Reporter RMF FM dotarł do szokujących zeznań imigrantów zatrzymanych w Polsce w okolicach Ożarowa Mazowieckiego. Sprawa dotyczy Syryjczyków, którym reżim Łukaszenki oferuje ułatwienie wyjazdu na zachód Europy. Zeznali oni, że przed wejściem na terytorium Polski zostali pobici i okradzeni przez białoruskich funkcjonariuszy, którzy wskazywali im drogę i miejsce przekroczenia granicy.
Krzysztof Zasada opisuje na portalu rmf24.fm, że Syryjczycy przylecieli do Mińska ze stolicy Jordanii. Mężczyźni potwierdzają ustalenia białoruskich dziennikarzy śledczych, którzy już 2 miesiące temu opisywali mechanizm działania „Operacji Śluza”, czyli akcji sprowadzania migrantów na granice Białorusi z państwami UE. Jej cel to wywołanie sztucznego kryzysu politycznego w krajach, które najbardziej wspierają białoruską opozycję.
Syryjczycy zaznali, że po przylocie do Mińska zostali odtransportowani pod polską granicę. W trakcie tej podróży byli kilkakrotnie zatrzymywani przez umundurowanych funkcjonariuszy białoruskich służb, którzy ich pobili i ograbili z pieniędzy.
Potem doprowadzili ich do granicy i pokazali kierunek marszu. W Polsce imigranci zostali zatrzymani.
oprac. ba za rmf24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!