– To, że taka postać jak Stepan Bandera – nazistowski kolaborant podczas II wojny światowej, który jest głęboko kontrowersyjny w ukraińskim społeczeństwie i poza nim – będzie upamiętniona w ten sposób, jest głęboko niepokojące – oświadczył w Nowym Jorku wiceprezes Światowego Kongresu Żydów Robert Singer.
Singer (na zdjęciu) wezwał władze obwodu lwowskiego do ponownego rozpatrzenia decyzji o ustanowieniu Roku 2019 Rokiem Bandery i OUN.
Przypomnijmy, że przeciwko tej decyzji radnych obwodu lwowskiego ostro zaprotestował parę dni temu też ambasador Izraela na Ukrainie.
„Udział Ukraińców w zabijaniu Żydów, współpraca ukraińskich nacjonalistów z Niemcami, stosunek OUN do Żydów to tematy ważne, o których można i trzeba dyskutować. Nie usuwa to jednak potrzeby poparcia faktami tezy ambasadora Izraela o »bezpośrednim udziale Stepana Bandery w straszliwych antysemickich zbrodniach” – napisał prezes Ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej Wołodymyr Wiatrowycz na portalu społecznościowym nawiązując do faktu, że Stepan Bandera został 5 lipca 1941 roku zatrzymany przez Niemców i spędził wojnę w więzieniu i obozie koncentracyjnym.
Ukraiński historyk i urzędnik zdaje się nie zauważać bogatej literatury naukowej, poświęconej udziałowi Ukraińców w antysemickich akcjach samooczyszczających (jak je Niemcy nazywali), a przekornie określanych mianem „pogromów”, od których różniły. Przypomnijmy w jaki sposób został potraktowany niemiecki historyk polskiego pochodzenia. Dr Grzegorz Rossoliński-Liebe wywołał swymi badaniami, publikacjami i wykładami wrogie reakcje wśród przedstawicieli ukraińskiej prawicy oraz osób i instytucji propagujących kult Stepana Bandery. Rossoliński-Liebe miał wygłosić sześć lat temu we Lwowie, Kijowie i Dniepropetrowsku serię wykładów o Stepanie Banderze i przemocy OUN w latach 1939-1950. Było to finansowane i organizowane przez Fundację im. Heinricha Bölla, Niemiecką Centralę Wymiany Akademickiej i ambasadę Niemiec w Kijowie w ramach programu nowych badań nad historią Ukrainy. Z planowanych sześciu prelekcji odbył się tylko wykład w ambasadzie niemieckiej. Inne odwoływali właściciele wynajętych pomieszczeń krótko przed planowanymi rozpoczęciami, zaś ten w ambasadzie był zakłócany przez stuosobową demonstrację przed budynkiem. Ukraińcy wykrzykiwali hasła zniesławiające niemieckiego historyka, że „jest wnukiem Josepha Goebbelsa” i „liberalnym faszystą z Berlina”. Reakcją na te wydarzenia, była petycja w obronie wolności słowa na Ukrainie i przeciw szykanowaniu osoby Rossolińskiego-Liebe. Oczywiście protest podpisane przez historyków i intelektualistów: Etienne François, Aleksandra Krugłowa, Gertrudę Pickhan, Susanne Heim, Alexandra Wöll, Davida Katza, Delphine Bechtel, Per Andersa Rudlinga i Marka von Hagen został zignorowany przez stronę ukraińską.
Z drugiej strony, nie należy zapominać, że OUN Bandery brał udział w zbrodniach na Żydach we Lwowie po wkroczeniu do miasta Niemców latem 1941 roku, jeszcze przed jego zatrzymaniem.
Tymczasem również dziś Rada Najwyższa Ukrainy zobowiązała władze wykonawcze państwa do upamiętnienia w roku 2019 110. rocznicy urodzin Stepana Bandery. Poza tym, co już nie jest kontrowersyjne, upamiętnienia 100-lecia Aktu Zjednoczenia Ukraińskiej Republiki Ludowej z Zachodnioukraińską Republiką Ludową oraz 30. rocznicy wyjścia Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego z podziemia.
Oprac. MaH, worldjewishcongress.org
3 komentarzy
observer48
19 grudnia 2018 o 05:00Dla państwa, którego bohaterami narodowymi są zbrodniarze wojenni i ludobójcy nie ma miejsca wśród cywilizowanych narodów Europy.
Jarema
19 grudnia 2018 o 11:45Światowy kongres wzywa, a Polska nie wzywa, choć ukraińscy naziści wymordowali 130.000 Polaków, a wypędzili i ograbili 350.000. Oczywiście że Polaka ma zbieżny z Ukrainą interes, tj. wspólnego wroga. Rzecz w tym, że Ukraina ma polskie reakcje w nosie, choć dla niej Polska jest/powinna (??) być sojusznikiem. Nie robi się z mordercy i wroga sojusznika – heroja. Chyba, że uważa się, że to nie jest sojusznik albo że jest za słaby aby zareagować lub jest się niespełna rozumu i prowadzi się głupią politykę
axs
19 grudnia 2018 o 14:30Polską rządzą zdrajcy