11 lipca 1943 roku na terenach przedwojennego województwa wołyńskiego Rzeczypospolitej wybuchł krwawy dramat w relacjach pomiędzy naszymi narodami. Na Ukrainie z czasem określono go jako Tragedia Wołyńska, a w Polsce – Rzezią Wołyńską – pisze gazeta.ua w komentarzu do apelu ukraińskich intelektualistów.
Wzajemne czystki etniczne prowadziła Ukraińska Powstańcza Armia i polska Armia Krajowa przy udziale jednostek schutzmannschaftu i partyzantki radzieckiej. Z okazji kolejnej rocznicy ofiar Tragedii Wołyńskiej Ukraińcy skierowali apel o skruchę i przebaczenie do społeczeństwa.
„Prosimy o przebaczenie oraz my tak samo przebaczamy zbrodnie i krzywdy, popełnione wobec nas – to jedyna formuła moralna, która winna być motywacją każdego ukraińskiego i polskiego serca, pragnącego pokoju oraz porozumienia” – czytamy w apelu.
„Kijów i Warszawa są strategicznym wschodnim fundamentem całej Europy. Musimy uświadomić sobie, że przykład naszego wzajemnego porozumienia może być wzorem dla całej przestrzeni europejskiej. W przededniu upamiętnień, które rozpoczną się w lipcu w obu państwach, wzywamy, by powrócić do tradycji wspólnych apeli parlamentarnych, które będą nie dzielić, ale jednoczyć nas w poczuciu skruchy i przebaczenia. Kierując się duchem braterstwa wzywamy, by razem ustanowić wspólny Dzień Pamięci Ofiar naszej przeszłości oraz wiary w to, że zło się nie powtórzy”.
Portal gazeta.ua „przypomina”, że Tragedia Wołyńska – to krwawy fragment ukraińsko-polskiego konfliktu z okresu II wojny światowej. W 1943 roku Przewód Krajowy Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów na Wołyniu podjął decyzję o wypędzeniu z tych terenów Polaków. W tym okresie Ukraińcy stanowili około 80 proc. ludności tych terenów, a Polacy – 15. Motywacją takiej decyzji była chęć ukarania części Polaków za współpracę z hitlerowcami, za pomoc partyzantce radzieckiej i za zabójstwa działaczy ukraińskich na Ziemi Chełmskiej dokonane przez polską partyzantkę.
Temat Tragedii Wołyńskiej i II wojny światowej pozostaje tematem drażliwym w stosunkach ukraińsko – polskich – mówi Wołodymyr Tyliszczak, zastępca dyrektora Ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej.
– Wykorzystywany jest do siania nienawiści. Stosunki pomiędzy Ukrainą i Polską są na razie dobre, ale cały czas zdarzają się akty wandalizmu po obu stronach. Dlatego Ukraiński Instytut Pamięci Narodowej pochwala ukazanie się tego apelu i podziela punkt widzenia, w nim wyrażony.
Jest to krok w kierunku porozumienia i uświadomienia sobie prawdy: mamy wspólną złożoną historię”.
gazeta.ua, 02.06.2016
Kurier Galicyjski 17–29 czerwca 2016 nr 11 (255)
28 komentarzy
observer48
17 czerwca 2016 o 15:10Nie można porównywać odwetowych i obronnych akcji Armii Krajowej do zaplanowanej z zimną krwią i dokonanej z okrutną premedytacją, często z błogosławieństwem grekokatolickich i prawosławnych duchownych rzezi Polaków na Wołyniu i w innych regionach zachodniej Ukrainy. Czy to kiedyś dotrze do szerokich rzesz ukraińskiego społeczeństwa, szczególnie na zachodniej Ukrainie?
Paweł Bohdanowicz
20 czerwca 2016 o 11:25Akcje były „odwetowe” (Ukraińcy swoje akcje nazywali podobnie: „widpłatne”). Jeżeli jednak nijak nie można wskazać, za co konkretnie był ten „odwet”, to wówczas mówimy o akcji „prewencyjnej”. Wymordowaliśmy Ukraińców, żeby oni nie mogli wymordować nas.
Kilkuset martwych Ukraińców na Chełmszczyźnie w roku 1942, to zbyt mało, żeby można było to uznać za początek krwawej fazy konfliktu, bo to, bo śmo… itp. itd…
Grzęźniemy w mitach i sprzecznościach.
Ula
22 czerwca 2016 o 21:36Wy grzezniecie w klamstwach, ale prawda jak oliwa, na wierzch wychodzi.
