W Syrii trwa bodaj najtrudniejsza do zrozumienia wojna w historii świata. Turcja jest niby sojusznikiem USA i członkiem NATO, a tymczasem Zachód wspiera syryjskich Kurdów walczących z Państwem Islamskim i z tureckimi oddziałami pacyfikacyjnymi, a także z reżimem Baszara al-Asada. Ten niby jest sojusznikiem Rosji, ale Rosja dobrze dogaduje się z wrogą mu Turcją.
Ciche wsparcie Rosji mają też Kurdowie. USA i Rosja starają się współpracować w walce przeciwko „państwu islamskiemu”, o którego wspieranie oskarżana była Turcja. A jest jeszcze Izrael, który zbombardował pozycje armii syryjskiej i jej irańskich sprzymierzeńców. Z kolei według nieoficjalnych danych lotnictwo USA zabiło 100 rosyjskich najemników walczących po stronie syryjskiego reżimu. To obraz z minionych dni, w każdej chwili może się zmienić. A końca masakry nie widać.
Marcin Herman
Tekst pochodzi z „Gazety Polskiej Codziennie” i portalu Niezalezna.pl
fot. Mahmud Bali, VOA
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!