W Kijowie zakończyło się w środę pierwsze posiedzenie Ukraińsko-Polskiego Forum Historyków. Forum zajmie się relacjami polsko-ukraińskimi w latach 1939-1947.
Kluczowe jest dojście do faktografii, której, na podstawie dokumentów, zaprzeczyć nie można – powiedział zastępca prezesa IPN Paweł Ukielski.
W maju tego roku podczas spotkania z nowymi ukraińskimi władzami tamtejszego odpowiednika polskiego Instytutu Pamięci Narodowej omawiane było powstanie forum historyków badające okres 1939-47. Przedstawiciele polskiego IPN przekazali wówczas krytyczne stanowisko wobec ukraińskiej ustawy, uznającej za „bojowników o wolność i niezależność Ukrainy” członków Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińskiej Powstańczej Armii. Ukraińcy tłumaczyli, że ustawa nie jest antypolska i zapewniali, że nie „zaknebluje” ona debaty historycznej o zbrodniach popełnianych przez członków OUN-UPA.
W obradach Forum Historyków uczestniczy dwunastu ekspertów. Ze strony polskiej przewodniczy mu profesor Waldemar Rezmer, a z ukraińskiej – profesor Jurij Szapował. Wyniki będą publikowane m.in. na stronach internetowych obu IPN-ów.
Kresy24.pl
4 komentarzy
he he
5 listopada 2015 o 11:23Na Ukrainie wszystko się da.
Jan
5 listopada 2015 o 19:41Nie ma jak optymizm………………z Wiatrowyczem neobanderowcem.
Vandal
5 listopada 2015 o 23:31kresy podaly,ze ukraincy nie beda rozmawiac o zbrodni wolynskiej do pazdziernika 2016 r. ze wzgledow merytorycznych????
Wołyń1943
6 listopada 2015 o 13:19Bezsensowne marnowanie pieniędzy polskiego podatnika! Spotkania historyków polskich i ukraińskich już przerabialiśmy. Ich efektem było kilkanaście tomów Trudnych pytań… Co z tego wynikło? Czy kult banderowskich ludobójców ustał? Ilość pomników upowskich zmalała? W szkołach ukraińskich zaczęto uczyć o tym, że UPA mordowała Polaków? Rozmowy z Ukraińcami nic nie dają, wręcz przeciwnie, tylko ich rozzuchwalają. Coraz otwarciej głoszą tezy o polskiej „okupacji” Lwowa, coraz chętniej sięgają po młotek przy okazji „renowacji” zabytków we Lwowie i w całej Małopolsce Wschodniej. Tu trzeba zdecydowanych działań: albo przestaniecie szerzyć kult ludobójców spod znaku OUN-UPA, albo nie dostaniecie złamanego grosza z Polski! Nic tak nie uczy i pomaga wyciągać właściwe wnioski, jak uderzenie po kieszeni! Jedynym efektem tych rozmów będzie wycieczka do Lwowa lub na Ukrainę dla kilku polskich historyków. Czy aby o to chodzi?