ZdrowaWoda
23 czerwca 2016 o 00:45Za II RP była akcja palenia cerkwii w odwecie za zamach na jakiegoś polityka. Ukraińcy byli też nieźle wnerwieni kiedy po wojnie polsko-bolszewickiej nadawano legionistom ziemię na wschodzie, gdzie był jej wielki głód. Oczywiście możemy cofać się też dalej do krwawych buntów chłopskich tępionych równie krwawo. To co Ukraińcy zrobili z Polakami na Wołyniu oczywiście nie ma żadnego usprawiedliwinia, ale ta historia nie jest czarno-biała, jak sobie to wielu tutaj wyobraża. Polskie władze popełniły bardzo wiele błędów. Nawet Piłsudski przepraszał. Multikuti jak zwykle nie wypaliło. Najgorsze jest to, że we wszystko wtrącili się sowieci i Niemcy. Dziś będzie to niezmiernie trudno odkręcić.
Barnaba
17 czerwca 2016 o 16:00No i mamy kolejne kuriozum. Chcą abyśmy im wybaczyli, gdy oni czczą tych rzezimieszków u siebie nadal. Przecież to oczywiste że te gesty „pojednawcze” nie są szczere. Niech już lepiej oni się z ruskimi pałują- tyle z nich pożytku. Im dłużej się sobą będą zajmować tym spokojniej u nas.
tagore
17 czerwca 2016 o 16:31Na Wołyniu 11 lipca praktycznie polskich oddziałów zbrojnych nie było ,dzięki temu ta masakra tak się powiodła. Komiczne jest stwierdzenie o chęci ukarania Polaków za współpracę z Niemcami
w sytuacji Ukraińcy kolaborowali z Niemcami masowo od początku wojny. Nie ma sensu poważnie traktować wypowiedzi cieni Wiatrowycza .Celem ukraińskiej polityki historycznej z pewnością nie jest pojednanie z Polakami.
Tadeusz
17 czerwca 2016 o 16:49Czytamy w tekście:”Motywacją takiej decyzji była chęć ukarania części Polaków za współpracę z hitlerowcami, za pomoc partyzantce radzieckiej i za zabójstwa działaczy ukraińskich na Ziemi Chełmskiej dokonane przez polską partyzantkę.” Teraz już wiemy o ukraińskiej motywacji ludobójstwa na cywilnej ludnosci polskiej na Wołyniu. I ani jednego slowa o wspolpracy UPA-OUN z SS i NKWD. Rzygać się chcę od takiego przebaczenia.
Kicia
17 czerwca 2016 o 17:00Chyba im rozum odebrało! Same kłamstwa. Oni naprawdę uważają nas za idiotów!!!
Wołyń1943
17 czerwca 2016 o 17:11Jakie porozumienie? Czy do tego, aby nie potrzeba dwojga? Jeżeli wyznacznikami skruchy ukraińskiej (na lekcjach religii uczono mnie, że bez tego nie ma przebaczenia) mają być pomniki dla upowskich ludobójców i zbrodniarzy, to od prawdziwego pojednania oddalamy się siedmiomilowymi krokami!
Łzy Matki
17 czerwca 2016 o 18:31Takie stanowisko utwierdza nas że się nie rozumiem i chyba długo nie zrozumiemy.
MarcoPolo
17 czerwca 2016 o 19:28Rezuny jak zwykle łza jak psy i im więcej beda stosować takich zakłamanych pism tym coraz bardziej jest daleko od jakiego kolwiek porozumienia.
jubus
17 czerwca 2016 o 20:23Jedyne co mogę powiedzieć, „pocałujta nas w żopu”.
jubus
17 czerwca 2016 o 20:24Względnie mogę odpowiedzieć „na początku lat 30-ych, XX wieku, Ukrainę ogarnął strajk głodowy, w wyniku głodówki śmierć poniosło parę milionów protestujących”. Tak powinno się pisać w podręcznikach historii, patrząc na logikę historyczną, Ukrainy w sprawie Wołynia.
Pafnucy
20 czerwca 2016 o 01:56100 % Racja. Bardzo dobrze napisane.
Ula
17 czerwca 2016 o 23:05Slow brakuje. Im naprawde jest potrzebna dobra lekcja historii.
