Rosyjscy okupanci w obwodzie donieckim są przekonani, że do uderzenia na Mariupol Siły Zbrojne Ukrainy (SZU) użyły rakiet ATACMS dostarczonych przez Zachód.
Jak donosi rosyjska agencja TASS, tak zwany „doradca szefa republiki” Igor Kimakowski powiedział, że może o tym świadczyć zasięg do linii kontaktu.
„Zasięg do linii kontaktu może łatwo świadczyć o tym, że w środę wieczorem nasze środki obrony powietrznej zestrzeliły pociski ATACMS w pobliżu Mariupola” – powiedział Kimakowski.
Rosyjskie Ministerstwo Obrony podało wcześniej, że od 12 do 19 kwietnia rosyjskie systemy obrony powietrznej i lotnictwo przechwyciły dziesięć pocisków ATACMS. Ponadto zestrzelono sześć pocisków Storm Shadow, pięć bomb Hammer i 1278 dronów AFU.
Twierdzenia okupantów, że w pobliżu Mariupola „zestrzelili wszystko” obala doradca mera miasta Petro Andrijuszczenko.
24 kwietnia poinformował o udanych atakach Sił Obronnych Ukrainy na bazę okupantów we wsi Babach-Tarama. Według urzędnika, odnotowano co najmniej 10 trafień w lokalizację okupantów, a liczba rannych Rosjan wynosi co najmniej 20.
„Liczba trafień wynosi co najmniej dziesięć. Liczba zabitych – już siedmiu. Liczba rannych – łącznie co najmniej 20. Wszyscy są oficerami, żołnierze tam nie kwaterują. Wspaniale” – poinformował Andrijuszczenko.
26 kwietnia, po pojawieniu się oświadczenia okupantów o użyciu ATACMS w Babach-Taramie, Andrijuszczenko napisał: „Babach-Tarama, rejon mariupolski. Potwierdzenie z drugiej strony. Tak jak mówiłem – ATACMS. Przepięknie”.
ba za chartr97.org
1 komentarz
Ziew
26 kwietnia 2024 o 15:5810 zabitych na miliony zmobilizowanych kałmuków.Sukces goni sukces.