
Podejrzany o zabójstwo Parubija na sali sądowej. Fot: suspilne.media
Mychajło Zcelniokow, 52- letni mieszkaniec Lwowa aresztowany jako podejrzany o zabójstwo ukraińskiego polityka Andrija Parubija przyznał się do winy. Oczekuje teraz, że upomni się o niego Rosja i zostanie wymieniony na ukraińskich jeńców, przetrzymywanych w rosyjskiej niewoli.
Zcelnikow stanął 2 września przed Halickim Sądem Rejonowym we Lwowie, który podjął decyzję o zastosowaniu wobec niego środka zapobiegawczego w postaci aresztu tymczasowego – bez możliwości wpłacenia kaucji.
Co ciekawe, przed rozpoczęciem procesu, do siedzącego w zamkniętym pomieszczeniu na sali sądowej dopuszczono dziennikarzy, którzy bez żadnych ograniczeń mogli mu zadawać pytania.
Podczas rozmowy z dziennikarzami, podejrzany o zabójstwo deputowanego Parubija przyznał się do winy. Oświadczył, że była to jego „osobista zemsta na ukraińskich władzach”.
Odrzucił tezę, że wykonał zlecenie rosyjskich służb, które go szantażowały synem. Ponadto chce, aby wymieniono go na ukraińskich żołnierzy znajdujących się w rosyjskiej niewoli – podał Suspilne Lwów na Telegramie.
Mężczyzna chce odnaleźć ciało swojego syna.
To osobista zemsta na ukraińskich władzach. Chcę tylko, żeby wyrok zapadł jak najszybciej. Tak, przyznaję, zabiłem go i chcę prosić o wymianę na jeńców wojennych, abym mógł pojechać i odnaleźć ciało mojego syna. To wszystko, nie będzie więcej komentarzy. Parubij był pod ręką. Jeśli byłby Petia, to byłby to Petia, gdybym mieszkał w Winnicy…. To wszystko, nie chcę już więcej rozmawiać – mówił podejrzany.
Przypomnijmy, 30 sierpnia były szef ukraińskiego parlamentu, Andrij Parubij został zastrzelony we Lwowie.
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!