Szefowie rządów państw bałtyckich mają się jutro w Tallinnie spotkać z przewodniczącym Rady Europejskiej, Donaldem Tuskiem.
Poinformował o tym rzecznik estońskiego rządu.
Premierzy Estonii, Łotwy i Litwy: Juri Ratas, Maris Kucinskis oraz Saulius Skvernelis wezmą udział w posiedzeniu Rady Bałtyckiej celem podpisania umowy w sprawie linii kolejowej Rail Baltica. Donald Tusk ma być gościem honorowym spotkania.
Rada Bałtycka to istniejąca od 1994 organizacja kontynuująca tradycję tzw. Bałtyckiej Ententy, funkcjonującej przed wojną. Koordynuje ona prace gabinetów wyżej wymienionych krajów.
Z kolei projekt Rail Baltica jest o tyle ciekawy, że angażuje również stronę polską. Gotowa trasa ma połączyć nasz kraj z Finlandią – via państwa bałtyckie.
Trasa ma jednak biec nie przez Rosję, co znacznie wydłużyłoby jej długość, lecz przez Zatokę Fińską. Początkowo połączenia będą obsługiwane promem Talinn-Helsinki, po pewnym czasie pociąg będzie jeździł przez wydrążony w tym celu podwodny tunel.
Długość polskiego odcinka Rail Baltica wynosi 341 km. Fizycznie trasa ta istnieje, biegnąc z polskiej stolicy do Białegostoku, a stamtąd – przez Ełk – do Suwałk i dalej. Pierwszy etap to fragment zaprojektowanego jeszcze w XIX wieku połączenia Wiedeń-Petersburg, które wiodło przez Warszawę i Wilno.
Całość wymaga jednak gruntownej modernizacji – takiej, jakiej zaznała chociażby słynna Magistrala albo trasa Warszawa-Poznań-Berlin.
Modernizacji owej nie było w dużej mierze dlatego, że gość honorowy jutrzejszego spotkania i jego ekipa w czasie ośmiu lat swoich rządów mieli Polskę wschodnią… w głębokim poważaniu.
Kresy24.pl
1 komentarz
stanisław
31 stycznia 2017 o 10:30„Modernizacji owej nie było w dużej mierze dlatego, że gość honorowy jutrzejszego spotkania i jego ekipa w czasie ośmiu lat swoich rządów mieli Polskę wschodnią… w głębokim poważaniu.”
Nikt nie dostał tyle kasy w tym czasie co Polska Wschodnia!