Sytuacja, w której Ukraina buduje swój fundament na honorowaniu UPA, jest najgorsza z możliwych. Trudno rozmawiać, gdy strona ukraińska traktuje nas jak okupantów. Zapewne komuś na Ukrainie zależy, by takie nastroje podsycać – mówi wiceprezes IPN prof. Krzysztof Szwagrzyk.
Komentując w poniedziałkowym programie telewizji wPolsce rozmowy polsko – ukraińskie w sprawie prac badawczych polskiego IPN na Ukrainie, profesor Szwagrzyk zwrócił uwagę na wycofanie przez stronę ukraińską pozwoleń na prace ekshumacyjne. Tym, który zatrzymał prac polskiego zespołu badawczego jest dyrektor ukraińskiego instytutu pamięci Wołodymir Wiatrowicz.
Prezes tamtejszego IPNu nie ukrywa wrogiego stanowiska do Polski. To ciężkie dla Polaków, kiedy słyszymy, że Polacy okupowali ziemie ukraińskie przez kilkaset lat, a Armia Krajowa niczym nie różniła się od UPA. Kilka tygodni temu strona ukraińska odsłoniła pomnik upamiętniający poległych strzelców ukraińskich we wrześniu 1939 roku, rzekomo pomordowanych przez Polaków. Ta sytuacja nie miała miejsca, to po prostu wymysł inicjatorów pomnika
—powiedział prof. Szwagrzyk.
Stosunki polsko-ukraińskie są złe. Odpowiedzialność za ten stan jest zdecydowanie po stronie ukraińskiej – ocenia wiceprezes IPN i dodaje:
Ta sytuacja, kiedy państwo ukraińskie buduje swój fundament na ideologii banderowskiej i nawiązuje do tradycji UPA, jest dla nas bardzo zła. Ta formacja i ten przywódca, którego wizerunki możemy spotkać na terenie całej Ukrainy odpowiadają za śmierć tysięcy Polaków na Ukrainie, nie tylko na Wołyniu. Polska strona nie może zapominać o tym fakcie i nigdy nie zapomni. Żałować można, że Ukraińcy mając do wyboru swoich bohaterów wybrali akurat tę opcję dla Polaków zdecydowanie najgorszą.
Według profesora nieprzejednane stanowisko ukraińskie wobec spraw tak oczywistych jest efektem propagandy, a każde próby strony polskiej spotkają się oporem:
Jeśli strona ukraińska wyraża zgodę na poszczególne działania, podpisuje dokumenty, po czym w reakcji na zburzenie pomnika UPA w Hruszowicach wysoki urzędnik ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej wykonuje telefon, że nie możemy wjechać na teren jego państwa, bo nie mogą zapewnić nam bezpieczeństwa, to jest to sytuacja niespotykana w stosunkach międzynarodowych w Europie w XXI wieku. Po prostu na Ukrainie są osoby, którym zwyczajnie ten konflikt jest potrzebny i myślę, że go celowo podsycają – konstatuje wiceprezes IPN.
(WIĘCEJ) Czytaj również:
Kresy24.pl/wPolityce.pl/wPolsce.pl (HHG)
9 komentarzy
wulgarny
31 października 2017 o 13:18A tak walczyli dzielni Ukraińcy:
W połowie marca 1944 r. w miasteczku Gołogóry pow. Złoczów banderowcy złapali młodą nauczycielkę, łączniczkę AK Lusię Szczerską, która zbierała pieniądze na wykupienie z więzienia we Lwowie księdza Antoniego Kamińskiego, aresztowanego po fałszywym zarzucie przez policje ukraińską.
„Została ona przywiązana drutem do drzewa, rozebrano ja do naga, miała wydłubane oczy, obcięty język, oskalpowaną głowę, ze skórą ściągniętą do tyłu, odcięto jej też piersi, a zdarte kawałki skóry z całego ciała położono na ziemi, przed wiszącym ciałem. Był to widok przerażający, pokazujący do czego zdolny jest ukraiński faszysta” (Tadeusz Urbański; w: Komański…, s. 980).
jubus
2 listopada 2017 o 12:31Wszystko się zgadza, tylko nie wiem co mają do tego okrucieństwa faszyści? Na Ukrainie, Faszyzmu nie było, był zwyczajny, okrutny system ukraińsko-szowinistyczny, który niczym się nie róznił od czasów Kozaczyzny. Kozacy również byli okrutni, dawniej, co pokazuje przykład tzw. Koliwszczyzny.
Mike
31 października 2017 o 13:29Granda, kiedy ktoś powie z Polskiego Rządu sprawdzam ?
Luki
1 listopada 2017 o 11:41Rząd pis jest za słaby wobec ukrainy..upaińcy straszne rzeczy mówią i piszą o Polakach a rząd pis nic w tej sprawie nie robi! ZUPEŁNIE NIC…TU ROZMOWA NIE WYSTARCZY!NALEZY NA ARENIE MIEDZYNARODOWEJ ZABLOKOWAĆ UPAINE ŻEBY ZACZĘLI SPIEWAĆ INACZEJ!
tagore
31 października 2017 o 14:20Pan Szwagrzyk zachowuje się jak by dopiero dziś się urodził.Naprawdę nie wiem czy takie akademickie cielęta powinny zajmować takie istotne stanowiska.
Punisher
31 października 2017 o 16:02z banderowskim bękartem Wiatrowyczem nie dyskutować tylko lać azjatyckiego kundla w pysk!
Basia
1 listopada 2017 o 08:42Banderoland okupuje polski Lwów. Złodziej krzyczy łapać złodzieja. Znany numer.
Łzy Matki
1 listopada 2017 o 20:06To przykre – ale mamy za granicą wroga – najgorszego wroga, bo narodowego, bo uczy się tam nienawiści do innych ludzi. Akty zezwierzęcenia okrywa chwałą.
To samozagłada tego państwa bo nagromadzona nienawiść jeśli nie znajdzie zewnętrznego ujścia rozleje się wewnątrz…
Nie boję się Rosji – bo choć to wróg śmiertelny ale jednak obliczalny, za to banderowska Ukraina taką nie jest- i właśnie jej się boję.
wernyhora
1 listopada 2017 o 23:57Na początek wezwać Polskiego ambasadora 'na konsultacje”,- wydalić z terytorium RP wszystkich „tymów”,- zakaz wjazdu dla „wiatrowiczów”,- zakaz pracy i nauki w RP dla wszystkich nacjonalistów,- za czarno-czerwona szmatę, gloryfikacje UPA-OUN cięzkie więzienie !!! w razie dalszych szykan i prowokacji ukrainskich wymierzonych w Polskę, Jej własnosci i Jej Obywateli,- zamknać granice i zastopować wszelką pomoc i współpracę !!!
Dosyć układów z GENETYCZNYMI mordercami !
Pozwać ukrainę o ZWROT okupowanych ziem Polskich i wydanie, w celu osadzenia, jeszcze żyjących bandytów.!
A resztę niech kacap bierze.!