Nie objęty embargiem delikates trafia na rosyjskie stoły z Białorusi.
„W moim wielkim kraju, w mieście, w którym się urodziłem i dorastałem, ożeniłem się i w którym przyszły na świat moje dzieci, trafiło do sprzedaży „to”. Mam „tym”, do diabła, karmić rodzinę podczas gdy tony normalnego jedzenia są miażdżone buldożerami!” – pisze pod zdjęciem rarytasu rosyjski internauta.
„Już to sobie wyobrażam: kładę na stół i mówię: „dzieci, to dla was ch** wujka Putina” – dodaje inny.
Zaś Ukraińcy, którzy ten elitarny produkt też mają u siebie w sprzedaży, dodają: „U nas „to” też jest – jako karma dla psów”. Co kraj, to obyczaj…
Kresy24.pl
11 komentarzy
Demon
2 września 2015 o 10:50Jacy ludzie ,taka karma,
albo jeszcze inne powiedzenie:
Jesteś tym, co jesz.
Ciekawe, czy Fiutin, przez którego zginęło już tysiące ludzi, a własny kraj i naród pcha w przepaść, tez zajada się tymi „smakołykami”.
Ruski... pomiot psa i mongoła!!!
2 września 2015 o 11:09Rosja… parszywy kraj, parszywych ludzi!!!
lew
2 września 2015 o 23:51Dla mnie Ukraina to parszywe sztuczne panstwo.
RatSlayer
3 września 2015 o 08:59A co mnie obchodzi jakaś Ukraina… ruski parchu, masz z nią związane jakieś seksualne fiksacje?
RatSlayer
2 września 2015 o 12:05Ot kraina… mlekiem i miodem płynąca!
Ant0ni
2 września 2015 o 16:42tak to.. zapobieganie że z następnego miesiąca niczego będzie do jedzenia – muszą wszystcy cmoktać
niko
2 września 2015 o 19:17Brawo Lukaszenka !!!! on jedn wiedzial czym Fiutinowi dogodzic ha ha ha
lew
2 września 2015 o 23:55Jak nisko można upaść publikując taki jak powyższy tekst.
RatSlayer
3 września 2015 o 09:17Sam sobie odpowiedz, jak nisko… polaczku za kopiejki upadłeś!
smród onucy
3 września 2015 o 09:23sądzę że ten pyszny smakołyk jest dopuszczony przez ruskie służby sanitarne 🙂
RatSlayer
3 września 2015 o 11:08Rusofile, lewaki i sowieckie pożyteczniaki… moze warto poćwiczyć wsuwanie tych smakołyków przed wyjazdem do ukochanej rosji… mrożone pewnie mogą „nie wchodzić” więc sugeruje poćwiczyć mamlanie z przyjacielem!