Na szczycie NATO w Wilnie przywódcy Sojuszu zatwierdzą „na tysiącach stron” tajne plany wojskowe, które po raz pierwszy od czasów zimnej wojny będą opisywać, jak NATO zareaguje w przypadku ataku Rosji.
Agencja podkreśla, że chodzi o fundamentalne zmiany, bo Sojusz przez dziesięciolecia nie widział potrzeby opracowywania planów obronnych na dużą skalę. Dlaczego? Ponieważ prowadził „małe wojny” w Iraku i Afganistanie i nie uważał, że poradziecka Rosja stanowi zagrożenie egzystencjalne dla świata.
Teraz, w obliczu najbardziej krwawej od 1945 roku wojny w Europie, która szaleje tuż za jej granicami na Ukrainie, Sojusz chce zaplanowaneć wszystko na długo przed wybuchem konfliktu z równorzędnym przeciwnikiem, takim jak Moskwa.
„Podstawowa różnica między zarządzaniem kryzysowym a obroną zbiorową polega na tym, że to nie my, ale nasz przeciwnik określa ramy czasowe” — powiedział admirał Rob Bauer, jeden z najwyższych urzędników wojskowych NATO.
„Musimy przygotować się na to, że konflikt może pojawić się w każdej chwili – cytuje słowa Bauera Reuters. – Omawiamy regionalne plany obronne, czyli plany specyficzne pod względem geograficznym. Opisują, jak będziemy bronić kluczowych miejsc w naszym Sojuszu przed dwoma zagrożeniami, czyli przed Rosją i grupami terrorystycznymi” – stwierdził admirał w Brukseli tydzień wcześniej.
Agencja podaje, że w ramach tzw. planów regionalnych NATO udzieli krajom członkowskim wskazówek, jak unowocześnić ich siły zbrojne i logistykę.
ba za reuters.com
5 komentarzy
Jagoda
18 maja 2023 o 21:05Lepiej późno niż później, lepiej później niż wcale ! tylko, że:
Będę powtarzał do bólu, do Niemiec jako „sojusznika” trzeba mieć daleko idącą rezerwę. Nie wiem nawet czy słowo „sojusznik” jest tutaj uprawnione. Oficjalnie, na papierze Niemcy to sojusznik po tej samej stronie co my. Wiele faktów, o ile nie wszystkie, w ostatnich latach temu przeczy i to nie tylko Nord Stream 2. Jeden z wielu faktów. Ponieważ objęcie władzy przez PIS nie spodobało się Niemcom, władze poufnie zorganizowali szkolenie dla dziennikarzy niemieckich o tym jak mają pisać negatywnie o Polsce, tj. o kraju w który łamie się prawo, nie ma demokracji itp. Razi jednak szczególnie troska Niemiec o „dobre samopoczucie” Rosji z arogancją wobec tego samego samopoczucia wobec Polski. Gdy Rosja organizuje ćwiczenia ataku bronią atomową na Warszawę Berlin milczy, ale gdy Polska organizuje ćwiczenia obronne Berlin twierdzi, że to „prowokacja” . Tak zachowuje się sojusznik ? Nie, Niemcy nie są już sojusznikiem (jeśli kiedykolwiek były). Ryzyko zakupów wojskowych w Niemczech to olbrzymie ryzyko polityczne. W razie zagrożenia po prostu nie sprzedadzą nam części zamiennych i uzbrojenia bo uznają to za „prowokację” wobec Rosji. Obawiam się, że gdyby nie zaangażowanie USA i UK, Rosja mogłaby powtórzyć manewr z zielonymi ludzikami na większą skalę po to aby zająć przesmyk suwalski i odseparować kraje bałtyckie od Europy. Wtedy Merkel i Macron negocjowaliby pokój za cenę zatrzymania zajętych terenów Polski a nam kazałyby siedzieć cicho i „nie prowokować Rosji” protestami.
hihi
19 maja 2023 o 13:04Tylko jest roznica miedzy walka polityczna o cele gospodarcze a co innego walka w czasie wojny. W przypadku konflikty z NATO Rosja beezie musiala aktakowac lotniska i elektrownie w calej Europie i nie sadze aby Niemcy byli jakims wyjatkiem. O ile dasie wytlumaczyc wspolprace z Rosjanami w ramach NS2 w efekcie ktorej mieliby miec tanszy gaz i nawet jesli to by bylo kosztem innych panstw to de facto nikt by nie zginal i swiat by sie nie zawalil. Natomiast w przypadku gdy bomby beda spadac na niemiecka infrastrukture, udawanie ze nic sie nie dzieje jest praktycznie niemozliwe. Wiec chcac nie chcac Niemcy beda musialy dolaczyc do walki.
Wiec pomysl nieco szerzej zamiast szerzyc propagande i nienawisc do Niemcow. Kazdy kraj kombinuje jak moze aby ustawic sie w jak najlepszej pozycji. My tez to robimy gdzie mozemy. Ty odbierasz kazde takie dzialanie jako zdrade i dlatego na szczescie nie jestes dyplomata.
Jagoda
21 maja 2023 o 08:07Wielbicielu hitlersynów i przeciwniku propagandy pewnie z Pedofilii Obywatelskiej jesteś ? Czytaj uważnie i ze zrozumieniem:
Niemcy wracają do wypróbowanych schematów geopolitycznych. Mitteleuropa oznacza budowanie stref wpływów Berlina, głównie przez sponsorowanie spolegliwych tubylczych elit i inwestycje strategiczne, w tym naturalnie w lokalne medialne tuby propagandowe. Niemców ciągnie do Bismarcka. Scenariusz od 300 lat jest ten sam. Państwo niemieckie zaczyna romans z rosyjskim. Kochankowie umawiają się co do mordu rytualnego na Polsce. Potem następuje nekrofilia warszawska i kochankowie zaczynają się kłócić. Berlin nie ma dość i dochodzi do wojny regionalnej o Międzymorze, a potem do światowej. To ponury scenariusz, który może się w rozmaitych warunkach powtórzyć. Mitteleuropa to spętanie Międzymorza. Gorszy jest tylko Lebensraum, który jest negacją Intermarium”.
Stary Olsa
19 maja 2023 o 04:58nie przepadam za Twoimi komentarzami ale tym razem muszę się zgodzić,pozdro
Jagoda
21 maja 2023 o 08:08Przepadać można za ciastkiem, a z komentarzami się zgadza lub nie.