W przypadku inwazji Rosji na Ukrainę Stany Zjednoczone wspólnie z partnerami z NATO dysponują wystarczającymi siłami do przeprowadzenia ofensywy lądowej przeciw Rosji, ale transport zająłby zbyt wiele czasu. Dlatego najodpowiedniejsza wydaje się operacja z udziałem sił lotniczych stacjonujących stosunkowo blisko Ukrainy – twierdzi Strategic Forecasting, Inc.
Według Stratfor, Amerykanie mają kilka eskadr stacjonujących w Europie, a to siły niewystarczające do przeprowadzenia operacji wojskowej przeciwko rosyjskim myśliwcom i systemom obrony powietrznej. Zaangażowanie dodatkowych 22 amerykańskich dywizjonów zajęłoby co najmniej 11 dni. Jednak łącznie samoloty NATO mają do dyspozycji 30 portów lotniczych w Polsce, na Słowacji, na Węgrzech, w Rumunii i Bułgarii. Dodatkowe amerykańskie siły mogłyby być rozmieszczone we Włoszech i w Niemczech. Amerykanie mogliby rozmieścić swoje myśliwce także na terytorium Ukrainy – twierdzi Stratfor. Pod uwagę bierze się wariant zaangażowania amerykańskiego lotniskowca, który miałby być wysłany na Morze Egejskie.
Jak ocenia raport Stratfor, Rosjanie są w stanie wcześniej osiągnąć najważniejsze cele strategiczne. Ich siły powietrzne działają w pobliżu swoich baz wojskowych i pod ochroną własnych systemów obrony przeciwlotniczej. NATO z kolei ma więcej samolotów bojowych, które w porównaniu z rosyjskimi są nowocześniejsze, a niektóre są prawie niewykrywalne dla rosyjskich radarów.
W razie rosyjskiej agresji, po osiągnięciu przewagi militarnej w powietrzu Sojusz Północnoatlantycki przystąpiłby do operacji lądowej – czytamy w analizie amerykańskiego think tanku.
Kresy24.pl/pch24.pl/valuewalk.com
14 komentarzy
olo
25 czerwca 2015 o 14:27i warto za nich ginąc? , bez sensu.
rafał
25 czerwca 2015 o 23:37Nikt za tych banderowcow i ukraine nie bedzie z Polski ginal i walczył pamietając RZEZ WOŁYŃSKO !!! Jak chca amerykanie to niech sobie walcza i giną za ukraińców ja nawet palcem nie kiwne bo to nie w Polskim interesie !!!
cyrus
25 czerwca 2015 o 15:03olo. Warto Baranie.
Gillala
25 czerwca 2015 o 17:41„olo” to troll, co faktycznie równa się z baranem 🙂 🙂 🙂
JURIJ RUSKI BANDYTA
25 czerwca 2015 o 16:06Rosja nie ma pieniędzy na zbrojenia. PKB kraju musiałoby się podwoić, żeby spełnić zapowiadane założenia
Już 9 maja przez moskiewski Plac Czerwony przejdzie rosyjska parada zwycięstwa. Ma być jak co roku pokazem rosyjskiej siły w dzień zakończenia II Wojny Światowej. W tle pozostają problemy rosyjskich sił zbrojnych.
Jak co roku podczas defilady 9 maja Kreml ma zaprezentować obywatelom nowy typ broni rosyjskiej produkcji, który uzupełni arsenał armii Putina. W tym roku widzów zachwycić miał nowy czołg T-14.
Nowe dzieło rosyjskich zakładów zbrojeniowych miało zrobić furorę. Okazało się jednak zwykłą klapą i rosyjskie władze mają powody do zastanowienia. Jedna z 24-ech sztuk czołgu T-14 popsuła się na samym środku Placu Czerwonego.
Jego konstruktorzy wzięli to, co najlepsze, z różnych maszyn na świecie. Coś podpatrzyli, co wyszpiegowali i połączyli to w całość. Brali choćby z Merkawy 4, najnowszego czołgu armii Izraela. Ale T-14 to jeszcze nie jest maszyna gotowa do tego, by rozpocząć jej seryjną produkcję, raczej prototyp, który trzeba będzie jeszcze długo i za duże pieniądze dopracowywać. A tych pieniędzy Rosji zaczyna brakować — ocenił w „Gazecie Wyborczej” Rusłan Puchow, dyrektor Moskiewskiego Centrum Analizy Strategii i Technologii.
