„Uczczenie pamięci ofiar represji stalinowskich jest dla Polski tak samo ważne, jak oddanie hołdu ofiarom nazizmu”, powiedział dziś dziennikarzom w Mińsku nowy ambasador RP w Białorusi Artur Michalski, który wczoraj złożył listy uwierzytelniające na ręce Aleksandra Łukaszenki.
„Niezwykle ważna jest pamięć o zbrodniach, które wiążą się nie tylko z nazistowskim reżimem, ale także z okrucieństwami masowych zbrodni NKWD. I tu jest niezwykle ważne miejsce – Kuropaty. Dla nas jest to również miejsce bardzo symboliczne, ponieważ według wielu źródeł pogrzebanych jest tam wielu Polaków” – podkreślił Michalski.
Jak już informowaliśmy, w piątek 29 czerwca w Trościeńcu Małym pod Mińskiem odbędzie się ceremonia odsłonięcia memoriału ku czci ofiar obozu koncentracyjnego. Według informacji portalu naviny.by, Polskę będzie reprezentować podczas uroczystości szef administracji prezydenckiej Krzysztof Szczerski.
Dyplomata wstrzymał się od odpowiedzi na pytanie dziennikarza, czy delegacja prezydenta RP odwiedzi Kuropaty, o co apelowali działacze społeczni i opozycyjni politycy z Białorusi, którzy od 31 maja protestują przeciwko otwarciu centrum rozrywkowego, w odległości 50 metrów od miejsc pochówków.
„W ambasadzie na razie nie ma ostatecznego programu wizyty”, powiedział.
Przypomnijmy, że zdaniem historyków na podmińskich Kuropatach mogli zostać pogrzebani polscy oficerowie z tzw. „białoruskiej listy katyńskiej” zamordowani w kwietniu i maju 1940 r. Są tu także ofiary tzw. „operacji polskiej” NKWD i Polacy z zajętych przez sowietów przedwojennych Kresów zabici po roku 1940. Wśród ofiar najwięcej jest dawnych mieszkańców Mińska i Mińszczyzny. Historycy szacują, że w dołach śmierci pod Mińskiej może spoczywać od 40 do 250 tysięcy ludzi.
Białoruscy obrońcy Kuropat poproszą prezydenta Dudę o wsparcie
Kresy24.pl/ba
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!