Azerbejdżan nie ma roszczeń terytorialnych wobec państw sąsiedzkich – poinformowała o tym rzeczniczka azerbejdżańskiego MSZ Lejla Abdullajewa.
Rzeczniczka azerbejdżańskiego MSZ uznała wypowiedzi strony ormiańskiej o „historycznie ukształtowanych roszczeniach terytorialnych Azerbejdżanu wobec państw sąsiednich” za bezsensowne. Jej zdaniem Azerbejdżan w przeciwieństwie do Armenii szanuje integralność terytorialną innych państw i dąży do wspierania pokojowego regionu.
– Przywrócenie własnej integralności terytorialnej przez Azerbejdżan nie wskazuje na chęć rozpętania nowych wojen w regionie – dodała Abdullajewa. Zdaniem rzeczniczki Armenia w swoich poglądach kieruje się „historycznymi złudzeniami”.
Przypomnimy, że 17 lipca podczas wizyty szefa Rady UE Charlesa Michela w Armenii pełniący obowiązki premiera Armenii Nikol Paszinian powiedział na konferencji prasowej, że według nieoficjalnych źródeł Azerbejdżan planuje wywołać wojnę w Górskim Karabachu. Tego typu działania nie pozwolą, zdaniem Pasziniana, na rozpoczęcie prac nad delimitacją i demarkacją granicy ormiańsko-azerbejdżańskiej.
Oprac. DJK, lenta.ru
Fot. chickenonline, pixabay.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!