„Nie ma bardziej czystego i bardziej uporządkowanego kraju w Europie niż Białoruś, a pan Łukaszenko wcale nie musi fałszować wyborów, by je wygrać (…).W sklepach można kupować wszystko czego dusza zapragnie, jest wysokiej jakości żywność, zdrowy chleb i polędwice”, – tymi słowy zachwalał Białoruś i warunki prowadzenia tam biznesu Henryk Siodmok, prezes grupy Atlas obecnej na białoruskim rynku od 2009 roku.
Materiał pochodzi z konferencji „Polska – Białoruś, wspólne dziedzictwo, wspólna odpowiedzialność”, która odbyła się 17.03.2017 w Warszawie. Kiedy w Mińsku trwało pałowanie opozycji, Henryk Siodmok, prezes zarządu polskiego producenta chemii budowlanej grupy Atlas SA, która zbudowała na Białorusi kilka fabryk, przedstawił Białoruś jako raj dla biznesu, w którym urzędnicy „nie biorą łapówek”.
„Jasne oczywiście, za prawami człowieka za wszelkimi prawami jestem, – mówił Siodmok. – Ale mnie się wydaje, że tam 80 proc. praw jest zrealizowanych. Tam jest jedna zasada: w gospodarce róbcie co chcecie, rozwijajcie ten kraj. Tylko nie zajmujcie się za bardzo polityką. Bo dla polityki ktoś inny ma zarezerwowaną wyłączność. A czy w krajach demokratycznych tutaj w Europie jest inaczej? Czy jest inaczej? Czy ktoś dobrowolnie oddaje władzę? Mieliśmy głosowanie demokratyczne niedawno w Brukseli, nie? (tu rozległy się oklaski)”. Ciekawe, co na to Białorusini?
Kresy24.pl/youtube.com
10 komentarzy
józef III
18 kwietnia 2017 o 20:08prawda
jaxa
18 kwietnia 2017 o 20:55siodcwok glosi jedna ze swietych prawd
nie jest to swieta prawda ani tyz prawda a zatem g..no prawda
g…ad zwyczajny
profesor
18 kwietnia 2017 o 22:52Ma rację. Wiadomo od dawna, że nie ma lepszych kontrahentów i bardziej wiarygodnych od Białorusinów. Uściśnięcie ręki jest już umową! Reszta, to formalność. Białorusini wywiązują się z umów najsolidniej. Wspaniali kontrahenci i współpracownicy.
Keanu1973
20 kwietnia 2017 o 09:56rzeczywiście całkowicie się zgadzam tak jest z Białorusinami to sa wspaniali ludzie i najlepsi kontrahenci
Przemo
18 kwietnia 2017 o 22:55Ciekawe czy Jaxa był na Białorusi? Moim zdaniem prezes Atlasa nikomu nie Madzi, lecz mówi prawdę. Mało tego, Łukaszenka jest politykiem przez duże P.
Tadeusz
19 kwietnia 2017 o 05:42Gówno prawda!
Aleksander
19 kwietnia 2017 o 14:08Byłem na białorusi rok temu. I muszę przyznać że poczyniłem bardzo podobne obserwacje. A co najlepsze 70 % moich znajomych nawet po pijaku popierało Łukaszenke.
Darek
23 kwietnia 2017 o 19:20Z punktu widzenia osoby śmierdzącej szmalem Bialoruś pewnie jest OK, podobnie jak PRL dla Niemca z RFN. Jednak to na Białorusi zanotowano ostatnio największy wzrost procentowych wydatków na zywność, w tym tempie za 2-3 lata doginią Ukrainę! Jeżeli Białorusini nawet po pijaku chwala Łukaszenkę to chyba tylko dlatego, że nigdy dobrze nie wytrzeźwieli. Syndrom hasła „komuno wróć” pisanego na naszych murach w latach 90-tych, tesknili za kartkami na mięso oraz talonami na maluchy?
Polak z Białorusi
24 kwietnia 2017 o 12:08Darku, chyba najlepiej rozumiesz obecną Białoruś, bo cała reszta komentów, to są albo trolliki, czego nie wątpię, albo w ogóle bez oleju w głowie, bo popierają raj komuny i tęskną za kartkami po kiełbasę i nahajką
profesor
24 kwietnia 2017 o 14:06@Polak z Białorusi:
Tutaj wypowiadamy się odnośnie cech naszych sąsiadów Białorusinów. Widzę, że nie należysz do tych, których doceniamy i z których jesteśmy dumni w biznesie na Białorusi.
My, zarabiamy sami, Tobie, widocznie daje Warszawa.
Ty albo jesteś marnym Białorusinem i nie kochasz swoich Rodaków albo pracujesz na jakieś obce wywiady i siły polityczne.
Biznes jest poza polityką. Dobry i swobodny, przynajmniej.
To tyle w temacie.
Pozdrawiam zgorzkniałego Polaka i zapraszam do Polski.