Rocznica zakończenia II wojny światowej. Sprawa niby prosta, ale nie na Litwie. Znajdziemy tu przynajmniej trzy społeczności, z których każda świętuje po swojemu.
To, że „nasi” na Litwie obchodzą 8 maja – jest truizmem. W tym roku w uroczystościach 72. rocznicy zakończenia wojny wzięli udział Son Altesse Sérénissime ambsador RP w Wilnie Jarosław Czubiński, prezes Związku Polaków na Litwie Michał Mackiewicz oraz lider AWPL Waldemar Tomaszewski – a wszystko „wnuczęta Aurory”.
Polskojęzyczna delegacja złożyła m.in. kwiaty na Cmentarzu Antokolskim oraz w Lesie Ponarskim, gdzie Niemcy do spółki z litewskimi nacjonalistami zamordowali ok. 100 tys. osób, w tym 20 tys. Polaków.
Z kolei sieroty po Związku Radzieckim – tak chyba trzeba tych ludzi nazwać i to nawet bez specjalnej złości – świętują sobie Dzień Zwycięstwa 9 maja. A niech sobie świętują. Występują uginający się od medali starcy, z głośnika leci Wstawaj Strana Ogromnaja…, wódka leje się strumieniami. No cóż – taki koloryt.
Litewscy nacjonaliści (przynajmniej częściowo) również obchodzą po swojemu dzień zakończenia II wojny światowej. Składają kwiaty i znicze na… cmentarzu żołnierzy niemieckich na Zakręcie. Oczywiście mogiły kryją żołnierzy poległych w I wojnie światowej, ale aluzja jest czytelna.
Najlepszy był jednak Waldemar Tomaszewski, który nie mogąc nie wziąć jako POLAK udziału w obchodach 8 maja, nie chciał, by obrazili się na niego rosyjscy przyjaciele polityczni od 9 maja, w związku z czym pokazał się zarówno pierwszego, jak i drugiego dnia. Dobrze, że tym razem bez wstążki gieorgijewskiej.
Kresy24.pl
6 komentarzy
Jan53
10 maja 2017 o 06:5820tys.zamordowanych Polakow w Ponarach to zanizana liczba przez szaulisów i akceptacji polskich władz.
prawy
10 maja 2017 o 07:13„Najlepszy był jednak Waldemar Tomaszewski, który nie mogąc nie wziąć jako POLAK udziału w obchodach 8 maja”
Wredny, redakcyjny,stylistyczny chwyt, ze stajni Sakiewicza, Przełomiec, Romaszewskiej and company,
obliczony na upaćkanie Tomaszewskiego jako nieszczerego polskiego patrioty.
Odsłania.
marek ogarek
11 maja 2017 o 06:01Czy Żydzi zamordowani w Ponarach nie mieli obywatelstwa polskiego, nie byli Polakami? Podawanie liczby 20 000 Polaków zamordowanych w Ponarach jest fałszem.
prawy
13 maja 2017 o 08:47w tym czasie mieli też sowieckie z LSRR.
prawy
13 maja 2017 o 08:44Fajny tekst (poniżej)
„Podkreślał również, że od sukcesu partii politycznych etnicznych Węgrów zależy możliwość realizacji ich interesów.”
i jakże w istocie trafny, chociaż, autor artykułu jak i autor wypowiedzi, Tomaszewskiego i AWPL na myśli nie mieli.
Natomiast polskojęzyczne muszki plujki giedrojciowskie, na myśli mają go nieustannie.
http://kresy.pl/wydarzenia/x950-tys-osob-wegrow-poza-granicami-kraju-uzyskalo-wegierskie-obywatelstwo-od-2010-r/
tagore
13 maja 2017 o 19:30Czyżby redakcji lepiej pasował Okińczyc?