„Ukraińska Prawda” twierdzi, że przesłuchanie odbywało się w gabinecie Wiktora Juszczenki, a śledczy nie zadawali niewygodnych pytań. Według gazety, może je jednak postawić na sali sądowej Julia Tymoszenko.
Portal sugeruje, że pytania mogą dotyczyć wspierania przez Juszczenkę firmy RosUkrEnergo Dmitrija Firtasza i sabotowania podpisania korzystnych dla Ukrainy umów gazowych z Rosją, co miało doprowadzić do tego, że Julia Tymoszenko zawarła o wiele gorsze dla Kijowa porozumienie. Jednak bliski współpracownik byłej premier Wołodymyr Jaworiwski twierdzi, że nie chce ona zemsty: „Julia Tymoszenko oświadczyła, że wystarczy już tych ekscesów, nacisków, w tym moralnych na nią i nie trzeba siłą doprowadzać do sądu ani Juszczenki, ani jego współpracownika Sokołowskiego” – powiedział Jaworiwski . Tymczasem działacze pozarządowi alarmują, że lokalne kanały telewizyjne, które należą do państwa, zostały zmuszone do emisji w najlepszym czasie antenowym filmu „Skradziony popcorn” oczerniającego Julię Tymoszenko. Te działania nie pomagają chyba rządzącym, bowiem według ostatnich badań firmy TNS, poparcie dla ugrupowania władzy – Partii Regionów, spadło w ciągu roku o połowę – z 40 do 20 procent. Na stabilnym poziomie – niemal 15 procent utrzymuje się za to poparcie dla partii Batkiwszczyna Julii Tymoszenko. Polskie Radio
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!