Lata 30. XX wieku to rozkwit funkcjonalizmu w polskiej architekturze. Do dziś w wielu miasteczkach zachodniej Białorusi zachowały się obiekty zbudowane przez polską administrację na terytoriach wschodnich województw II Rzeczpospolitej. Jednym z takich miejsc jest Lida.
Z portalem ispravda.ru przenosimy się w miejsca, gdzie przetrwały jedne z najbardziej różnorodnych kompleksów międzywojennej architektury polskiej na terytorium dzisiejszej Białorusi: są tam budynki mieszkalne oraz użyteczności publicznej – większość w modnym wówczas stylu zakopiańskim. Lida nie rozbudowała się wprawdzie na taką skalę jak Brześć, trzeba jednak pamiętać że była miasteczkiem powiatowym, a nie stolicą województwa.
Cała lidska międzywojenna architektura jest dość wyraźnie zlokalizowana. Najbardziej charakterystyczne budynki koncentrują się wzdłuż ulicy Mickiewicza i najbliższych okolic, tak jak np. ten trzypiętrowy budynek przy skrzyżowaniu ulic Mickiewicza i Sowieckiej.
Kolejny budynek z tamtego okresu znajduje się naprzeciwko dwóch pierwszych, przy ulicy Sowieckiej, ale na pierwszy rzut oka nie zwraca na siebie uwagi i z łatwością można go przeoczyć . Ale wystarczy na chwilę włączyć wyobraźnię – pisze autor artykułu na ispravda.ru, aby uzmysłowić sobie jak wyglądał budynek z 1930 roku bez dekoracji w stylu „chruszczowki”.
Z ulicy Sowieckiej skręcamay w Mickiewicza. Z tej perspektywy wygląda ona obiecująco ….
Największy kompleks budynków z okresu międzywojennego skoncentrowany jest w okolicy dzisiejszego parku kultury i odpoczynku. Tak ulica Mickiewicza wygląda w tym miejscu. Park z prawej strony.
Koniecznie trzeba zajść do środka budynku. W hali głównej, doskonale oświetlonej z góry, wokół ułożono mozaikę o tematyce historycznej.
Następny budynek za pocztą – siedziba „Biełgostrachu” – państwowego ubezpieczyciela.
A tuż za nim kolejny przykład architektury czasów II Rzeczpospolitej. Dawny budynek gimnazjum im. Karola Chodkiewicza, w której dziś mieści się uczelnia pedagogiczna. W czasie okupacji znajdowała się tu niemiecka komendantura.
A tak wyglądało ona na pocztówce z lat 30.
Naprzeciwko kompleksu budynków użyteczności publicznej, pozostałości z tzw. kolonii urzędniczej, w której mieszkała miejscowa polska administacja. To jeden z nich, tzw. „Dom starosty”. A tak wyglądał kiedyś. Typowy budynek zaprojektowany przez inżyniera Jerzego Bejla popularny na Kresach. Na zdjęciu „egzemplarz” ze Słonimia.
W czasach sowieckich „Dom Starosty” zaczął pełnić funkcję urzędu stanu cywilnego.
Obok „Domu starosty”, znajduje się typowy budynek mieszkalny dla czterech rodzin.
Autorem projektu budynku był architekt Teodor Bursche. Wcześniej zrealizował podobne projekty w Pińsku, Równem i Łucku. Do 1939 roku mieszkały tu rodziny wicestarosty, sędziego, naczelnika policji. Wszyscy zostali zesłani do Kazachstanu
Kolejny budynek – pozostałość kolonii urzędniczej. Dom zaprojektowany na dwie rodziny
Tu oryginalny projekt
Dom dla dwóch i czterech rodzin w jednym kadrze. Dalej, w głębi parku znajduje sie „Dom starosty”.
Jeszcze jeden, ważny budynek z czasów polskich znajduje się zaraz obok byłego gimnazjum, dzisiejszego liceum pedagogicznego, na ulicy Kirowa.
W latach międzywojennych to szkoła powszechna im. Narutowicza, a ściślej – kompleks szkół Nr.1 – w lewym skrzydle budynku i Nr.2 w prawym skrzydle.
Ten sam budynek na zdjęciu z lat 30.
Szkoła Nr 1 została pobudowana w 1928 roku
Prawe skrzydło budynku z 1929 roku.
i dziedziniec …Naprzeciwko polskiej szkoły mieści się Dom Polski
Dom przy ulicy 7 listopada, typowy budynek mieszkalny w stylu zakopiańskim. Mieszkał w nim powiatowy doktor z rodziną.
Róg prospektu Pobiedy i ulicy MickiewiczaOprócz przedstawionych wyżej budynków, w Lidzie zachował się drewniany kościół w 1933 roku, kaplica cmentarna z 1930 i kilka innych budynków przy ulicy Lenińskiej, oraz dwa odbudowane domy kompleksu „kolonii urzędniczej”.
Kresy24.pl za /ispravda.ru/darriuss.livejournal.com
4 komentarzy
józef III
21 października 2013 o 21:29ten Białorusin, który pisał w/w tekst nie rozróżnia stylu „zakopiańskiego” od „dworkowego” skoro nawet Dom Polski zbudowany w manierze dworu polskiego, zalicza do „zakopianki” ; a poza tym wartościowy tekst i dokumentacja.
fanBożejPodszewki
2 lipca 2014 o 00:48Cieszy mnie,że znalazłem tutaj zdjęcia z Lidy, gdyż jeden odcinek serialu „Boża Podszewka” miał miejsce właśnie tam.
Jan53
20 stycznia 2015 o 15:06Byłem tez na dworcu kolejowym który opisywal Sergiusz Piasecki w swych książkach „Kochanek Wielkiej Niedzwiedzicy” i „Mgla”.Na przeciw dworca rząd starych kamienic z lat 20/30 ub.wieku ale już nie tak zadbanych jak te w centrum i te na fotografiach.Zaskoczyla mnie duza ilość sklepow monopolowych pomimo iż pochodze tez z narodu co to „za kołnierz nie wylewa”,to jednak ciagle jeszcze czuje zapach sliwek i octu który gorowal w ich sklepach spożywczych + duzy wybor alkoholi.
rickh
22 września 2015 o 14:52patrząc na zdjęcia współczesne trzeba stwierdzić obiektywnie że czysto, schludnie a budynki odnowione i zadbane.