W Moskwie podczas projekcji filmu Agnieszki Holland, współorganizowanej przez Instytut Polski, doszło do zakłócenia seansu. Do sali Stowarzyszenia „Memoriał” wtargnęło kilkudziesięciu napastników, którzy przerwali pokaz. Interweniowała policja, zatrzymano trzy osoby.
Pokaz filmu Agnieszki Holland „Obywatel Jones”, opowiadającym o brytyjskim reporterze, który w 1933 roku opisał Wielki Głód na Ukrainie, odbywał się centrum Stowarzyszenia „Memoriał”, organizacji uznanej przez rosyjskie władze za organizację „zagranicznego agenta”. Wydarzenie było organizowane we współpracy z Instytutem Polskim w Moskwie.
„Kilkanaście minut po rozpoczęciu projekcji przez wejście służbowe wdarło się około 30 ludzi w maskach zakrywających twarz” – poinformowała przedstawicielka „Memoriału” Irina Ostrowska.
Według niej byli to typowi rozbijacze, nacjonalistyczni najmici tzw. „tituszki”.
Po wejściu na scenę zaczęli obrażać publiczność: „Swołocze!”, „Faszyści!”, „Wynocha z Rosji!”, „Nie ma miejsca dla zagranicznych agentów!”.
Dodała, że napastnicy najpierw krzyknęli do zgromadzonych na sali, by położyli się na podłodze. Niewykluczone, że chcieli zasugerować atak terrorystyczny. Ostrowska przyznała, że ten rozkaz mógł wzbudzić lęk, zwłaszcza że wielu gości to osoby w wieku starszym.
„Później napastnicy w pewnym momencie zdaje się zrozumieli, że wezwaliśmy policję i również grupą pobiegli do wyjścia. Jednak schwytaliśmy trzech, po prostu stanęliśmy w drzwiach i nie przepuściliśmy ich, a mimo wszystko unikali oni rękoczynów” – relacjonowała.
Po przybyciu, policja zatrzymała trzech osobników. Na komisariat z policjantami pojechali także pracownicy „Memoriału”. Projekcję filmu dokończono.
Ostrowska poinformowała, że projekcja odbyła zgodnie z przepisami prawa i zgodą władz.
Opr. TB, https://tvrain.ru/
fot. Kresy
1 komentarz
Vis
15 października 2021 o 13:21heheh zdziwieni ?