W oficjalnym komunikacie Rosyjskie Koleje Państwowe (RŻD) zapowiedziały, że „prace nad przygotowaniem poszczególnych odcinków linii są w końcowej fazie” a uruchomienie pociągów pasażerskich na nowej linii jest planowane na koniec jesieni 2017 roku.
Jak informuje RŻD, na trasie rozpoczęły się testy poszczególnych odcinków torów i trwa budowa obiektów infrastruktury (zaplanowano siedem lub osiem stacji pasażerskich).
Plany budowy kolei omijającej terytorium Ukrainy powstały na polecenie prezydenta Rosji Władimira Putina w kwietniu 2015 roku, kiedy rozpoczął się konflikt zbrojny na wschodzie Ukrainy. Jak wówczas uzasadniano, nowa linia jest niezbędna do prowadzenia „stabilnego i niezależnego ruchu na południe”.
122-kilometrowa linia Żurawka (w pobliżu Woroneża)-Millerowo (w rejonie Rostowa) zastąpi trasę, która na odcinku 37 kilometrów przebiegała przez obwód ługański na wschodzie Ukrainy i dwukrotnie przecinała granicę rosyjsko-ukraińską.
Łączna długość nowych torów to ponad 270 km, z czego 177 km budowały wojskakolejowe, a pozostałą – cywilni pracownicy kolei. Koszt budowy szacuje się na ponad 56 mld rubli (ok. 933 mln USD).
Kresy24.pl (HHG)
7 komentarzy
Japa
11 sierpnia 2017 o 16:44Boją się konkurować z firmą Zegarka. Omijanie, szerokim łukiem, ukraińskiego syfu dobrze o Rosji świadczy.
ltp
12 sierpnia 2017 o 00:17A jak firmę ma Zegarek? I kto to jest,vten Zegarek?
Barnaba
14 sierpnia 2017 o 10:15Ten co ostatnio od ukraińskiego rządu dostał 900% podwyżki. Tak domniemywam jedynie w sumie…
Barnaba
14 sierpnia 2017 o 10:24Ale ja sądzę że Japa myślał, że Zegarek jest prezesem kolei ukraińskich a tak nie jest. Od jest w ministerstwie infrastruktury i raczej jest kojarzony z budową dróg kołowych na Ukrainie a nie żelaznych.
pikolo
13 sierpnia 2017 o 11:40No i „git maryna”, jak to się mówi w arystokratycznych kręgach Targówka. Budowa na terenach jeszcze należących do rosji takiej linii kolejowej omijającej Ukrainę świadczy o tym, że Ukraina na wieki będzie państwem niezależnym od putinowskiej i każdej następnej rosji i jest nie do odzyskania. I o to chodzi. Vivat Ukraina!
Barnaba
14 sierpnia 2017 o 10:22Na wieki? Chyba trochę przesadziłeś. Na co najmniej kilka najbliższych lat to zgoda. Zważ że budowa kolei nie wyklucza w przyszłości podstawienia im kolejnego Janukowycza w wyborach. Jestem przekonany że projekt federalizacji ma służyć w przyszłości właśnie wygraniu wyborów na całej Ukrainie poprzez głosy homosowieticusów ze wschodu, których jest na Ukrainie więcej.
polaki
28 sierpnia 2017 o 12:47pan bóg stworzył rudego i mówi–uważaj na niego1