Jak ja czytam wypowiedzi o „tragedii wolynskiej” bo Polacy byli niedobrzy, to noz sie w kieszeni otwiera. Jeszcze trzy, cztery lata temu, uwazalam ukraincow za „bratni” narod. Ot cos jakby sie Wielkopolska od Polski odlaczyla, ale chciala nadal dobrze wspolpracowac. Wiedzialam o Wolyniu, mam rodzine w Bieszczadach, tam sie o tym nie zapomina. Ale myslalam w kategoriach, ze Ukraincy tak jak nieprzymierzajac Niemcy odetna sie od tych mordow, potepia je, a przeciez wiadomo, ze nie mozna obwiniac wnukow za czyny dziadkow. Ale jak ci wnukowie razem z zyjacymi jeszcze dziadkami z czarnoczerwona flaga, tryzubem oddaja hold Banderze, Szuchewiczowi i innym mordercom, nazywajac ich bohaterami, zolnierzami walczacymi o wolnosc, to pytam gdzie jest polska wladza, gdzie jwst polski honor. Ja rozumiem, ze Polacy nie maja prawa mowic Ukraincom, kto ma byc ich bohaterem ( jaki kraj tacy bohaterowie) ale Polacy powinni glosno powiedziec NIE. Nie z nami takie numery. Jak chcecie byc z nami w zgodzie to doprowadzcie do osadzenia ( nawet posmiertnie) bandytow, a jak chcecie miec bandytow za patronow narodu, to bez nas, my nie podamy reki osobie, ktora uchwala prawo, ze jesli nazwie sie bandyte, bandyta mozna poniesc kare.
To jest chore.
Mariusz
18 czerwca 2016 o 10:41Ukraińcom nigdy nie przebacz POLAKU
Japa
18 czerwca 2016 o 13:56UPAińskość tego apelu jest jak wężowy język. Jedno mówią, a drugie czynią. Skończcie z propagowaniem banderyzmu. Zmieńcie programy nauczania. Wyrzućcie z serc nienawiść i antypolskość. Rozbrójcie Ajdary, Azovy i inne takie bojówki faszystowskie. Ukażcie ich członków w/g „zasług”. Padnijcie na kolana przed mogiłami waszych ofiar. Przyjdzie czas, że Polacy osiągną niepodległość od USraela i skończy się finansowanie reżimu kijowskiego przez polskiego podatnika. Skończy się finansowanie prawoseków poprzez kontrabandę na polsko-upaińskiej granicy.
tommi59
18 czerwca 2016 o 15:00NIGDY jesli nie bedzie zwrotu Malopolski Wschodniej i Wolynia Zachodniego
pol
18 czerwca 2016 o 15:55Miejmy nadzieje i wiare że nigdy więcej .
olek
18 czerwca 2016 o 19:12Żadnego pojednania,żadnej przyjażni z pogrobowcami ludobójców dopuki jasno i głośno nie przyznadzą siędo ludobójstwa Polaków z Wołynia i Małopolski oraz przeproszą.Dopuki nie odetną się od swoich zbrodniarzy,którym obecnie stawiają pomniki i uczą o ich „czynach”dzieci w szkołach.
Nawojka
19 czerwca 2016 o 20:08Czy Wy wszyscy nie rozumiecie,że Ukraińcy nie znają ciemnej strony Bandery? O Wołyniu ich dzieci nie przeczytają w podręcznikach do historii.O Piłsudskim uczą się,że był faszystą i przyjacielem Hitlera i gdyby nie umarł, pewnie napadłby na Ukrainę z Niemcami. Długa historia Rzeczypospolitej Obojga Narodów dla Ukraińców jest pasmem udręki i upadku – z winy Korony oczywiście. Rosyjska wersja historii jest tam do dzisiaj aktualna. Dyskusja powinna toczyć się na najwyższym szczeblu – dyplomatycznym i naukowym. Politycy powinni bardziej prężnie zabiegać o ,,odmoskwienie” historii nauczanej w ukraińskich,litewskich szkołach.Bez tego nie doczekamy się zrozumienia. Wyjście widzę w naciskaniu na naszych polityków, ale też w coraz większej migracji Ukraińców do Polski ,,za chlebem”. Popatrzcie na ich filmiki w sieci – są zachwyceni Polską. Z czasem otworzą się też na historię. Na razie chcą lepszego życia. Znamy to – prawda?