Okazuje się, że wpadka z czołgiem, to tylko wierzchołek góry lodowej. Federacji rosyjskiej po prostu nie stać na łożenie tak wielkich pieniędzy na modernizację i utrzymanie swojej armii. Dziś budżet obronny Rosji wynosi 65,3 miliarda dolarów.
PKB kraju musiałby się szybko podwoić, by Rosję było stać na zrealizowanie obietnic władzy zapowiadającej, że w 2020 roku r. 70% tego, czym dysponuje armia, będzie bronią nowoczesną. A to w warunkach kryzysu i recesji jest absolutnie nierealne. Na takie wydatki więc nas nie stać, budżet obronny trzeba ciąć i zmieniać strukturę wydatków — powiedział „Wyborczej” Puchow.
miki
25 czerwca 2015 o 16:53Niech nikomu nawet do głowy nie przychodzi atakować Rosji-ona sama wyciągnie kopyta jak zacznie sie problem z…gorzałą:)
Marbod
25 czerwca 2015 o 17:46A kto tu zamierza atakować Rosję ?!!! Te świry same się proszą o baty. Nikt się nie pcha do Kacapii, to ona wlewa się do sąsiednich państw. Nie zauważyłeś tego ? NATO i UE szykują się do wojny, bo zmusza nas do tego polityka petersburskiego karła. Jeśli chcemy zachować wolność, musimy być gotowi na wszelkie szaleństwa z jego strony, żeby nie powtórzyła się sytuacja z 1939r. Nigdy więcej Kacapstwa w Polsce ! Tam gdzie oni, tam syf, kiła i mogiła.
lol
28 czerwca 2015 o 01:06Jak to kto? USA już dzieli Rosję na działki dla McCainów, Bidenów, Rotschildów, Sorosów itd… Wszystko w imię pokoju, wolności i demokracji he, he…. Mam nadzieję, że tym razem się sparzą i dostaną solidny łomot. Szkoda tylko tego, że dajemy się wciągać w te rozgrywki żydofinansjery jak przedszkolaki, zamiast patrzeć na Niemców, którzy są wielekroć mądrzejsi od nas…
arczi
25 czerwca 2015 o 19:26co za pajace wypisują takie bzdury wejdą do Rosji i wrócą jak Napoleon i wasz wujek Adi
luki
25 czerwca 2015 o 20:18🙂 JEstem za:) porządny raport. Obecnie Rosja jest jak IS, jestem pewien ze jakby kraje w Europie nie były w Nato to juz dawno rosjaby ich wcieliła,,,
lol
28 czerwca 2015 o 01:06buhahahaha…. Ile masz lat, siedem?
jeszcze większy lol
30 czerwca 2015 o 22:24Jak widać ty masz jeszcze mniej, skoro nie potrafisz podać żadnego solidnego i logicznego argumentu na to, że się myli 🙂 Rosja to jedyny wróg reszty świata i pokazują to nam wszystkim od setek lat. Ameryka w porównaniu do Rosji to jest raj, pod każdym względem.
Precz z ruskim terroryzmem!
27 czerwca 2015 o 10:18Ludzie zastanówcie sie, jesli Rosja oficjalnie zaatakuje Ukraine to państwa NATO będą dalej siedziec jak ta mysz pod miotłom i będą tylko „wyrażąć zaniepokojenie”. Zobaczcie co robi NATO i cała EU… oni kur*a nic nie robią, tylko gadają sobie pod nosem jakies dyplomatyczne bzdety. Putin doskonale sobie zdaje sprawe że mogą go jedynie pocałować w dupe, dlatego cały czas prowadzią tą swoją agesywną gierke, i to jest dopiero początek tej gry.
Grzegorz
28 czerwca 2015 o 19:28Durniu. Lotniska z których wystartują natowskie samoloty, Rosjanie by natychmiast zniszczyli rakietami ziemia-ziemia. A jeśli chodzi o ofensywę lądową , to z państw granicznych , Rosja zrobi pewnie Hiroszimę. Nikt , żywy nie przeciśnie się na rosyjską ziemię.