, że zostały one przejęte przez ukraińskich żołnierzy z opuszczonych rosyjskich pozycji.
swi/kyivindependent.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!