Wołyń1943
19 czerwca 2016 o 22:05Państwo ukraińskie istnieje od 1991 r. Co Ukraińcy zrobili przez 26 lat, by pokazać prawdziwe oblicze ruchu banderowskiego? Ile lat mamy czekać, aż ukraińskie biedactwa dowiedzą się, że ich dziadkowie „walczyli” za samostijną Ukrainę pastwiąc się i znęcając nad bezbronnymi polskimi sąsiadami, z którymi 5-6 lat wcześniej na wigilię łamali się opłatkiem? Ukraińcy nie wiedzą, że za przerżnięcie Polaka piłą na pół, wbicie na sztachety jego dzieci, a żony do studni nie należy się pomnik, ale długoletnie więzienie? Niestety, przez 26 lat wyrosło kolejne pokolenie, które wychowuje się w kulcie mordu i zbrodni, zwanego ukraińskim patriotyzmem! Nadal jest duży odłam społeczeństwa ukraińskiego, dla którego zabicie Polaka, to nie zbrodnia, gorzej – to nawet nie grzech. Oni zrobią wszystko, byle zaszkodziło to Polsce i Polakom! Dlatego właśnie nie ma mowy o prawdziwym pojednaniu z Ukraińcami…
Nawojka
20 czerwca 2016 o 19:46Nie mam tak złego zdania o Ukraińcach i w ogóle daleka jestem od stereotypizowania ludzi według wiary,narodowości,koloru skóry. Liczy się dla mnie człowiek i poziom jego człowieczeństwa, a nie przynależność narodowa.Kiedy poznaję Ukraińca, nigdy nie myślę,, to banderowiec”, tak, jak nigdy nie myślę o spotykanych w moim województwie czesto starszych Niemcach, że pewnie za młodu z przjęciem wykrzykiwali ,,Heil Hitler”. Spotykani przeze mnie młodzi Ukraińcy są na ogól sympatyczni, ciekawi naszego kraju, pracowici. I tak chcę o nich myśleć. Jeśli napotkam na swojej drodze zacietrzewionego ukraińskiego nacjonalistę, z całą pewnością nie przerzucę mojej opinii o nim na cały naród. Tak, jak nie myślę żle o Polakach, mimo swastyk rysowanych na ścianach budynków.
Pafnucy
20 czerwca 2016 o 02:23„Wzajemne czystki etniczne prowadziła Ukraińska Powstańcza Armia i polska Armia Krajowa”. Co to za herezje ??? Przecież na Kresach wtedy prawie polskiego wojska nie było. Gdyby było, to w życiu żaden banderowiec czy inne ukraińskie nazistowskie łajno nie dokonałoby LUDOBÓJSTWA. Polacy na Kresach 15 % ??? Kolejne kłamstwo ! Przecież ta banderowska swołocz dokonała „LUDOBÓJSTWA” bo przewidywała jakiś plebiscyt i bali się że Wołyń i Galicja Wschodnia nie będzie w granicach przyszłej upainy. Polacy stanowili w miastach ogromną większość a na terenach wiejskich nieznacznie przeważała ludność ruska.Były też oczywiście rejony gdzie ludność Ruska była w znacznej większości. Jednak dużo chłopów ruskich było nieuświadomionych. Tu był „problem” dla nazistów upaińskich. Tych, którzy mówili o sobie „ukraińcy” to była tak naprawdę garstka. Było bardzo dużo rodzin mieszanych (na Wołyniu ok 40-50%). Krwią i terrorem „budowali” ukrainę. Na tzw ukrainie ukraińskie są tylko zbrodnie. Leopolis Semper Fidelis Tibi Poloniae. Jak świat świtem nie będzie nigdy upainiec Polakowi bratem. Niedobrze już mi się robi od tych „pojednawczych” gestów. Nie wyciągnęli z historii żadnych wniosków. Stalin był zadowolony z banderowców a Putin jest z neobanderowców.
jpt
20 czerwca 2016 o 10:01AK nie robila czystek drogi autorze powyzszego artykułu, licze na sprostowanie
Pasek Fredro
20 czerwca 2016 o 10:09To potwarz od Ukraińców. Brak słów na to, że nam wybaczają. Morderca, zbrodniarz wybacza ofierze?
S.O.N
20 czerwca 2016 o 10:37fuuf
Góral.
21 czerwca 2016 o 15:54Stosunki między Rzeczpospolitą Polską, a Ukrainą są tak dobre, że Ukraina jest beneficjentem Polski, nie dając NIC w zamian! Moja rodzina nie ucierpiała od OUN-UPA, ale „szlag mnie trafia” jak się robi z Polaków „frajerów dętych”. To co piszę jst poparte dowodami!
Do refleksji!
Pozdro.