Białoruś nie powinna bać się amerykańskiej bazy wojskowej w Polsce, ale obecności wojsk rosyjskich na swoim terytorium. Jedynym krajem, który zagraża suwerenności Białorusi jest Rosja – uważa ukraiński publicysta i komentator polityczny Witalij Portnikow.
W internetowym wydaniu Espresso TV, Portnikow skomentował wypowiedź rosyjskiego ambasadora na Białorusi Michaiła Babicza, który odpowiadając na pytanie o amerykańską bazę w Polsce powiedział, że „jakikolwiek atak na Białoruś zostanie uznany za atak na Rosję – ze wszystkimi wynikającymi z tego konsekwencjami”.
„Ze wszystkich sąsiednich krajów Rosja jest jedynym państwem, które zagraża suwerenności Białorusi, jest wrogiem tego kraju i jego mieszkańców, i nawet nie próbuje tego ukrywać. Decydujcie sami – zwrócił się do Białorusinów. – Na terytorium waszego kraju znajduje się potężna rosyjska grupa wojsk, zdolna w odpowiednim czasie pokonać opór białoruskich sił zbrojnych, zniszczyć je i stworzyć warunki do aneksji Białorusi przez Rosję”- napisał Portnikow.
Według komentatora, pod rządami Łukaszenki, Kreml nawet nie musi okupować sąsiedniego kraju.
„Jednak żadna dyktatura nie jest wieczna. Ale jeśli kolejny prezydent Białorusi nie będzie dla Moskwy gwarantem cywilizacyjnej degradacji tego kraju, nikt i nic nie powstrzyma Rosji przed użyciem armii i likwidacji Białorusi. I nie po raz pierwszy mianuje jakiegoś Babicza na Gauleitera” – podkreślił.
Portnikow uważa, że ozdrowienie społeczeństwa białoruskiego może nastąpić w momencie uświadomienia sobie przez nie „prostego niepodważalnego faktu”, że to Rosja jest jedynym potencjalnym agresorem dla Białorusi.
„A później trzeba tylko poczekać na koniec dyktatury Łukaszenki i osłabienie Rosji, po czym pojawią się warunki dla wypędzenia wojsk rosyjskich z ziemi białoruskiej, zamknięcia granicy i przystąpienia Białorusi do NATO”.
Porotnikow wyraził przekonanie, że amerykańska baza wojskowa powinna powstać nie w Polsce, ale na Białorusi.
Jednak Warszawa dąży do powstania bazy wojskowej USA nie po to, by atakować Białoruś, ale po to, by bronić się białoruskim „sojusznikiem” – nieprzewidywalną autorytarną Rosją.
Kresy24.pl/espreso.tv/fot: pravda.ru/ba
3 komentarzy
Mirek
23 października 2018 o 10:27Pełna zgoda. Dyktator wyssie soki z Białorusi a następnie zostawi kraj na pastwę losu a dokładnjej mówiąc odda białoruś w całości Rosji. Jeszcze pare lat i w samej Białorusi będzie wstyd mianować się białorusinem. Kiedy Rosjanie przyjdą to ludzie to uznają to za naturalną potrzebę. Oddadzą kraj w zamian za Ruski Mir, biedę i Syberię.
Dr Tux
23 października 2018 o 11:49Oczywiście że TAK! Konkretnie w Bramie Smoleńskiej ( https://pl.wikipedia.org/wiki/Brama_Smole%C5%84ska )
pomiędzy Orszą i Witebskiem. Byłoby to najbardziej odstraszające Rosję najkorzystniejsze dla Polski Białorusi i Ukrainy, oraz dla Państw Bałtyckich tj najekonomiczniejsze rozwiązanie bo jedna baza mogłaby szachować obszar od Bałtyku do Morza Czarnego przy czym ogromnie wzrosłoby ( kosztem Rosji) bezpieczeństwo WSZYSTKICH państw „Pomostu Bałtycko -Czarnomorskiego” ( https://www.youtube.com/watch?v=UcuSJuvlfsA ) Rosja szachowana na tak olbrzymim obszarze nie mogłaby prowadzić już tak agresywnej polityki, musiałaby skupić się na OBRONIE, a znając Rosję można być pewnym ,że wówczas stosunki wszystkich państw pomostu z ROSJĄ byłyby LEPRZE a nie gorsze.
Pozycja bazy na Białorusi byłaby ZNACZNIE KORZYSTNIEJSZA np do obrony Państw Bałtyckich niż NAWET W SAMYCH PAŃSTWACH BAŁTYCKICH. Pisze o tym w swojej ostatniej książce znany analityk Jacek Bartosiak ( „Rzeczpospolita – pomiędzy Lądem a Morzem, o wojnie i pokoju”)
józef III
23 października 2018 o 13:24Na chwilę obecną Łukaszenko jest gwarantem suwerenności Białorusi (na jej obecnym etapie). Jego odejście spowoduje polityczny chaos, z którego na pewno skorzysta FR. Majdan w RB jest nierealny.